Tuż po tym, jak Fundacja Otwarty Dialog na konferencji prasowej 10 października 2019 r. poinformowała, że jest celem ataków ze strony rządu i złożyła 20 pozwów przeciw politykom PiS oraz dziennikarzom, którzy byli częścią “zmasowanej kampanii propagandowej“, Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zamieściło na swojej stronie apel do “wszystkich dziennikarzy i internautów o rozwagę, rzetelność i nieuleganie emocjom przy relacjonowaniu przyczyn, przebiegu i treści konferencji prasowej”.
Jak podaje portal Press.pl, pozwy wysłano m.in. do TVP, Polskiego Radia, grupy medialnej Fratria (wydawcy tygodnika “Sieci” i portalu wPolityce.pl), Tomasza Sakiewicza, Joachima Brudzińskiego, Patryka Jakiego, Krystyny Pawłowicz, Ryszarda Czarneckiego i dziennikarzy: Witolda Gadowskiego, Marcina Wikły, Marka Pyzy i Wojciecha Biedronia. – Oskarżano nas o bardzo różne rzeczy, począwszy od działalności szpiegowskiej, agenturalnej, antypaństwowej, działania na rzecz Niemiec, Rosji, elit brukselskich, George’a Sorosa, rzadziej Mosadu i Ukrainy – mówił Przewodniczący Rady Fundacji Bartosz Kramek, cytowany przez Press.pl.
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zaapelowało o “rozwagę i przestrzeganie zasad etyki dziennikarskiej przy relacjonowaniu konferencji prasowej Fundacji Otwarty Dialog”. Zdaniem CMWP termin konferencji tuż przed wyborami, “jakość przekazywanych informacji jednoznacznie atakujących jedną stronę” i “wcześniejsze kontrowersje” wokół Fundacji “sprawiają, iż należy podchodzić do prezentowanych dziś publicznie informacji z ogromnym dystansem i ostrożnością”.
„Członek zarządu Towarzystwa Dziennikarskiego Jan Ordyński mówi, że ma “bardzo sceptyczny stosunek do apeli CWMP i SDP. – To jedna z ostatnich organizacji, od której oczekiwałbym takiego apelu. Są stronniczy, jawnie popierają Prawo i Sprawiedliwość, twierdzą, że w Polsce wszystko jest w porządku. Mogliby sobie darować ten apel, biorąc pod uwagę ich hipotekę polityczną i proweniencję” – czytamy na stronie.
Źródło: press.pl