Ostrzeżenia o zbiegach wydawane przez Interpol, międzynarodowe organa ścigania, mogą utrudnić zbiegom prześlizgiwanie się przez granice. Ale baza danych “Czerwonego Alertu”, która może być sprawdzana przez władze na całym świecie w celu identyfikacji osób prześladowanych, jest często używana przez autorytarne rządy do kontrolowania i ścigania dysydentów, działaczy na rzecz praw człowieka i dziennikarzy.
W rozmowie z Vocal Europe, Lyudmyla Kozlovska, prezes Fundacji Otwarty Dialog (ODF), wyraża swoje zdanie na temat, w jaki sposób autokratyczne reżimy, takie jak Rosja, Turcja, Mołdawia, Kazachstan i Azerbejdżan, stanowią ogromne wyzwanie dla dysydentów dzięki współpracy z Interpolem.
Vocal Europe: Czy możesz nam powiedzieć o istocie działań Fundacji Otwarty Dialog, jej osiągnięciach i twojej szczególnej roli w niej?
Lyudmyla Kozlovska: Fundacja Otwarty Dialog (ODF) jest zaangażowana w ochronę praw człowieka, demokracji i rządów prawa. Koncentrujemy się głównie na regionie postsowieckim – Ukrainie, Rosji, Mołdawii i Kazachstanie. W ciągu ostatnich czterech lat, jednym z największych priorytetów naszej działalności była ochrona uchodźców politycznych przed motywowanymi politycznie międzynarodowymi aresztowaniami INTERPOLu. Chociaż Interpol jest niezwykle ważnym narzędziem współpracy organów policyjnych w ściganiu i zatrzymywaniu niebezpiecznych przestępców, czasami może również stać się bronią wykorzystywaną przez niedemokratyczne reżimy do karania dysydentów.
Artykuł 3 Konstytucji Interpolu zabrania Organizacji ingerowania w sprawy natury politycznej. Jednak w 2013 roku organizacje praw człowieka odnotowały, że niedemokratyczne państwa wielokrotnie naruszały tę zasadę. W ciągu ostatnich czterech lat, ODF organizował wydarzenia w Parlamencie Europejskim, parlamentach krajowych państw członkowskich UE, w sesjach ZPRE i ZP OBWE, sesjach HDIM OBWE, a także zapewnił wiedzę specjalistyczną dla organów Interpolu. Szczególnie w latach 2013-2014 obserwowaliśmy sceptyczne komentarze na temat “braku możliwości” wprowadzenia zmian w działaniu jednej z największych organizacji międzynarodowych. A w 2013 roku sam Interpol był przeciwnikiem reform systemowych. Jednak przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, ZPRE i ZP OBWE poparli reformę Interpolu i uwzględnili tę kwestię w swoim programie prac. Wysiłki społeczności międzynarodowej dały pierwsze znaczące rezultaty. W listopadzie 2016 roku, Interpol wprowadził szereg zmian w swoim ustawodawstwie.
Vocal Europe: Jest rzeczą oczywistą, że niedemokratyczne państwa przeprowadzają polityczne prześladowania za pośrednictwem systemu Interpolu. Organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka i organizacje międzyrządowe pracują nad tym problemem od kilku lat. Jak myślisz, dlaczego Interpol powinien zostać zreformowany i co już zostało zrobione w tym zakresie?
Lyudmyla Kozlovska: Czerwony Alert INTERPOLu stał się ulubionym narzędziem do uciszania przeciwników, działaczy, dziennikarzy lub ich krewnych, nawet jeśli udaje im się opuścić autorytarne kraje lub uzyskać azyl/ochronę. Dla ofiar Czerwonego Alertu jego konsekwencje mogą być naprawdę katastrofalne. Może on zaszkodzić osobistej reputacji, zapewnić, że ludzie zostaną aresztowani, a także spowoduje wiele praktycznych wyzwań, w przypadku których wiele osób będzie miało trudności z otwarciem rachunku bankowego lub wynajęciem mieszkania. Stało się dla nas jasne, że problem ten można rozwiązać jedynie poprzez zmianę zasad funkcjonowania Interpolu.
Jednym z inicjatorów reformy Interpolu była Fundacja Otwarty Dialog. Największym osiągnięciem tej reformy jest to, że osoby, którym przyznano status uchodźcy, zostają usunięte z listy osób poszukiwanych przez Interpol. Takie podejście nie jest jednak zawarte w prawodawstwie i stosowane jest niekonsekwentnie. Dlatego na listach poszukiwanych Interpolu wciąż jest wielu uchodźców i innych osób, mimo że kilka państw członkowskich UE dostrzegło fakt ich prześladowania.
Nawet ci, którzy uzyskali zezwolenie na pobyt lub obywatelstwo w zachodnich krajach demokratycznych, pozostają celem ataków ze strony niedemokratycznych państw. Ekstradycja wielu z tych osób została odrzucona, jednak nadal znajdują się one na listach poszukiwanych przez Interpol. W konsekwencji, ludzie ci są poddawani długiemu pozbawieniu wolności, a ci, którzy pozostają na wolności, nie mogą swobodnie podróżować, znaleźć pracy ani otworzyć rachunku bankowego. Uchodźcy mogą nie być świadomi tego, że są poszukiwani, ponieważ większość alertów Interpolu jest niepublicznych.
W tym względzie, jedną z największych obaw, jakie mamy, jest brak mechanizmu chroniącego ofiary prześladowań politycznych, które zostały zatrzymane na terytorium niebezpiecznego państwa. Na przykład teraz staramy się ocalić życie Anatolija Pogorełowa, jednego ze współpracowników kazachskiego opozycyjnego polityka Mukhtara Ablyazova. Ponadto, głównym powodem, dla którego reżim Khazaka prześladuje Pogorełowa, jest uzyskanie od niego fałszywych zeznań, które obciążałyby Ablyazova. Pogorelov został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale problem polega na tym, że Zjednoczone Emiraty Arabskie, podobnie jak wiele innych państw, nie podpisały podstawowych traktatów dotyczących praw człowieka lub nie wdrożyły ich. Mamy również sprawę Farida Yusuba, uchodźcy politycznego z Azerbejdżanu, który został zatrzymany w Rosji i obecnie grozi mu ekstradycja na wniosek reżimu azerbejdżańskiego. W konsekwencji, takie kraje ignorują nie tylko decyzje UNHCR o przyznaniu statusu uchodźcy, ale także decyzje samego Interpolu, które zauważają polityczny charakter sprawy. Farid Yusub został usunięty z Czerwonego Alertu Interpolu, ale rosyjskie władze odmawiają mu prawa do opuszczenia kraju.
Przeczytaj cały wywiad na: www.vocaleurope.eu
Czytaj nasz ostatni raport: „Reforma Interpolu: nie pozwólmy, aby zatrzymała się w pół drogi”
Zobacz również: