1 kwietnia 2014 r. Prezes Fundacji Otwarty Dialog Lyudmyla Kozlovska oraz Jevgeni Krištafovitš, dyrektor Centrum Inicjatyw Europejskich w Estonii, na antenie telewizji Hromadske rozmawiali o doświadczeniach lustracji krajów europejskich, w szczególności Estonii, Litwy i Polski, oraz o tym, w jaki sposób Ukraina mogłaby skorzystać z tych doświadczeń.
Jevgeni Krištafovitš mówił o osobliwościach lustracji w Estonii, m.in. o tym, że członkowie partii komunistycznej nie podlegali lustracji w tym kraju, a jedynie ci, którzy służyli represyjnym organom państw okupujących, czyli Niemiec i Związku Radzieckiego – gestapo i KGB. W ciągu 10 lat tacy ludzie musieli być zarejestrowani i nie mieli prawa startować, i tym samym być wybierani do parlamentu lub samorządu lokalnego, pełnić inny ważnych funkcji w państwie. „W rzeczywistości osoby związane z KGB mogły robić karierę tylko w sferze prywatnej, ponieważ nałożone na nie ograniczenia nie pozwoliły im na sprawowanie żadnego urzędu ani na bycie wybranym w sferze publicznej. Większość z nich zajmowała się biznesem”.
Krištafovitš potwierdził jednak, że lustracja nie daje stuprocentowej gwarancji, że kapitał zagraniczny nie przeniknie do kraju, lub że nieprzyjazne państwa przez te kanały nie będą w jakiś sposób wpływać na życie polityczne.
Lyudmyla Kozlovska opowiedziała o doświadczeniach lustracyjnych Polski i Litwy: „Dopiero po 10 latach po odzyskaniu niepodległości Litwa rozpoczęła procesy lustracyjne i w dużej mierze była to inicjatywa obywatelska”. Potwierdziła również, że głównym problemem było to, że działacze publiczni nie mieli dostępu do archiwów i nie mogli zebrać wystarczających dowodów przeciwko danej osobie. Dlatego też sąd wydawał wyroki uniewinniające. A to z kolei spowodowało większe szkody dla społeczeństwa obywatelskiego. Ukraina, bazując na doświadczeniach Litwy, powinna takich błędów unikać.
Dla procesu lustracyjnego najważniejsza jest „niezależna kontrola sądowa nad całym procesem […]. Reforma sądownictwa to pierwsza rzecz, jaką należy zrobić” – powiedział Jevgeni Krištafovitš. Prezes Fundacji Otwarty Dialog dodała, że jest równie ważna kontrola ze strony mediów. Szczególnie na Ukrainie niezwykle istotne jest, aby cały proces śledziły media, co potwierdzają także eksperci z Gruzji i Polski. „Media powinny pełnić funkcję kontrolną, rolę de facto obrońców praw człowieka…”. Jej zdaniem muszą one akcentować, skupiać się na tym czy innym nielegalnym działaniu, które mogłoby negatywnie wpłynąć na reputację Ukrainy. „W ten sposób zachęcą organy ścigania do przestrzegania litery prawa” – zapewniała Kozlovska.
„Lustracja nie jest instrumentem umożliwiającym wykorzystywanie go przeciwko tym, którzy dziś są winni przestępstw. Przeciw nim konieczne jest wszczęcie spraw karnych, udowodnienie winy i wysłanie za kratki” – podsumował Krištafovitš.
Źródło: HromadskeTV