Długo nie mogłem zrozumieć, z czym mi się kojarzy Majdan. To nie rewolucja, nie zamieszki, a — już tym bardziej — nie Bołotnaja. Nie okupacja, ani też nie wojna. I nie protest jako taki, w jego czystej postaci. … Żadne z nich nie jest dominujące i nie może charakteryzować Majdanu w całości.
