I. Przestępstwa na tle rasowym i ksenofobicznym
Strach przed uchodźcami pomógł partii Prawo i Sprawiedliwość wygrać wybory parlamentarne w 2015 roku. Ówczesna narracja partii była wyraźnie antyimigrancka, co wkrótce znalazło swoje odzwierciedlenie w statystykach dotyczących ataków na tle rasistowskim i ksenofobicznym. Jeszcze w 2018 r. 53 proc. badanych przez Fundację IBRiS stwierdziło, że nie chce uchodźców Polsce. Rok wcześniej nie chciało tego nawet 60 proc. respondentów, a znaczna ich część nawet bardziej dopuszczała wyjście z UE (tzw. polexit) niż wpuszczanie uchodźców do Polski.
Pobierz raportJednakże z sondażu przeprowadzonego w styczniu 2021 roku przez pracownię Kantar na zlecenie UNHCR, Agencji ONZ ds. Uchodźców, wynika, że aż 77 proc. Polaków uważa, że nasz kraj powinien solidarnie wspierać tych, którzy uciekają z powodu wojny lub prześladowania ze swojej ojczyzny. Oznacza to, że po wyczerpaniu przez PiS tematu uchodźców i potencjalnego zagrożenia, które niesie ich przyjęcie do kraju, kwestia ta przestała w tak dużym stopniu emocjonować Polaków.
Według oficjalnych danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców pod koniec 2020 r. prawo tymczasowego pobytu w Polsce posiadało ponad 267 tys. osób, a kolejnych 78 tys. wnioskodawców posiadało stałe prawo pobytu. W sumie do końca 2020 r. do Polski w celu zamieszkania, pracy lub nauki przyjechało 450 tys. osób. Pierwsze statystyki na rok 2021 wskazują na dalszy wzrost imigracji. Większość imigrantów mieści się w grupie wiekowej 20-39 lat.
Nie znaczy to jednak, że obserwujemy w Polsce gwałtowny spadek liczby przestępstw motywowanych rasizmem czy ksenofobią. Według badań opinii publicznej z 2020 r., Polacy najmniej lubią Arabów (65%) i Romów (57%), Rosjan (43%), Ukraińców (41%), Rumunów (40%) i Żydów (33%) [Omuła-Rudzka M. (2020). Komunikat z badań CBOS. Stosunek do innych narodów. Warszawa: Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej].
Po zabójstwie George’a Floyda w czasie fali protestów Black Lives Matter przez cały świat przeszła fala demonstracji przeciwko rasizmowi. 6 czerwca 2020 r. pod ambasadą USA w Warszawie odbył się protest, w którym wzięła udział 10-letnia pół-Nigeryjka Bianka Nwolisa. Zdjęcie dziewczynki trzymającej transparent o treści „Stop calling me Murzyn” obiegło polskie media i stało się przyczynkiem szerokiej dyskusji na temat dyskryminacji osób czarnoskórych oraz języka rasizmu. W marcu br. Rada Języka Polskiego, składająca się z ok. 40 specjalistów, zaleciła unikanie używania w mediach, administracji i w szkołach popularnego określenia czarnoskórej osoby. Podczas posiedzenia plenarnego wydano opinię, według której określenie “Murzyn” jest nacechowane negatywnie i obarczone złymi skojarzeniami.
Na uwagę zasługuje także problem dyskryminacji, rasizmu, a nawet przestępstw z nienawiści wobec przedstawicieli mniejszości w kontekście pandemii koronawirusa. Według badań Zespołu Centrum Studiów nad Demokracją Uniwersytetu SWPS przeprowadzonych w kwietniu 2020 r. aż 45 procent Polaków wierzy w teorie spiskowe twierdzące, że „jakieś obce siły lub państwa celowo przyczyniają się do rozprzestrzeniania koronawirusa” (jedynie 42 procent uznaje jego pochodzenie naturalne zgodnie z wiedzą naukową). W niniejszym raporcie przedstawiamy przypadki napaści na przedstawicieli mniejszości, bezpodstawnie obwinianych o roznoszenie wirusa. Oprócz tego, liczne przykłady mowy nienawiści i teorii spiskowych na temat epidemii szerzone przez skrajną prawicę, zostały zarejestrowane przez stowarzyszenie „Nigdy Więcej” w raporcie „Wirus nienawiści: Brunatna Księga czasu epidemii”.
Wybrane przypadki:
30.01.2020, Gdańsk. Atak na studentów z Chin, powodem koronawirus
Troje polskich studentów zaczepiło swoich kolegów z Chin w budynku uczelni, zakrywając nosy. „Powiedziałem im, że nie muszą tego robić, bo jesteśmy zdrowi. A jeden z nich bez powodu pokazał nam środkowy palec i zaczął nas wyzywać bardzo wulgarnymi słowami” – powiedział jeden z Chińczyków. Zdarzenie nagrały kamery monitoringu, więc trzem Polakom groziło wydalenie z uczelni.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
6.02.2020, Tychy. Groźby karalne kierowane do ukraińskiej rodziny
Pod postem w mediach społecznościowym, który traktował o poszukiwaniu mieszkania do wynajęcia przez 4-osobową ukraińską rodzinę, jeden z komentujących zagroził: „Niech wydupiają do siebie albo kupię maczetę i zrobię im krwawy Śląsk jak oni Wołyń”. Autor nienawistnego komentarza został szybko wychwycony przez internautów, a sprawa trafiła do prokuratury.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
9.02.2020, Toruń. Pobicie pięciu osób na tle narodowościowym
Poszkodowani – wśród nich osoby z Ukrainy, Białorusi i Rosji – zostali zaatakowani w centrum miasta, pod hasłami „Polska dla Polaków” i „Je.. Ukraińców”. „Przyczyną ataku grupy młodych osób była rozmowa w języku rosyjskim w naszym gronie. Nie mieli żadnych skrupułów, aby bić dziewczynę. Kolega, który jest Polakiem z repatriacji, ma pęknięcie kości czaszki” – pisała jedna z ofiar na portalu społecznościowym. Wizerunek sprawców zarejestrowały kamery monitoringu, a policja szukała osób, które mogłyby pomóc w ustaleniu personaliów podejrzanych.
Aktualny status sprawy: Jeden z napastników został odnaleziony i zatrzymany podczas kradzieży w sklepie, jednak status sprawy dotyczącej pobicia obcokrajowców pozostaje nieznany.
17.02.2020, powiat sokólski. Publiczne znieważenie Marokańczyków
Mężczyzna na popularnym portalu społecznościowym znieważał nieznane mu osoby z powodu ich koloru skóry i pochodzenia etnicznego. Za wpis pt. „Widać ze i dla mamusi nic nie brakuje skoro zadawała się z czarnymi f**tami?” [pisownia oryginalna] Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zgłosił sprawę do prokuratury.
Aktualny stan sprawy: Sąd Rejonowy w Sokółce skazał mężczyznę na pół roku ograniczenia wolności w wymiarze 20 godzin prac społecznych miesięcznie.
18.02.2020, Rzeszów. Atak na polskiego obywatela pochodzącego z Bangladeszu
Pokrzywdzony był uczestnikiem incydentu drogowego Na skrzyżowaniu ulic musiał gwałtownie hamować, bo jadąca przed nim kobieta także gwałtownie zahamowała, wymuszając wcześniej pierwszeństwo. 55-latek odruchowo nacisnął na klakson. Gdy zatrzymał się, do jego samochodu podszedł nieznany mężczyzna, otworzył drzwi samochodu od strony kierowcy, zwrócił się do pokrzywdzonego słowami “Nie trąb na Polaka”, a następnie uderzył go w twarz. Policja opublikowała w sieci wizerunek sprawcy, prosząc o pomoc w jego odnalezieniu.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
22.02.2020, Nowy Dwór Mazowiecki. Pobicie Polaka przez trzech Ukraińców
Ukraińcy dotkliwie pobili nowodworzanina. Mężczyzna doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i trafił do szpitala. Trzech napastników nie oszczędziło również jego krewnych. Sąd zastosował wobec nich 3-miesięczny areszt.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
8.03.2020, Wrocław. Brutalne pobicie Polaka pochodzącego z Chin
Grupa napastników pobiła do nieprzytomności pochodzącego z Chin mieszkańca miasta – obywatela Polski. Mężczyźni napluli mu w twarz i powalili ciosami na ziemię. Mężczyzna trafił do szpitala. We Wrocławiu mieszka od 25 lat, jest znanym kucharzem. W przeszłości otrzymał od prezydenta miasta nagrodę za promowanie Wrocławia jako miejsca przyjaznego obcokrajowcom… W internecie pod artykułami opisującymi napaść pojawiło się wiele ksenofobicznych komentarzy, między innymi: „Chińczykowi się to należało, bo przecież przywieźli ten koronawirus. Po co tutaj przyjechał?”. Jego żona poinformowała również o innych podobnie motywowanych incydentach, z jakimi spotykał się mężczyzna.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
19.03.2020, Łuków. Napaść nieletnich na 59-letnią Wietnamkę
Trzech uczniów jednej z miejscowych szkół podstawowych zaatakowało mieszkającą w Polsce od 20 lat Wietnamkę. Krzyczeli do niej, że „jest z Chin”, „ma koronawirusa”, „K…wo won!” oraz „Spierd…, k…wo, Chinko jeb…na”, obrzucili ją też kamieniami i śmieciami, spluwali w jej stronę, a jeden z nich ją popchnął. Gdy kobieta próbowała odejść, podążali za nią. Młodzi napastnicy byli w wieku od 10 do 14 lat. Policja prowadziła postępowanie w sprawie znieważenia z powodu przynależności narodowej i naruszenia nietykalności cielesnej. Sąd Rejonowy w Łukowie zarejestrował zajście jako “sprawę o demoralizację i czyn karalny” i zlecił kuratorowi przeprowadzenie wywiadów środowiskowych, a pierwszą rozprawę wyznaczył na 7 grudnia 2020 r.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
25.03.2020, Sosnowiec. Ksenofobiczne wyzwiska w stronę chińskiej naukowczyni
Trzech mężczyzn obrzuciło ksenofobicznymi wyzwiskami pochodzącą z Chin pracowniczkę naukową Uniwersytetu Śląskiego. Poszkodowana nie mogła przejść, została otoczona, a napastnicy krzyczeli w jej stronę «wirus» i «China». Napadnięta była przerażona. Policja poinformowała, że pierwszy z zatrzymanych napastników odpowie za znieważenie kobiety z uwagi na jej pochodzenie oraz otrzymał mandat za poruszanie się po mieście w grupie, pomimo ograniczenia obowiązującego z uwagi na epidemię COVID-19. Drugi z mężczyzn, który brał udział w zdarzeniu, również otrzymał mandat. Wobec trzeciego z nich toczyło się już postępowanie w sprawie o wykroczenie.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
04.2020, Poznań. Atak na mieszkanie Filipińczyka
O 3:00 w nocy nieznani sprawcy wybili kamieniami szyby okienne w mieszkaniu filipińskiej rodziny. Ta zgłosiła sprawę mediom, mówiąc, że ten atak mógł mieć związek z koronawirusem. „Pochodzimy z Azji. Niektórzy Filipińczycy mają takie doświadczenia, że na ulicy krzyczą za nimi: “Korona! Korona!”. (…) Jednemu z Filipińczyków splunięto w twarz i ktoś krzyknął: Chińczyk! Mieszkamy w tym miejscu od czterech lat i nie spotkaliśmy się wcześniej z takim zachowaniem. Bardzo się boimy – wyznał ojciec rodziny. Krótko po nagłośnieniu sprawy sytuacja się powtórzyła. Prezydent miasta przeprosił cudzoziemca i obiecał pomoc, a policja zajęła się sprawą.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
1.06.2020, Skarżysko Kościelne. Publiczna dehumanizacja osób czarnoskórych
Mężczyzna na popularnym portalu społecznościowym publicznie znieważył grupę osób z powodu ich przynależności rasowej. W publicznym wpisie wyraził opinię o osobach czarnoskórych mającą charakter dehumanizacyjny. Sprawa została zgłoszona do prokuratury w Kielcach.
Aktualny stan sprawy: Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej nakazał sprawcy zapłacić 2400 zł grzywny.
4.06.2020, Zielona Góra. Znieważenie ukraińskiego kelnera
53-letni mieszkaniec Warszawy ubliżał i znieważał z powodu przynależności narodowej ukraińskiego kelnera, który – według niego – źle wystawił mu fakturę. Sam nagrał i opublikował w sieci nagranie, w którym obraża Ukraińca, twierdząc, że to kelner obraził jego. Na nagraniu słychać, jak agresor nazywa kelnera „kur*ą”, „banderowcem” oraz imigrantem, który ma „wy*ierdalać”, z kolei restauracja stanęła murem za swoim pracownikiem, nazywając go „kwintesencją kultury i dobrego wychowania”. Sprawca został ujęty 8 dni później w Gdańsku.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
10.06.2020, Toruń. Groźby pozbawienia życia wobec Tunezyjczyka
28-latek najpierw uderzył obywatela Republiki Tunezji w plecy, a potem kierował do niego groźby dotyczące pozbawienia życia z powodu przynależności narodowej. Ponadto opluł cudzoziemca oraz zagroził, że „ma spie….ć, że jest brudny i spali mu kebab, a potem zabije”. Napastnik nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
10.06.2020, Gdańsk. Znieważenie ochroniarza przez młodą Ukrainkę
Obywatelka Ukrainy dwukrotnie usiłowała ukraść rzeczy w galerii handlowej, a gdy za linią kas interwencję podejmował wobec niej pracownik ochrony, kobieta szarpała go i znieważała z powodu jego przynależności narodowościowej. Została ujęta miesiąc później, podejrzewana o podpalenie drzwi galerii, co wywołało pożar i zniszczenie obiektu handlowego. 32-latka usłyszała pięć zarzutów, grozi jej 10 lat pozbawienia wolności. Sąd aresztował ją na trzy miesiące.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
20-21.06.2020, Niemcy. Napaść Polaków na ukraińskich kierowców
Przy autostradzie A9 w Niemczech polski kierowca busa najpierw namawiał do picia z nim wódki innych szoferów, a kiedy odmówili, uznał, że go obrażono i razem z kolegą zaatakował dwóch Ukraińców. Uzbrojony w 50-centymetrowy łom 40-letni Polak wraz z kolegą, 50-letnim rodakiem, udali się Ukraińców, wyciągnęli obu z kabiny, uderzali prętem i pięściami, a kiedy obaj zostali powaleni na ziemię, kopali i dusili. Napadnięci kierowcy doznali licznych obrażeń, siniaków, otarć, a u jednego stwierdzono wstrząśnienie mózgu, został przetransportowany do szpitala. Na wniosek prokuratora niemiecki sąd podjął decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
27.06.2020, Zabrze. Pobicie Ukraińca i kradzież
Do zdarzenia doszło pod jednym ze sklepów popularnej sieci. Napastnicy najpierw pobili 46-letniego obywatela Ukrainy, a następnie zabrali mu telefon komórkowy. Incydent zarejestrowały kamery monitoringu, a zabrzańska policja prosiła o pomoc w odnalezieniu sprawców.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
27.06.2020, Kraków. Publiczne znieważenie ochroniarza z Białorusi
„Ukrainiec, k**wa je***ny! On będzie, k**wa u nas w Polsce rządzi!” – krzyczał mężczyzna do pracownika sklepu, który poprosił go o założenie maseczki na twarz zgodnie z obowiązującymi przepisami. Obywatel Białorusi poprosił sprawcę o ubranie maseczki albo opuszczenie sklepu. Ten jednak stawał się coraz bardziej nerwowy, prowokował ochroniarza, machając rękami przed jego twarzą, a nawet go opluł. Kiedy usłyszał, że pracownik ochrony posługuje się językiem rosyjskim, wówczas zaczął w wulgarnych słowach obrażać pochodzenie narodowe ochroniarza i ponownie kilkakrotnie go opluł. Incydent przerwał kierownik sklepu, który nakazał agresywnemu mężczyźnie niezwłoczne opuszczenie terenu dyskontu. 37-latek rzucając koszykami wyszedł ze sklepu. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policji.
Ponadto mężczyzna ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.06.2020, Legnica. Brutalny atak na ukraińskie małżeństwo
Dwóch mężczyzn, według relacji świadków, zaczepiło parę obcokrajowców, która przebywała w restauracyjnym ogródku. Napastnicy, mijając lokal, wznosili okrzyki: “Polska dla Polaków” czy “Wypier….ć do siebie!”, gdyż nie spodobało im się, że słyszą język ukraiński. Najpierw wyzywali męża z żoną, a później pobili. Pracownicy restauracji wezwali policję, jednak do czasu jej pojawienia się, mężczyźni zdążyli uciec.
Aktualny status sprawy: Sprawcy do dziś nie zostali ujęci.
28.06.2020, Międzyzdroje. Ciężkie pobicie Ukraińca na tle narodowościowym
W lokalnym barze młody informatyk z Ukrainy usłyszał od jednego z klientów, że jego obecność jest tu zbędna. Kiedy wyszedł z baru, jeden z czterech sprawców bez ostrzeżenia chwycił go od tyłu za szyję i podduszał. Pozostali bili. A jak mężczyzna upadł, kopali go po całym ciele; najbardziej po głowie. Pokrzywdzony ma zmasakrowaną twarz, złamany nos i wybite cztery zęby. Jest posiniaczony na całym ciele. Nikt ze świadków nie zareagował ani nie wezwał pogotowia. „Tak się traktuje Ukraińców w Polsce” – to były ostatnie słowa, jakie usłyszał poszkodowany, zanim stracił przytomność. Choć tego nie pamięta, chwilę później cały we krwi zatrzymał nadjeżdżający radiowóz. Obudził się w szpitalu. Sprawą zajęła się prokuratura w Szczecinie. Jak się okazało, w szczecińskim sądzie toczy się już postępowanie przeciwko grupie młodych mężczyzn, którzy w międzyzdrojskim parku napadli na kilka osób pochodzących z Ukrainy. Były wśród nich kobiety i dzieci.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
14.07.2020, Warszawa. Atak na Hiszpana i Egipcjanina na tle rasistowskim
Dwóch obcokrajowców zostało w sposób rasistowski zaatakowanych przy kasie przez stojącą za nimi klientkę oraz jej męża – jak się później okazało – nieumundurowanego ochroniarza sklepu. Po opłaceniu zakupów i udaniu się w kierunku wyjścia zostali przez mężczyznę zatrzymani, a agresywna kobieta zaczęła cudzoziemców bić, jednemu zdejmując przy okazji maseczkę. „Mężczyzna, który blokował wejście, przycisnął Ibana do ziemi. Podszedłem do Ibana, aby mu pomóc i uwolnić od tego mężczyzny. Nagle okazało się, że trzech – czterech innych mężczyzn zjawiło się znikąd! Zaczęli nas bić i przyduszać. Mówiliśmy tylko: ”My nie chcemy się bić. Nie chcemy się bić!”. Nikt nie słuchał. Ibanowi zaczęła lecieć krew z nosa. Byliśmy oboje przyduszani od tyłu. Wszystko wyleciało z naszych kieszeni. Zniszczyli nasz plecak. Podczas ataku straciliśmy nawet klucz do mieszkania! (…) Kobieta zaczęła głośno krzyczeć i mówić po polsku coś o Arabach i Hiszpanach. Sprawiła, że ludzie w Biedronce naprawdę się nas przestraszyli. Wszyscy patrzyli na nas jak na g…. Podczas gdy to my byliśmy ofiarami i zostaliśmy zaatakowani! Zostaliśmy pobici i nękani słownie i fizycznie! W końcu przyjechała policja i powiedzieliśmy im co się stało. Kobieta cały czas mówiła po polsku, więc nie mogliśmy zrozumieć kłamstw, które mówiła policji” – pisały ofiary na portalu społecznościowym. Jeszcze tego samego dnia mężczyźni zgłosili sprawę policji, jednak w ich zeznaniach oraz tym, co pisali w mediach społecznościowych, były pewne rozbieżności. Z oświadczenia kierownictwa sklepu wynika, że przeciwko kobiecie, która zaatakowała mężczyzn przy kasie, toczyły się już postępowania karne w sprawie przestępstw na tle rasistowskim.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
14.07.2020, Wieliczka. Rasistowski atak i pobicie nauczyciela
Mieszkaniec Wieliczki, nauczyciel w jednej z krakowskich szkół, stanął w obronie obywatela Konga, do którego dwóch młodych mężczyzn kierowało w autobusie miejskim obraźliwe, rasistowskie słowa. “Ty, patrz, ciapaty! Idziemy się zabawić” – mówili między innymi napastnicy. Gdy wszyscy wysiedli z pojazdu, doszło do rasistowskiego ataku na Kongijczyka i pobicia jego obrońcy, który został spryskany gazem pieprzowym, a następnie był bity butlą po głowie. Policja zatrzymała agresorów, który trafili na 3 miesiące do aresztu.
Aktualny stan sprawy: W marcu br. do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Sprawcom grozi do 10 lat więzienia. Jeden z nich nie przyznaje się do winy.
16.07.2020, Ropczyce. Znieważenie rodzeństwa z Turcji na tle narodowościowym
Do lokalu gastronomicznego wszedł mężczyzna, który groził obcokrajowcom – właścicielom lokalu – teleskopową pałką. Kierował też do mężczyzny i jego siostry obelżywe słowa. Agresywny 25-latek został zatrzymany przez policję. Odpowie za znieważenie na tle narodowościowym obywateli Turcji. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Napastnik dostał zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych, kontaktowania się z nimi, a także zakaz opuszczania kraju. Sprawa została także skierowana do sądu.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
31.07.2020, Toruń. Słowny i cielesny atak na grupę Niemców
Nietrzeźwy osiemnastolatek zaatakował grupę 5 Niemców i towarzyszącą im Polkę w centrum Starego Miasta. “Naziści! Hitlerowcy!” – tak wyzwał obcokrajowców. Trzech z nich uderzył pięścią w twarz. Zwyzywał również i uderzył w twarz towarzyszącą im Polkę. Kobiecie rozerwał wargę. Młody mężczyzna częściowo przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Zasłaniał się niepamięcią spowodowaną wypitym alkoholem.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
02.08.2020, Kraków. Pobicie cudzoziemców na tle rasowym
Do czterech obcokrajowców (obywateli Nigerii, Tunezji, Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych) stojących przed jednym z lokali podeszła grupa osób, która zaczęła ubliżać i wyzywać ich z powodu przynależności rasowej. Następnie przeszli od słów do czynów, popychając, bijąc i kopiąc cudzoziemców. Jak się później okazało, podczas ataku jeden z obcokrajowców doznał skręcenia stawu skokowego. Ucierpiał również obywatel Polski, który stanął w obronie zagranicznych gości. Dodatkowo, agresorzy zabrali telefon komórkowy należący do jednego z pokrzywdzonych. Dopiero kiedy jeden z zaatakowanych mężczyzn powiadomił telefonicznie o całym zdarzeniu Policję, agresorzy uciekli. 3 września policja tymczasowo aresztowała 2 sprawców.
Aktualny status sprawy: Status sprawy aresztowanych we wrześniu sprawców pozostaje nieznany. Pozostałych czterech agresorów wciąż nie odnaleziono.
3~9.08.2020, Katowice. Napad i kradzież na tle rasistowskim
Do napadu doszło między 3 a 9 sierpnia na pochodzącego z Egiptu właściciela budki z kebabem. Mężczyzna został zaatakowany przed dwóch napastników – uderzony cegłówką w głowę, a następnie okradziony ze wszystkich pieniędzy, które miał przy sobie. Napastnicy uciekli w głąb osiedla. Sprawą zajęła się policja, a mieszkańcy osiedla, w geście solidarności zorganizowali akcję „Napiwek”, by wspomóc finansowo Egipcjanina.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
4.08.2020, Krośniewice. Napad uzbrojonych w maczety Gruzinów na Polaków
Grupa mężczyzn z Gruzji dopuściła się ataku z użyciem maczet na czterech mężczyzn i kobietę. Dwie osoby trafiły do szpitala. Świadek zdarzenia zarejestrował moment, w którym grupa mężczyzn atakuje mieszkańców Krośniewic ostrymi narzędziami. Film nagrany przez świadka zdarzenia został błędnie opisany. Autor nagrania umieścił informację, że napastnicy byli Ukraińcami. Policja nie wyklucza, że do pobicia doszło na tle różnic narodowościowych lub wyznaniowych. Mundurowi zatrzymali 14 osób zamieszanych w atak.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.08.2020, Warszawa. Atak na Wietnamkę i groźby karalne wobec broniącej jej kobiety
Dwaj mężczyźni arogancko odnosili się do pracującej w barze Wietnamki. Kierowali w jej stronę słowa: „Wyp… z Polski, skośnooka idiotko!”, wymachując przy tym rękami. Nawet gdy już otrzymali zamówione danie, nadal zachowywali się agresywnie. Wyśmiewali również inną klientkę, która próbowała reagować na ich zachowanie. Gdy ta wreszcie sięgnęła po telefon i wyszła na zewnątrz, by wezwać policję, jeden z mężczyzn wyszedł za nią i zaczął grozić śmiercią, jednocześnie wyzywając od szmat i dz*wek. „A kiedy usłyszał, że podaję adres baru, z którego dzwonię, popchnął mnie, po czym obrzucił jedzeniem i jeszcze opluł” – relacjonowała klientka. W jej obronie stanęli przypadkowi przechodnie. Kilku z nich obezwładniło szarżującego mężczyznę, który próbował gonić kobietę. Nie dali jednak rady utrzymać ich do przyjazdu policjantów, którzy dotarli na miejsce po godzinie.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.08.2020, Poznań. Rasistowska napaść na rodzinę z 9-letnim dzieckiem
Dziewięcioletni chłopiec i jego starszy brat zostali zaatakowani w piątek na poznańskich Ratajach. 31-letni agresorowi nie spodobał się ciemniejszy kolor skóry dwóch braci mieszkających na osiedlu. Miał ich obrzucić wulgarnymi wyzwiskami i krzyczeć: „Wyp… stąd! Polska dla Polaków”. Następnie poturbował interweniującą matkę chłopców i pobił mężczyznę, który próbował go uspokoić. Agresor został ujęty przez mieszkańców i przejęty przez policjantów.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
30.08.2020, Słubice. Rasistowska napaść i brutalne pobicie Ukraińca
Jeden z napastników zaczepił 30-latka, pytając o jego pochodzenie. Gdy otrzymał odpowiedź, że mężczyzna jest z Ukrainy, czterech mężczyzn zaczęło go bić. „Bili i kopali po głowie, po plecach, skakali na mnie, kiedy już leżałem. Chyba było bardzo głośno, bo z okien zaczęli wyglądać ludzie, a za chwilę jakaś kobieta i mężczyźni pojawili się na miejscu i odgonili sprawców” – zeznał Ukrainiec, a jego słowa potwierdzały liczne obrażenia głowy. Poszkodowany zaczął na własną rękę szukać świadków zdarzenia.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
8.09.2020, Jędrzejów. Brutalne pobicie Wietnamczyka
Niemówiący po polsku 36-latek został napadnięty i dotkliwie pobity, policja i pogotowie zastały go w ciężkim stanie. Miał zmasakrowaną twarz, złamany nos i połamane żebra. Został przewieziony do szpitala. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy; jej zdaniem napaści nie dokonano na tle rabunkowym.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
20.09.2020, Niewiadów. Pobicie, kradzież i znieważenie Ukraińca
26-latek napadł na jadącego na rowerze obywatela Ukrainy, ukradł jego dokumenty i publicznie zaczął znieważać z powodu pochodzenia. Agresor kopnął w rower 20-latka, następnie uderzył go w głowę i zaczął mu ubliżać. Zabrał mu również plecak z zakupami i paszportem, a następnie uciekł. 2 dni później został zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzut rozboju, kradzieży dokumentu i znieważenia.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
10.2020, Płock. Publiczne znieważanie Ukraińców w sieci
Kobieta na jednym z popularnych portali społecznościowych publicznie znieważała Ukraińców, nazywając ich m.in. „podłymi przebiegłymi szczurami”, „dziczą”, „narkomanami, pijusami i ku*wiarzami” o „mentalności rezunów taką samą jak ich przodków z Wołynia”, którzy „nie szanują Polaków, udają , że pracują, wolą pracować jako prostytutki, byle się zabawić” [pisownia oryginalna]. Słowa te kobieta kierowała m.in. do Ukrainki starającej się z nią dyskutować i wyjaśnić, że ta posługuje się nieuprawnionymi stereotypami. To wywołało jedynie jeszcze większą złość Jolanty C. i kolejne wyzwiska. Sprawą zajęła się płocka prokuratura.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
20.10.2020, Białystok. Rasistowski atak na studentki z Zambii
Studentki zostały zaatakowane w wulgarny sposób przez agresywną kobietę. Sprawczyni obrzuciła je rasistowskimi obelgami. Jedna z zaatakowanych kobiet zdążyła nagrać końcówkę zdarzenia. Powodem tego ataku była ciemna karnacja dwóch kobiet. Zachowanie agresorki jednoznacznie potępili zastępcy prezydenta Białegostoku. Sprawą zajęła się policja, a lokalne media pisały o możliwym nawet 3-letnim wyroku dla sprawczyni ataku.
Aktualny stan sprawy: NIEZNANY
2-3.11.2020, Wola Szydłowska. Rozbój i pobicie Ukraińca
Trzech mężczyzn zabrało do samochodu pracującego na terenie Mławy obywatela Ukrainy. W pobliżu Woli Szydłowskiej pobili go i okradli. Zabrali mu telefon, pieniądze i paszport, a następnie pozostawili mężczyznę na drodze. Ranny pokrzywdzony doszedł do pierwszych zabudowań i wezwał pomoc. Jeden z podejrzanych o rozbój został zatrzymany 3 listopada. Dwaj współsprawcy trafili w ręce policji w ciągu kolejnych kilku dni. Wszyscy trzej decyzją sądu zostali aresztowani na 3 miesiące.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
15.11.2020, Warszawa. Rasistowski atak na pakistańskie dziecko
Zdarzenie miało miejsce na placu zabaw, na którym bawił się 9-letni chłopiec. Sąsiad nie tylko wyzywał i obrażał dziecko, ale także szarpał je za włosy. „Mężczyzna złapał mojego syna za kurtkę od przodu i pociągnął z całej siły. Potem chwycił za kaptur i za włosy. Krzyczał: »ty złodzieju, cyganie, czarnuchu!«. Syn wołał: »tata, pomóż!«, ale ja tego nie słyszałem” – relacjonował ojciec dziecka, który zgłosił sprawę na policję. Ta jednak początkowo zniechęcała go do szukania sprawiedliwości. Ostatecznie przyjęła zawiadomienie i przesłuchała świadków, a także zapewniła, że materiały zostaną przekazane do prokuratury.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
23.11.2020, Kraków. Napaść ochroniarza na studenta z Ukrainy
Chłopak pochodzący z Ukrainy wybrał się do sklepu Biedronka, żeby kupić prezent urodzinowy swojej młodszej siostrze. 20-latek zapłacił za zakupy, wyszedł na zewnątrz i wtedy został przez ochroniarza powalony na ziemię oraz skuty kajdankami. Dostał też w twarz gazem pieprzowym. „Po tym jak zrozumiałem, kim jest ten pan, zapytałem się go z charakterystycznym wschodnim akcentem, co się w ogóle tutaj dzieje. Ja zacząłem krzyczeć, że się duszę. Wolałem przechodniów o pomoc, żeby ktoś zadzwonił na policję. Nikt mi nie pomógł. Dosłownie nikt. Krakowianie przechodzili obok mnie, nawet nie zwracając uwagi […] Warknął do mnie: ”Zamknij się ty k**wa Ukraińcu” – napisał Ukrainiec na portalu społecznościowym na Facebooku. Ochroniarz zaciągnął studenta z powrotem do sklepu i wypuścił dopiero wtedy, kiedy chłopak pokazał mu paragon ze sklepowej kasy. „Popatrzywszy na pomiętą kartkę przez minutę, zdjął ze mnie kajdanki i wypchał z powrotem na halę sklepu. Nie powiedział do mnie nic. Ani przeprosił, ani powiedział, że się pomylił – po prostu mnie wypchał” – opisuje 20-latek. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie pod kątem bezprawnego pozbawienia wolności. Ochroniarzowi grozi za to kara do 5 lat więzienia. Zarówno sieć sklepów Biedronka jak i agencja ochrony przeprosiły już studenta za całe zajście. Ochroniarz został zwolniony z pracy.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
22.12.2020, Częstochowa. Rasistowski napad na Hindusa i Irakijczyka
Nieopodal lokalu, w którym znany lokalny restaurator z Iraku urządzał wigilię pracowniczą, miała miejsce stłuczka samochodowa. Kilka osób, w tym obywatel Indii, pobiegło udzielić ewentualnej pomocy. Gdy wracali, Hindusa nieoczekiwanie zaatakował pijany mężczyzna. Złapał go za rękę, zaczął od tyłu dusić i wlec w kierunku Cleopatry restauracji. W kierunku Irakijczka i Hindusa poleciały także wyzwiska: „Brudasie, to nie jest twój kraj”, „Jesteś ciapakiem i Abdullem”, „wypierd… stąd”.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
26.12.2020, Szczecin. Pobicie Ukraińca podczas policyjnego przesłuchania
Szczecińscy policjanci zatrzymali Ukraińca podejrzewanego o kradzież w sklepie i obrażanie ekspedientki. Po przewiezieniu go na komisariat, jeden z policjantów zaatakował mężczyznę pałką teleskopową, by wymusić na nim zeznania lub przyznanie się do winy. Ukrainiec złożył skargę na funkcjonariuszy, a sprawą zainteresowało się Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Czterej funkcjonariusze zachodniopomorskiego garnizonu zostali zatrzymani i usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Jeden z zatrzymanych policjantów złożył już tzw. raport o zwolnienie ze służby w trybie natychmiastowym. 28 grudnia sąd aresztował jednego z policjantów na miesiąc. Trzech policjantów dostało dozór policyjny i zakaz kontaktu z pokrzywdzonym.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
II Przestępstwa na tle homofobicznym
Kampania nienawiści wobec społeczności LGBT++ w Polsce rozpoczęła się jeszcze w październiku 2018 r., by podczas wyborów prezydenckich latem 2020 r. stać się jednym z istotnych tematów zwycięskiej kampanii Andrzeja Dudy. Duda podczas jednego ze spotkań z wyborcami wygłosił twierdzenie, że osoby LGBT+ „nie są ludźmi, a ideologią” oraz podejmował inne próby dehumanizacji, podżegania do nienawiści i wzbudzania strachu. 6 lipca 2020 roku podpisał także projekt zmiany konstytucji, który wprowadza do ustawy zasadniczej zapis, że wykluczona jest adopcja dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym.
Do końca 2019 roku ponad 80 samorządów zadeklarowało, że są „strefami wolnymi od LGBT” lub „wolnymi od ideologii LGBT”. W 2020 r. liczba ta wzrosła do 94, co oznacza, że jedna trzecia Polski wystąpiła przeciwko osobom LGBT+. Około 40 z tych jednostek administracyjnych przyjęło „Kartę Rodziny”, zainicjowaną przez skrajnie prawicową organizację Ordo Iuris. W lipcu 2020 r. Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu przeciwko Polsce postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Chodziło o uchwały wprowadzające “strefy wolne od ideologii LGBT” przyjęte przez kilka samorządów w Polsce. W rezultacie 6 polskich miast nie otrzymało dotacji w ramach programu “Town Twinning” ze względu na dyskryminację osób o odmiennej tożsamości seksualnej. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro potępił tę decyzję i zapewnił środki finansowe jednemu z tych miast (gmina Tuchów) z Fundusz Sprawiedliwości, przeznaczonego na wsparcie ofiar przestępstw oraz zasugerował, że pozostałe gminy również powinny być nagradzane za obronę wartości rodzinnych.
W przestrzeni publicznej pojawiły się furgonetki z homofobicznymi banerami i płynącymi z megafonów nienawistnymi hasłami, które łączyły homoseksualizm bezpośrednio z pedofilią. W niektórych przypadkach pojazdy były zatrzymywane i blokowane przez aktywistów LGBT+, a nawet przez zwykłych obywateli, zmęczonych hałasem i głoszoną propagandą. Zdarzało się często, że ciężarówki były chronione przez policję. 27 czerwca Małgorzata „Margot” Szutowicz zaatakowała furgonetkę i jej kierowcę, w związku z czym sąd zastosował wobec niej dwumiesięczny areszt tymczasowy, uwzględniając zażalenie prokuratora. Osoby solidarne z Margot zorganizowały pod warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii protest. Jego uczestnicy przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją i zatrzymań wielu aktywistów. Sąd we Wrocławiu orzekł, że kampania łącząca homoseksualizm z pedofilią jest chroniona wolnością słowa i ma charakter „informacyjny i edukacyjny”, w związku z czym nie narusza dóbr osób LGBT+. Interwencje policji w trakcie tych wydarzeń (określonych mianem “tęczowej nocy”) i bazujące na nich postępowania sądowe stały się przedmiotem raportu kolektywu Szpila świadczącego pomoc prawną uczestnikom protestów antyrządowych w Polsce.
PiS za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie mediów szerzyło mowę nienawiści wobec społeczności LGBT+. Za przykład może służyć tygodnik DoRzeczy, na którego łamach padło porównanie ruchu na rzecz praw LGBT+ do komunizmu. Kilka tygodni później prezydent Andrzej Duda również powiedział, że „ideologia LGBT” była bardziej destrukcyjna niż komunizm. Niedawno powołany Minister Edukacji Prawa i Partia Sprawiedliwość (PiS) Przemysław Czarnek poszedł o krok dalej, zachęcając, aby “skończyć dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT“: „Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym”.
Wyniki badania opublikowanego w listopadzie przez Fundację Równość.org.pl pokazują, że w samym tylko Krakowie liczba ataków wobec osób LGBT+ wzrosła w ciągu ostatnich sześciu miesięcy do 61%. Z kolei wg opracowania KPH z agresją (bicie, wyzywanie, wyśmiewanie) spotykają się aż 3 na 10 osób LGBT+.
Wybrane przypadki:
20.01.2020, Kraków. Homofobiczny „zakaz wjazdu” dla społeczności LGBT+
Przy wjeździe na jedno z krakowskim osiedli nieznany sprawca umieścił wydrukowany na kartce “znak drogowy”, a konkretnie znak z podpisem “Zakaz wjazdu. Obszar wolny od LGBT”. W kółku zakazu wpisane są litery LGBT. Mieszkańcy twierdzili, że to nie pierwszy taki incydent w okolicy. Na pytanie, jak zareagować w takiej sytuacji, straż miejska sugerowała zgłosić problem wspólnocie mieszkaniowej, a policja rozłożyła ręce.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
23.01.2020, Rzeszów. Publiczne nawoływanie do eksterminacji osób LGBT+
W mediach społecznościowych, pod zdjęciem przedstawiającym tabliczkę na płocie warszawskiego domu głoszącej „Strefa wolna od tęczowej zarazy”, mężczyzna umieścił komentarz o treści „Z zarazą się walczy i zabija”. W ten sposób nawiązał do słów biskupa katolickiego Marka Jędraszewskiego: „Tęczowa zaraza jak epidemia cholery. Jest czymś, co nas atakuje oraz nam zagraża i przed czym trzeba ratować siebie, a także innych, jak każdą chorobę można ją leczyć”, o których mowa była w ubiegłorocznym raporcie.
Aktualny status sprawy: Rzeszowska prokuratura skazała mężczyznę na 6 miesięcy ograniczenia wolności w wymiarze 30 godzin prac społecznych miesięcznie.
2.02.2020, Warszawa. Homofobiczne i dyskryminujące wyzwiska
Mieszkaniec Warszawy zwrócił uwagę dostawcy pizzy. Chodziło o jazdę motorem po chodniku, która miała zagrażać przechodniom. Po krótkiej wymianie zdań, już w pizzerii, on oraz jego towarzysz mieli usłyszeć obelżywe i dyskryminujące słowa, m.in. „Ty pedale”, „Ty cwelu” oraz szereg innych, sugerujących, co należałoby zrobić z takimi jak oni[1]. Pozostała obsługa oraz goście lokalu nie reagowali. Na miejsce przyjechała policja.
Aktualny status sprawy: Dostawca został ukarany oficjalną naganą, a przedstawiciele sieci pizzerii, do której należy lokal, zapowiedzieli również wymierzenie mu kary finansowej.
02.2020, Wrocław. Para gejów zaatakowana w biały dzień
Na początku lutego spacerująca para gejów została napadnięta przez trzech mężczyzn. Najpierw zostali zwyzywani od „pier******ch pedałów”, a następnie jeden z nich został skopany. W ich kierunku poleciały także groźby: „Następnym razem, jak was tutaj zobaczymy, to zabijemy”. Gdy na miejsce podjechał radiowóz, chuligani zaczęli się rozchodzić. Od funkcjonariuszy para gejów miała usłyszeć, że muszą czekać na inny patrol, bo „to nie ich rewir”. W ten sposób radiowóz odjechał. Wkrótce potem przyjechał kolejny patrol. – Szokujące dla nas było to, że mówimy policjantom, co się wydarzyło, a oni pytają: „Czego panowie od nas oczekują?” – opowiadali mężczyźni. W tym czasie dwóch napastników uciekło, a trzeci nie przyznał się, że ich zna. Interwencja skończyła się na sporządzeniu notatki i poinformowaniu mężczyzn, że mogą złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Aktualny stan sprawy: W sprawie ataku na gejów interweniowało dwoje parlamentarzystów. Policja jednak nie ma sobie nic do zarzucenia.
06.2020, Otwock. Homofobiczna agresja z powodu tęczowej maseczki
Kobieta stojąca w kolejce w sieciowej restauracji zwróciła uwagę stojącemu za nią mężczyźnie bez maski, by zachował odpowiedni dystans. Usłyszała w odpowiedzi wiązankę przekleństw i homofobicznej agresji – kobieta nosiła tęczową maseczkę i miała takiż tatuaż na ramieniu. Mężczyzna uspokoił się po interwencji obsługi, a kobieta wyszła z restauracji i usiadła na pobliskiej ławce, by odpocząć. Tam też pojawił się agresor z dwoma kolegami, zaczęły padać nienawistne hasła typu „pamiętaj, nie będzie mi żadne pedalskie ścierwo mówiło, co mam robić”. Następnie kobietę oblano napojem słodzącym i zerwano maseczkę. Zainterweniowała ochrona restauracji, a sprawą zajęła się policja.
Aktualny stan sprawy: NIEZNANY
13.06, 3.08.2020, Warszawa, Toruń. Publiczne znieważanie społeczności LGBT+
W czasie kampanii prezydenckiej poseł i wojewoda lubelski z ramienia PiS oraz wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Przemysław Czarnek powiedział: „brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.” Niecałe 2 miesiące później na antenie Radia Maryja ocenił: „nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu (a ten z marksizmu) pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców.” Słowa te oburzyły m.in. posłów opozycji, którzy złożyli wniosek o ukaranie polityka, a także społeczność LGBT+ czy elitę naukową. W październiku ub.r. o naruszenie dóbr osobistych pozwał Czarnka m.in. profesor prawa Uniwersytetu Warszawskiego. W listopadzie Komisja Etyki Poselskiej ukarała polityka naganą.
Aktualny status sprawy: Postępowanie sądowe – w toku. W międzyczasie poseł Czarnek otrzymał tytuł profesora (mimo niskiego dorobku naukowego). Wprawdzie za homofobiczne wypowiedzi miał postępowanie dyscyplinarne na uczelni, ale jeszcze przed jego oficjalnym zakończeniem rzecznik dyscyplinarny pospieszył z wyjaśnieniem, że posłowi-profesorowi nie grozi nawet nagana. W październiku ub. roku Czarnek został mianowany ministrem edukacji i nauki.
26.06.2020, Gdańsk. Homofobiczne hasła i znieważenie jednego z pasażerów autobusu
W nocnym autobusie wytatuowany, agresywny mężczyzna zaczął krzyczeć na jednego z pasażerów: „Jesteś pedałem? Jesteś ciotą?”, a do pozostałych: „Jebać pedałów! Cioty, geje i pedały muszą się bać!”. Nienawistne hasła były słyszane w każdym zakątku autobusu. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zwrócił się do internautów o pomoc w odnalezieniu agresora. Sprawą zajęła się też policja.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
07.2020, Żywiec. Nawoływanie do nienawiści i zabójstwa osób homoseksualnych
Na popularnym portalu społecznościowym mężczyzna opublikował komentarz nawołujący do nienawiści i zabójstwa osób LGBT+, o treści: „Nadszedł już czas, aby je*ać to pie*dolone pedalstwo i rozpalać piecie w Oświęcimiu. Hitlerek by się z tym pedalstwem ładnie rozprawił, oj przydałby się dzisiaj”. 30 grudnia ub. roku prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
4.07.2020, Kraków. Brutalne pobicie przed klubem dla gejów
Dwóch uzbrojonych mężczyzn podeszło do grupy osób stojących przed klubem przyjaznym osobom LGBT+. Napastnicy grożąc pozbawieniem życia, zaatakowali kijami członków grupy, w tym kobietę, uderzając ją po głowie. Jej chłopak dostał po głowie kilka razy, trafił do szpitala. Policja podkreślała, że nawet jak znajdzie napastników, to bez zawiadomienia o przestępstwie, nie będzie mogła im postawić zarzutów. W sierpniu i wrześniu udało się jej zatrzymać dwóch sprawców. Jeden trafił do aresztu, drugi pod dozór policji.
Aktualny status sprawy: Sprawcy zeznali, że pomylili ofiary z inną grupą ludzi, z którą wcześniej tej samej nocy wdali się w bójkę, a następnie uciekli. Po chwili wrócili jednak na miejsce kłótni, chcąc się odegrać. To właśnie wtedy doszło do ataku pod gejowskim klubem, a sprawcy myśleli, że atakują osoby, przez które wcześniej zostali napadnięci.
06.07.2020, Warszawa. Piętnujący napis pod oknem mieszkania pary jednopłciowej
Pod jednym z okien, na elewacji warszawskiej kamienicy pojawił się napis “je..ć LGBT”. Żeby nie było wątpliwości, czyje okno chcieli w ten sposób “zaznaczyć”, nieznani sprawcy do napisu dorysowali strzałki. Zaznaczone okno należało do mieszkania, w którym rzeczywiście mieszkała homoseksualna para. Sprawą zajął się Rzecznik Spraw Obywatelskich oraz warszawski radny, który zadeklarował złożenie zawiadomienia w sprawie prokuraturze. Sąsiedzi pary w geście solidarności zakleili wulgarny napis kartkami z napisanymi wyrazami wsparcia.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
31.07.2020, Poznań. Homofobiczne wypowiedzi dziennikarza publicznego radia
W nocy 28 na 29 lipca ub. roku kilka najważniejszych pomników w Warszawie zostało przyozdobionych tęczowymi flagami. Akcja miała na celu walkę z homofobią. Jedna z flag zawisła na pomniku Chrystusa z krzyżem, co oburzyło przede wszystkim środowiska prawicowe. Radio Poznań – mimo że cała sprawa z Poznaniem nie ma nic wspólnego – poświęciło jej piątkową audycję „Kluczowy temat”. Jej prowadzący powiedział na antenie: „W czasie II wojny światowej faszyści sprofanowali figurę Chrystusa w Warszawie. Teraz zrobili to inni barbarzyńcy pod tęczowym sztandarem. Nie udało się zniszczyć figury Chrystusa faszystom, nie uda się też tęczowej zarazie”. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęła skarga na słowa dziennikarza, w odpowiedzi KRRiT poinformowała jednak, że szefostwo radia nie znajduje niczego nagannego w tej wypowiedzi, a on sam, mówiąc o „tęczowej zarazie”, korzystał z wolności wypowiedzi.
Aktualny stan sprawy: W styczniu br. Rada Etyki Mediów uznała, że dziennikarz, naruszył zasady szacunku i tolerancji, zapisane w Karcie Etyki Mediów. Czworo członków ustępującej rady programowej Radia Poznań napisało skargę do szefa KRRiT. Z obliczeń jej autorów wynikało, że dziennikarz w ciągu 72 dni, 2020 roku, aż 36 razy rozmawiał na antenie w sposób, który „był wymierzony w społeczność LGBT+”. Tymczasem dziennikarz nadal pracuje w Radiu Poznań i prowadzi audycję „Kluczowy temat”.
7,9.08.2020, woj. zachodniopomorskie. Publiczne nawoływanie do zabójstwa osób LGBT+
Na popularnym portalu społecznościowym mężczyzna publicznie nawoływał do zbrodni zabójstwa o orientacji homoseksualnej. 7 sierpnia umieścił wpis o treści: „Bóg stworzył Adama i Ewę. Resztę pedalstwa niszczyć”, a 9 sierpnia o treści: „Powinno się stworzyć instytucję zorganizowana grupa ktura by wynajdowała wyłapywała w całej Polsce. Wyczyścić kraj społeczeństwo. Wszystkich homo mieszańców zboczeńcu” (pisownia oryginalna). Jedna z organizacji pozarządowych zawiadomiła prokuraturę.
Aktualny status sprawy: Prokuratura odmówiła ścigania homofoba, tłumacząc, że wyraz „pedalstwo” to jedynie cecha człowieka, zatem mężczyzna nawoływał do likwidacji cechy ludzkiej, a nie samych homoseksualistów.
08.2020, Białystok. Billboardy uderzające w społeczność LGBT+
Organizacja „Milcząca Większość” zorganizowała kampanię w odpowiedzi na kampanię Tęczowego Białegostoku [W lipcu – w rocznicę pierwszego, brutalnie zaatakowanego Marszu Równości w Białymstoku – pojawiły się w białostockiej przestrzeni miejskiej billboardy, które miały wesprzeć społeczność LGBT+ i jednocześnie edukować społeczeństwo. Ich treść nikogo nie atakowała. Widniały na nich hasła: „Białystok dla wszystkich”, „Jesteśmy u siebie”, „To jest nasz dom”. „Miłość przeciw nienawiści”, „Nasze ciała, nasze prawa” czy „Po burzy zawsze wychodzi tęcza” w tle z barwami flag społeczności LGBT+]. W jej ramach rozmieściła w różnych częściach miasta billboardy z hasłami napędzanymi homofobią, m.in. „Dewiacje nie przejdą”, „Białystok przeciw zgorszeniom”, „Ciało nie jest do rozpusty”. Banery były czarne, napisy białe, a wyrazy takie jak dewiacje, zgorszenie, rozpusta i zło – w kolorach tęczy. Prezydent Białegostoku skierował do prokuratury „zawiadomienie o możliwości popełnienia przez ich autorów przestępstwa w związku z mową nienawiści”. Dwa miesiące później Milcząca Większość rozwiesiła takie same banery w Rzeszowie, utrzymując, że o ich zamontowanie prosili sami mieszkańcy.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
7.08.2020, Poznań. Nastolatki zaatakowane za kolor włosów
Dwie nastolatki przebywały na placu zabaw, kiedy w okolicy pojawiła się grupa osób – dwie kobiety (jedna z nich miała być w ciąży), dwóch mężczyzn, a także kilkoro dzieci. Jedno z dzieci idących w grupie miało zwrócić uwagę na różowe włosy nastolatki. I zaczęła się awantura. Jedna z kobiet podobno krzyczała, że to jest „choroba psychiczna i patologia” oraz spytała różowowłosą nastolatkę, czy “nie obić tej buźki”. Kiedy ta stwierdziła, że zgłosi ewentualne pobicie, doszło do ataku na nią. Druga z kobiet zaczęła też szarpać jej koleżankę. Wokół miało być sporo osób, ale nikt nie zareagował. Kiedy napastniczki odeszły, jedna z poszkodowanych nastolatek zadzwoniła po ojca. Ten przyjechał na miejsce, znalazł agresorki, ale kobiety dalej zachowywały się arogancko. Do akcji wkroczyli ich partnerzy, którzy mieli jeszcze zaatakować ojca poszkodowanej. I tym razem nikt nie ruszył z pomocą, nawet kierowca taksówki, którą wezwali agresorzy. Sprawę zgłoszono policji. Wkrótce udało się odnaleźć świadków i sprawców. O losie tych ostatnich miała zdecydować prokuratura, gdyż ich zeznania były sprzeczne z zeznaniami ofiar.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
7.08.2020, Warszawa. Homofobiczny plakat w centrum stolicy
Na tablicy przed stołeczną bazyliką w miniony piątek zawisł plakat z napisem „Warszawa wolna od pedałów. Porozumienie Warszawskie”. „Mężczyźni wykrzykiwali przy tym publicznie groźby, w których twierdzili, że kibole i neonaziści zawarli porozumienie, w myśl którego mają urządzać na warszawskich ulicach polowania na osoby homoseksualne” – poinformował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zapowiedział złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Pod komunikatem, na plakacie znalazły się herby 19 klubów piłkarskich, w tym drużyny z Marymontu. Podobne porozumienie kibole zawarli przed ubiegłorocznym Marszem Równości w Białymstoku, gdzie doszło do brutalnej napaści na osoby LGBT+. Część klubów, których herby znalazły się na plakacie, odcięła się od prowokacji, twierdząc, że ich herb został wykorzystany bez ich wiedzy i zgody.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
11.08.2020, Poznań. Pobicie geja pałką teleskopową
Wypoczywający na plaży gej został zaatakowany przez nietrzeźwych mężczyzn. Sprawcy okradli go, a jeden z nich bił pięściami oraz pałką teleskopową po głowie i twarzy, wykrzykując „Ty pe…le”, „Ty ci…o”. Poszkodowany trafił do szpitala ze wstrząśnieniem mózgu oraz złamaniem kości nosowych i ścian zatoki szczękowej. Relacjonował, że nikt ze świadków wydarzenia nie zareagował. Mówił, że prawdopodobnie zwrócił ich uwagę farbowanymi włosami i kolczykiem w uchu. Policjanci wiedzieli, że napastnikami było dwóch recydywistów. Nie zostali jednak aresztowani.
Aktualny status sprawy: 8 i 29 października 2020 r. obaj sprawcy zostali zatrzymani. Zostały im postawione zarzuty. Jeden z nich pozostał za kratkami, gdyż miał do odbycia inny wyrok, drugi został wypuszczony na wolność. Termin rozprawy i jej ewentualny wynik pozostaje nieznany.
14.08.2020, Wałcz. Pobicie nastolatka za kolor włosów
17-latek spędzał czas z 10-letnią siostrą i 15-letnią koleżanką. Na początku 28-letni mężczyzna zaczepiał w wulgarny sposób najmłodszą dziewczynkę, a następnie skupił się na nastolatku. Uderzał pokrzywdzonego w głowę metalowym narzędziem przypominającym broń. Nieletni doznał urazu głowy. 10-latka prosiła przechodniów o pomoc, jednak nikt nie zareagował. Dopiero rodzice dzieci wezwali na miejsce policję i pogotowie. Napastnik został zatrzymany, okazało się, że jest pod działaniem marihuany. Przyznał, że zaatakował, bo nie podobał mu się kolor włosów nastolatka. Mężczyzna usłyszał zarzuty związane z uszkodzeniem ciała i zniszczenia mienia. Podjęto również decyzję o dozorze policji. Mężczyzna 2 tygodnie wcześniej zaatakował innego nastolatka, uderzając go z otwartej ręki w twarz i uszkadzając lecznicze okulary.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
15.08.2020, Uniejów. Pobicie geja w hotelu
Homoseksualny mężczyzna został dotkliwie pobity, gdy próbował powstrzymać agresora szarpiącego swoją żonę [Patrz Rozdział III, 15.08.2020, Uniejów. Publiczna przemoc wobec kobiety]. Usłyszał: „Nie będzie mi tu żaden pedał mówił, jak ja mam żonę tresować”, został uderzony w twarz, a następnie brutalnie pobity. Na miejsce przyjechała policja, ofiara złożyła zeznania. Mężczyzna miał poobijane żebra, liczne otarcia i 7 szwów założonych na twarzy. Dwa dni później agresor zadzwonił do ofiary z przeprosinami.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
16.08.2020, Warszawa. Pobicie pary gejów za trzymanie się za ręce
Aktywista LGBT+ i jego chłopak zostali pobici przed własnym domem. Jak mówi, powodem napaści było to, że trzymali się za ręce. Najpierw para usłyszała „j****e p****y!”, a następnie na twarzy aktywisty wylądowała pięść. Kiedy ten próbował powstrzymać napastnika, zaatakował go drugi mężczyzna. Trzeci napastnik przewrócił jego chłopaka i zaczął go kopać. Podbiegł, żeby mu pomóc. Wtedy powalili go na ziemię i pobili. Gdy zareagowali świadkowie zdarzenia, sprawcy uciekli, a na miejsce przyjechała policja. Aktywista miał złamany ząb i podbite oko, jego partner – siniaki na ciele.
Aktualny stan sprawy: NIEZNANY
20.08.2020, Poznań. Homofobiczna napaść podczas festiwalu filmowego
Nieznany sprawca zaatakował jednego z zagranicznych gości festiwalu filmów krótkometrażowych odbywającego się w Poznaniu. Gdy ofiara spacerowała powoli ulicą, młody mężczyzna, idący za nią z grupą znajomych, ruszył nagle w jej stronę. Bez żadnego ostrzeżenia kopnął gościa festiwalu w plecy uniesioną wysoko w powietrzu stopą. Po napaści fizycznej, kierował w jego stronę słowne zaczepki w języku polskim i głośno komentował jego wygląd. Organizatorzy nie mają wątpliwości, że incydent miał podłoże homofobiczne. Sprawa została zgłoszona na policję.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
21.08.2020, Bydgoszcz. Napaść na klientów gejowskiego klubu
Trzech agresywnych mężczyzn obrzuciło wyzwiskami klientów klubu gejowskiego w Bydgoszczy. Później napastnicy przeszli do fizycznego ataku i próbowali wtargnąć do środka. Osoby bawiące się tej nocy w klubie zamknęły się w lokalu, w ich obronie stanęła ochrona oraz barmanka, która została silnie kopnięta w brzuch przez jednego z napastników. Zanim przyjechała policja, agresorzy zdążyli uciec. Kiedy po zamknięciu klubu klienci wspólnie wracali do domu, ponownie padli ofiarą homofobicznych ataków, a napotkany partol policji nie zareagował, a jedynie zasugerował, żeby ofiary nie wracały grupą.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
23.08.2020, Wrocław. Zdemolowany punkt informacyjny
We wrocławskim parku, obok budynku kościoła, stanął punkt informacyjny zachęcający mieszkańców do wymiany starych pieców na nowe ekologiczne. To akcja wrocławskiego urzędu w ramach programu „Zmień piec”. W pewnym momencie do stoiska podjechał mężczyzna na rowerze, powiedział: „Nawet pod kościołem stoicie? Wypier***ć!” i od razu wymierzył kopniak w mobilny punkt. W efekcie zachowania mężczyzny stoisko zostało zniszczone, a na ziemię upadł laptop, który został porysowany. Po ataku agresywny mężczyzna uciekł na rowerze, a osoba obsługująca punkt zawiadomiła policję. Organizatorzy punktu domyślają się, że mężczyzna źle odczytał nazwę akcji i zamiast „Zmień piec”, przeczytał „Zmień płeć”: „Dużo osób źle odczytuje nazwę akcji. Przed incydentem z rowerzystą podszedł inny mężczyzna, który z agresywnym podejściem pytał, dlaczego chcemy namawiać ludzi do zmiany płci”. Policja bez skutku prowadziła poszukiwania sprawcy.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
29.08.2020, Sosnowiec. Atak na tle homofobicznym i brutalne pobicie
W nocnym autobusie 20-latek został pobity do nieprzytomności po tym, jak stanął w obronie innego pasażera, obrażanego przez agresora homofobicznymi wyzwiskami. Napastnik uderzył go dwukrotnie, po czym ten z kolei uderzył głową o rurkę autobusu i stracił przytomność. To jednak nie powstrzymało napastnika, który w dalszym ciągu bił 20-latka po głowie, gdy ten leżał na podłożu. Kierowca autobusu nie zareagował na wołanie o pomoc, inni pasażerowie też nie pomogli chłopakowi. Dopiero dwóch mężczyzn po pewnym czasie odciągnęło agresora. Sprawca pojechał dalej autobusem, a na przystanku została zawiadomiona policja i pogotowie. Policjanci stworzyli portret pamięciowy napastnika. Ten sam zgłosił się po kilku dniach i złożył zeznania.
Aktualny stan sprawy: Napastnik został skazany na 1,5 roku ograniczenia wolności, 40 godzin prac społecznych oraz musi zapłacić 5 tys. zł nawiązki na rzecz pobitego 20-latka. Ten jednak nie jest zadowolony z wyroku i złożył odwołanie.
09.2020, Warszawa. Pobicie dziennikarki na spacerze z siostrzenicą
Napastnik, uznając kobietę i jej 13-letnią siostrzenicę za parę lesbijek, bo szły pod rękę, zaczął krzyczeć: „Ku*** je**** lesby!”, a następnie silnie uderzył dziennikarkę w twarz, łamiąc jej nos i powodując sińce wokół oczu. W jej obronie stanął świadek zdarzenia, ale on również został zaatakowany. Kobieta wraz z dzieckiem zdążyła w tym czasie uciec. Sprawa nie została jednak zgłoszona na policję.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
12.09.2020, Kraków. Ciężkie pobicie z pobudek homofobicznych
Ukrainiec został poważnie pobity przez dwóch napastników, powodem ataku miały być długie włosy, gwiazda Dawida na szyi i język rosyjski, w jakim rozmowę prowadził mężczyzna. Napastnicy uznali, że jest on osobą homoseksualną, co tylko ich dodatkowo rozjuszyło. Policja odmówiła jednak przyjęcia zgłoszenia, gdyż ofiara była nietrzeźwa – dostała polecenie, by po wytrzeźwieniu wrócił na inny krakowski komisariat, który wtedy zajmie się jego sprawą. Ukrainiec zapowiedział złożenie zawiadomienia o pobiciu oraz skargi na zachowanie policji.
Aktualny status sprawy: Po obdukcji poszkodowany został przesłuchany, a funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie. Po miesiącu mężczyzna otrzymał pismo z informacją, że sprawa pobicia została umorzona ze względu na brak możliwości ustalenia tożsamości sprawców. Poszkodowanemu zdecydowała się pomóc pro bono prawniczka, która złożyła zażalenie na decyzję sądu. Ponowna rozprawa miała odbyć się 25 kwietnia, ale została przez chorobę sędziego przełożona na 4 maja, lecz do dziś się nie odbyła. Sprawa dyżurnego, który odmówił przyjęcia zgłoszenia nie jest znana; z nieoficjalnych źródeł wiadomo jednak, że policjant nie poniesie konsekwencji [Informacje uzyskane od ofiary przestępstwa w dniu 19.05.2020 r].
19.09.2020, Łódź. Atak na dwie kobiety z homofobicznych pobudek
Kobiety zostały zaatakowane w centrum miasta, gdy szły w kierunku swojego samochodu, trzymając się za ręce. Napastnik najpierw kierował w ich stronę homofobiczne wyzwiska („pie*dolone lesby!!!”), a następnie rzucił się na jedną z kobiet. Gdy druga w jej obronie odepchnęła agresora, ten zaczął się szarpać i próbował wyrwać jej telefon. Zareagowali przechodnie, mężczyzna opluł kobiety i uciekł. Policji nie udało się schwytać złoczyńcy, jego dane ustalili internauci. Prokurator mimo to umorzył postępowanie.
Aktualny status sprawy: Na decyzję prokuratury złożono zażalenie. 8.03.2021 wyrokiem nakazowym napastnik został skazany na karę 800 zł grzywny.
28.09.2020, Kozienice. Homofobiczna nagonka na 12-latkę; dziecko odebrało sobie życie
Dziewczynka popełniła samobójstwo z powodu prześladowania na tle orientacji seksualnej. Dziennikarze badający sprawę ustalili, że 12-latka była zaszczuta i szykanowana przez kilkanaście miesięcy. Potwierdzają to nauczyciele szkoły, do której chodziła, po rozmowach z jej rówieśnikami. W mediach społecznościowych wciąż można znaleźć wpis nastolatki na temat związku z inną dziewczyną. Część komentarzy jest wulgarna: „Dwie dz***i”, „jak na was patrzę chce mi się wymiotować”, „dwie dz***i j***ane lesbijskie k***y”, „lesba”, „fuj”, były i takie, które nakłaniały do samobójstwa. Prokuratura wszczęła śledztwo, a sprawa odbiła się szerokim echem w Polsce. Dwa dni później na gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej pojawił się napis: „Dominik, Zuzia, Kacper, Michał. Twoje dziecko LGBT+”. To imiona osób, w większości nastolatków, które popełniły samobójstwa ze względu na prześladowania. Minister Dariusz Piątkowski zwołał w tej sprawie konferencję prasową, na której ocenił, że aktu wandalizmu dokonali “barbarzyńcy, idioci”, a szykany wobec nastolatki nie miały miejsca. „Bardziej niż krwią dzieci, przejmuje się czerwoną farbą na murze” – oceniło stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.
Aktualny status sprawy: Brak informacji ws. dochodzenia wszczętego po samobójstwie nastolatki. Natomiast autorkę napisów na budynku MEN-u prokuratura oskarżyła o zniszczenie zabytku, za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Dodatkowo zarzucany jej czyn prokuratura uznała za chuligański, co w razie stwierdzenia jej winy zobowiązuje sąd do podwyższenia minimalnego wymiaru kary. Kobieta została zatrzymana w jej własnym mieszkaniu o godz. 6:00, co Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał za niezasadną nadgorliwość policji.
21.12.2020, Poznań. Atak nożem na homoseksualnego radnego
Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Poznania padł ofiarą homofobicznego ataku, gdy szedł ze swoim partnerem za rękę przez korytarz dworca. Sprawca, mijając się z pokrzywdzonymi, zwrócił się do nich wulgarnymi słowami, a następnie groził im pozbawieniem życia i zdrowia. Napastnik krzyczał: „pedały”, „k…y”, „j…ć was”, po czym wyciągnął scyzoryk. Zareagowała ochrona dworca, a policja upubliczniła wizerunek sprawcy w internecie.
Aktualny status sprawy: Sąd skazał napastnika na 540 godzin prac społecznych. Winny dostał też zakaz kontaktowania się i zbliżania do ofiar na mniej niż 50 m przed dwa lata od uprawomocnienia się wyroku. Napastnik musi też zapłacić nawiązkę na rzecz poszkodowanych.
III Przestępstwa z nienawiści wobec kobiet; mizoginia
W lipcu 2020 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zadeklarował rozpoczęcie procesu formalnego wycofania się z konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konwencję, zwana potocznie konwencją stambulską, ratyfikował 13 kwietnia 2015 r. prezydent Bronisław Komorowski. Ziobro, tłumacząc swoją decyzję, powiedział, że traktat jest szkodliwy, ponieważ wymaga od szkół nauczania dzieci o płci w sposób ideologiczny i dewaluuje płeć biologiczną. Słowa te wywołały protesty w kilku polskich miastach, m.in. w Warszawie, gdzie odbyła się demonstracja ok. 2000 osób.
22 października 2020 lojalny wobec władzy politycznej i nieprawidłowo obsadzony Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że możliwość aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z konstytucją. Po ogłoszeniu wyroku w kilkuset miastach w Polsce i w ponad stu miastach poza polskimi granicami rozpoczęły się masowe, antyrządowe protesty społeczne. 28 października policja odnotowała w całym kraju 410 protestów, w których uczestniczyło ponad 430 tys. osób. W samym Wielkim Marszu na Warszawę 30 października wzięło udział ok. 100 tys. osób. Były to największe demonstracje w Polsce od czasu przemian ustrojowych w 1989 roku.
Prawicowi politycy i kontrolowane przez PiS media szeroko krytykowały protesty, próbując obrażać, ośmieszać lub dehumanizować kobiety. 27 października wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS ocenił, że maseczki z błyskawicą symbolizujące inicjatywę Strajk Kobiet przypominają faszystowski znak runiczny używany m.in. przez Hitlerjugend. TVP obsadzona z nadania PiS nazywała protestujące kobiety “siewcami śmierci”, „zwolennikami zabijania nienarodzonych dzieci”, a także informowała, że „Lewacki faszyzm niszczy Polskę”. 30 października była wicepremier i posłanka PiS Jadwiga Emilewicz, odnosząc się do postulatów Strajku Kobiet, powiedziała: „Wolność kobiety kończy się w momencie zajścia w ciążę, bo jest ograniczona wolnością dziecka”. Protestujące kobiety były również nazywane przez polityków „feminazistkami”, „urządzeniami kuchennymi”, „zwierzętami”. Taka retoryka zaowocowała ogromnym hejtem w sieci, a także groźbami czy słownymi, a nawet fizycznymi atakami na kobiety, również ze strony policji. W szczególnym niebezpieczeństwie znalazły się organizacje broniące praw kobiet i walczące o prawo do legalnej aborcji. 31 marca br. Organizacje Human Rights Watch (HRW), CIVICUS i International Planned Parenthood Federation-European Network (IPPF-EN) ujawniły, że co najmniej siedem grup walczących w Polsce o prawa kobiet i prawo do aborcji otrzymało w zemście za wspieranie Strajku Kobiet groźby karalne o śmierci lub podłożeniu ładunków wybuchowych, co świadczy o rosnącym zagrożeniu dla obrońców praw człowieka działających na rzecz kobiet. Aktywiści twierdzą, że brak poczucia bezpieczeństwa potęgowany jest retoryką rządową i kampaniami medialnymi mającymi na celu zdyskredytowanie organizacji i ich działalności oraz wspieranie dezinformacji i nienawiści, co może stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa.
28 stycznia br. Przewodnicząca Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia Parlamentu Europejskiego Evelyn Regner (S&D) oświadczyła: „W Polsce króluje mizoginizm. Przeforsowany przez polski rząd faktyczny zakaz aborcji bezpośrednio ingeruje w autonomię i fizyczną integralność kobiet. Jest to atak na prawa podstawowe i prawa człowieka, który powinien być nie do pomyślenia w liberalnej demokracji w 2021 roku. W Europie nie ma miejsca na taką pogardę dla człowieczeństwa. Popieram protestujących w Polsce, którzy wypowiadają się przeciwko tej wstecznej polityce”.
Wybrane przypadki:
15.04.2020, Katowice. Pochwalanie przez młodych polityków gwałcenia kobiet
16-letni radny z młodzieżowej rady miasta i jego 22-letni kolega z partii KORWiN publicznie żartowali z gwałtu. Twierdzili m.in., że „gwałt może być przyjemny ostatecznie”, kobieta „najpierw mówi, że nie chce i siłą trzeba, a potem zadowolona i zaskoczona”, a „gwałcić trzeba tak, by tego nie zgłosiła”. Słowa te wpisują się w ton wypowiedzi ich prezesa, Janusza Korwin-Mikkego, który publicznie wygłaszał mizoginiczne poglądy, m.in. o tym, że „kobietę zawsze się trochę gwałci”. Młodzi politycy tłumaczyli, że padli ofiarą manipulacji, a radny złożył mandat. Sprawa miała trafić na policję, a Przewodniczący Rady Miasta Katowice zapewnił, że będzie wspierał działania zmierzające do ukarania winnych.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
15.08.2020, Uniejów. Publiczna przemoc wobec kobiety
Do zdarzenia doszło w jednym z uniejowskich hoteli, gdzie grupa gości hotelowych wybrała się na zapoznawczego drinka. W pewnym momencie jeden z mężczyzn wstał, szarpnął żonę, złapał za włosy i zaczął ciągnąć ją do hotelu. Kobieta krzyczała „Pomocy! Co ty robisz?!”. Żaden z gości nie zareagował, oprócz geja, który próbował rozdzielić małżeństwo. W odpowiedzi usłyszał „Nie będzie mi tu żaden pedał mówił, jak ja mam żonę tresować” i został dotkliwie pobity, trafił do szpitala. Obsłudze hotelowej udało się spacyfikować agresora i zamknąć go w pokoju hotelowym.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
09.2020, Bydgoszcz. Publiczne nawoływanie do popełniania gwałtów wobec kobiet
Mężczyzna, przedstawiciel subkultury inceli, publicznie nawoływał do przemocy wobec kobiet. Podczas prowadzonej na żywo transmisji w sieci nazywał kobiety „zmywarami” i „zakłamanymi szmatami”, które m.in. „powodują większość wojen”, „powinny być gwałcone”, być „w kuchni” i „na smyczy”, a jak im się nie podoba to „na pi*dę je”. Według niego ten, kto staje w obronie „zmywar”, jest „spedalony”. Mężczyzna nazwał też „polsko-żydowską ku*wą” niemiecką kanclerz Angelę Merkel.
Aktualny status sprawy: W sprawie incela toczą się już łącznie 3 postępowania karne za publiczne pochwalanie i nawoływanie do popełnienia przestępstwa.
24.10.2020, Warszawa. Publiczne znieważanie kobiet przez prawicowego dziennikarza
Prawicowy redaktor znany ze swojej mowy nienawiści [Amerykańska organizacja ekspercka Global Project Against Hate and Extremism (GPAHE) opublikowała raport na temat mowy nienawiści rozpowszechnianej na Twitterze i YouTube, w którym określiła Ziemkiewicza jako „negacjonistę Holokaustu” i „homofoba”] Rafał Ziemkiewicz opublikował na portalu społecznościowym wulgarny komentarz dotyczący uczestniczek Strajku Kobiet: „Szczególnie charakterystyczne jest doprowadzenie przez lewicę do kompletnego zbydlęcenia młodych kobiet. Wśród protestujących dominuje typ agresywnej, wulgarnej ku*ewki”. Jedna z organizacji pozarządowych złożyła prywatny pozew przeciwko dziennikarzowi do warszawskiego sądu.
Aktualny status sprawy: W toku
25.10.2020, Warszawa. Przemoc fizyczna wobec protestującej kobiety
Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował w świątyniach w całej Polsce akcję protestacyjną “Słowo na niedzielę”. Była to reakcja na aprobatę, z jaką część hierarchów Kościoła przyjęła delegalizację aborcji z powodu wad płodu przez Trybunał Konstytucyjny kontrolowany przez Prawo i Sprawiedliwość. W czasie protestów w Warszawie obrażenia odniosła Angelika Domańska, członkini Partii Zielonych. Na zdjęciach z tamtego dnia wyraźnie widać ściskającego ją za ramię Roberta Bąkiewicza, prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Chwilę później kobieta została zrzucona ze schodów świątyni na chodnik. „Mocno trzymałam się poręczy, ale w końcu mnie zwlekli z tych schodów. A potem rzucili mną z wysokości kilku stopni, przez kordon policji. Właściwie spadłam policjantom prosto pod nogi i walnęłam głową o chodnik”. Leżała na nim kilkadziesiąt minut, zanim przyjechała karetka. Kobieta zgłosiła sprawę na policję.
Aktualny status sprawy: Na początku 2021 roku prokuratura zdecydowała się umorzyć dochodzenie, tłumacząc, że nie widzi interesu społecznego w szukaniu sprawców.
27.10.2020, Gdańsk. Kierowanie przez księdza gróźb karalnych wobec uczestniczek Strajku Kobiet
Dwie kobiety jechały autem oklejonym symbolami Strajku Kobiet, gdy jadący obok ksiądz wyciągnął pistolet i miał w ich stronę wycelować. Chwilę wcześniej w wulgarny sposób kazał im schować parasolkę z logiem strajku i wieszak – jeden z symboli protestów, a potem wyciągnął pistolet i groził nim kobietom. Te zadzwoniły natychmiast na policję, a kierowca po zmianie świateł z piskiem opon zajechał kobietom drogę, a potem odjechał. Ksiądz został odnaleziony przy Katedrze Oliwskiej, wraz z osobami, które zebrały się tam, by „bronić” kościoła przed manifestującymi. Okazał on policjantom broń, która, jak przekonywał, jest tylko pneumatyczną imitacją pistoletu. Broń została zabezpieczona i sprawdzona w laboratorium kryminalistycznym. Ksiądz od razu przyznał się do awantury na drodze, ale miał wyjaśniać, że tylko „pokazał” kobietom pistolet, a nie groził. Swoje zachowanie tłumaczył zdenerwowaniem oraz chęcią ujrzenia reakcji zastraszonych kobiet.
Aktualny stan sprawy: W lutym b.r. prokuratura postawiła 35-letniemu księdzu zarzut kierowania gróźb karalnych wobec dwóch kobiet. Kuria natomiast, po nagłośnieniu sprawy, odwołała go z funkcji katechety w szkole podstawowej.
27.10.2020, Wrocław. Atak na uczestniczki Strajku Kobiet
Nieznany zamaskowany mężczyzna napadł na samochód jednej z uczestniczek Strajku Kobiet. W pojeździe przebywała ona wraz z przyjaciółką. Agresor skopał samochód, pozostawiając wgniecenia, a następnie otworzył drzwi i próbował wyciągnąć kobietę. Szarpaninie towarzyszyły krzyki i wyzwiska napastnika w stronę ofiary, którą nazwał m.in. „szmatą”. W końcu dziewczynie udało się zamknąć i zaryglować drzwi, a napastnika od samochodu odciągnęła pracowniczka pobliskiego sklepu. Ofiara postanowiła opublikować w sieci wizerunek sprawcy, licząc na jego znalezienie i pociągnięcie do odpowiedzialności. Zgłosiła również sprawę policji. Kobieta jest przekonana, że choć atak miał podłoże polityczne, to był przede wszystkim podyktowany mizoginią: „Facet bał się mnie uderzyć, prawdopodobnie z obawy przed karą, ale za to wyzywał, pokazywał, jaki to on jest silny i jaką ma nade mną przewagę. Myślę, że było to w pewien sposób połechtanie jego ego, gdy jakaś kobieta może bać się takiego typa. Tak samo, nie sądzę, że wszyscy mężczyźni, którzy podczas strajków zachowywali się jak dzicz i próbowali rozgramiać te kobiety, byli tam ze względów politycznych” [Informacja otrzymana w dniu 25.05.20201 bezpośrednio od pokrzywdzonej].
Aktualny status sprawy: Pod koniec marca b.r. policja umorzyła postępowanie ze względu na brak możliwości rozpoznania sprawcy, a kobieta postanowiła nie odwoływać się od tej decyzji, tłumacząc, że wiedziała, jak reaguje władza na wszystkie sprawy związane ze Strajkiem Kobiet.
27.10.2020, Warszawa. Atak grupy policjantów na dziewczynę wracającą z protestu
Policja zaatakowała na pl. Trzech Krzyży spokojnie demonstrujących kilkuset młodych ludzi. Funkcjonariusze rozgonili ich trzymając pałki gotowe do uderzania, jednak żadnej z nich nie użyli. „Między pl. Trzech Krzyży a rondem De Gaulle’a dziewczyna w różowych włosach coś do oddziału krzyczała. Cały oddział zawrócił, jeden z mundurowych przewrócił ją i coś tam zaczęli jej robić, gdy leżała na chodniku i płakała. Próbowałem to nagrywać, ale wypchnęli mnie i zasłaniali” – relacjonował świadek zdarzenia, który opublikował w sieci nagranie.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
27.10.2020, Gdynia. Atak nożownika po Strajku Kobiet
Grupa młodych ludzi została zaatakowana, gdy wracała z protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Do manifestujących podszedł mężczyzna, który miał najpierw obrażać wulgarnymi słowami kobiety idące w grupie. „Zaczął wyzywać je od szmat, powiedział też, że nas wszystkich powinno się zlikwidować. Rzucał wyzwiskami, że jakieś k***y nie będą manifestować. Odpowiedzieliśmy mu, żeby się od***ił. On wtedy powiedział do mojej dziewczyny: „Ty k***o, nie będziesz mi mówić, co mam robić”. Na te słowa zareagowali towarzyszący im młodzi mężczyźni. W odpowiedzi napastnik zaatakował jednego z nich nożem, przecinając tętnicę skroniową. Po zatrzymaniu przez policję stwierdził, że choruje na serce. Gdy tylko został uwolniony przez funkcjonariuszy, stał się agresywny. Policjanci szybko go jednak obezwładnili. Mężczyzna trafił do policyjnej celi.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.10.2020, Czernikowo. Groźby bronią kierowane do uczestniczek Strajku Kobiet
W proteście ws. orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o aborcji uczestniczyło ok. 300 osób. Miejscowy proboszcz wyszedł do protestujących z bronią i wykrzykiwał do kobiet groźby karalne, m.in. „Powystrzelałbym je wszystkie”. Podczas zatrzymania przez policję 53-letni ksiądz kierował broń w kierunku funkcjonariuszy [1], [2]. W jego domu zabezpieczono 5 jednostek broni myśliwskiej oraz wiatrówkę. Nikt z uczestników protestu nie złożył zawiadomienia w tej sprawie, a duchowny po złożeniu zeznań został zwolniony.
Aktualny status sprawy: Proboszcz został zawieszony w swoich obowiązkach przez kurię, a następnie miał zostać przeniesiony do innej parafii. Na to jednak nie zgodziła się miejscowa ludność. 14 listopada ub. roku ksiądz został zwolniony ze stanowiska dziekana dekanatu czernikowskiego.
28.10.2020, Wrocław. Atak na dwie dziennikarki podczas Strajku Kobiet
Kobiety zostały zaatakowane podczas relacjonowania protestu przeciw ograniczaniu kobietom dostępu do aborcji. Agresywny mężczyzna jedną z dziennikarek z całej siły odepchnął, a drugą kopnął w brzuch. Do ataku doszło, gdy dziennikarki nagrywały grupę ubranych na czarno mężczyzn próbujących wmieszać się w tłum. Następnego dnia napastnik został zatrzymany przez policję. To pseudokibic związany z chuligańską bojówką „Silesia” i stowarzyszeniem Wielki Śląsk. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu za naruszenie nietykalności osobistej jednej z dziennikarek złożyła wniosek o areszt dla kibola. Po kilku jednak godzinach wycofała go z sądu, na polecenie Prokuratury Krajowej [To jedna z wielu interwencji Prokuratury Krajowej w sprawach dotyczących podejrzenia popełnienia przestępstw z nienawiści przez osoby powiązane z ekstremistycznymi ruchami politycznymi], [3]. W listopadzie ub.r. wrocławska prokuratura zapowiedziała zmianę zarzutu na narażenie na utratę życia albo doprowadzenia do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
30.10.2020, Warszawa. Atak metalową pałką na kobietę podczas Strajku Kobiet
Kilkudziesięciu ubranych na czarno mężczyzn atakowało przypadkowe osoby, które przyszły zobaczyć demonstrację Strajku Kobiet na Starówce. Wśród ofiar napaści jest matka dwojga dzieci mieszkająca nieopodal, która została pobita przez jednego z agresora metalową pałką na oczach swojego dziecka. Stało się tak mimo dyrektywy rozsyłanej sms-owo do członków zorganizowanej grupy: „Kobiet nie bijemy, w ostateczności lepiej psiknąć gazem w ryj, telefony zabieramy i wyrzucamy wpizdu, niech aportują”. Dyrektywa dotyczyła prowokacji, którą urządziła grupa zamaskowanych osób, która rzuciła race, dążąc do konfrontacji. Łącznie podczas protestu policja zatrzymała 37 osób, głównie ze środowisk pseudokibicowskich.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
24.11.2020, Wrocław. Publiczne znieważanie fotoreporterki i groźby karalne
Na internetowym kanale telewizyjnym Na Prawo TV występujący pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski aktor i działacz narodowy publicznie ubliżał fotoreporterce, która relacjonowała strajk kobiet i została zatrzymana przez policjantów za błyśnięcie fleszem w twarz jednemu z nich. „Cały teraz świat dziennikarski broni, bo to ładna suczka, w berecie (…) Ty suko ty, suko! [gwizd] Do nogi! Poczekaj ty, jak my dojdziemy do władzy. Poczekaj ty. Za taki numer z fleszem w oczy najpierw dostałabyś pałą przez łeb, a potem od dołu z abisynki poprawione by było, a potem byśmy się zastanawiali, kim jesteś. (…) Niech ona pocałuje chodnik i wytrze trotuar dupą gołą, że ten policjant się opanował i nie przyje*ał jej w ten piękny pyszczek. (…) Więc nie pie*dol, suczko” – zwracał się do fotoreporterki.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
27.11.2020, Wrocław. Publiczne szerzenie kultury gwałtu przez nacjonalistów
Na internetowym kanale telewizyjnym Na Prawo TV występujący pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski aktor i działacz narodowy publicznie zachęcał do dokonania gwałtu na opozycyjnej posłance Klaudii Jachirze. Mężczyzna podczas rozmowy z prowadzącym snuł rozważania, „(…) że jakby Lampertowa [Chodzi o Martę Lempart – działaczkę społeczną i polityczną, inicjatorkę i jedną z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.] żyła w 1945 roku i na przykład mieszkałaby na tzw. Prusach Wschodnich (…) i weszłaby Armia Radziecka i Armia Radziecka słynęła z tego, że gwałciła niemieckie kobiety i zapładniała je. I w takiej miejscowości Lamperthof (…) wszystkie by były zgwałcone, tylko jedna nie” – powiedział, po czym zaczął się śmiać. Prowadzący zasugerował, że chodzi mu o “Jachirastadt”, czemu Olszański zaprzeczył: „Nie! Co Ty! Ją by zgwałcili. Ona ma coś takiego, że jest idealnym egzemplarzem do zgwałcenia (…) Gdybym miał obsadzić ofiarę gwałtu [w filmie – red.], to Jachira ma u mnie główną rolę. Ona niesie w sobie coś takiego, że nawet poczciwy facet, grzeczny, miły, pantoflarz, patrząc na Jachirę, mówi: „a se zgwałcę, co tam”.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
14.12.2020, Warszawa. Publiczne grożenie kobietom przez prawicowego posła
Poseł Solidarnej Polski z klubu PiS Tadeusz Cymański na swoim koncie w mediach społecznościowych wypowiedział się na temat strajkujących kobiet: „To jest okropne! Nasze kobiety stały się bojownikami. Jesteście przyszłymi matkami! Co to jest? Protest? Jesteście szkodnikami! Gryzonie! Musisz się wypalić gorącym żelazkiem! Nie złamiesz PiS! Jesteśmy silni, jesteśmy więcej i udusimy was wszystkich. Wszyscy członkowie PiS solidaryzują się ze mną!”. Powyższe słowa zostały usunięte po kilkunastu minutach. Wcześniej też zmieniono ich autora. Sam poseł twierdził, że był to atak hakera [Z podobnych, obrażających kobiety wpisów atakiem hakerskim tłumaczyli się inni posłowie PiS: Marlena Maląg czy Joanna Borowiak].
Aktualny status sprawy: Umorzona.
IV Przestępstwa na tle neonazistowskim i neofaszystowskim
W kwietniu 2018 roku w Dzierżoniowie policja i ABW udaremniły koncert neonazistów z okazji 129. urodzin Adolfa Hitlera. ABW rozpoczęło wtedy szerokie śledztwo, a w listopadzie 2020 roku do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko 12 polskim neonazistom, członkom Clubu 28. Organizacja zrzesza od kilkunastu do kilkudziesięciu polskich skrajnych prawicowców. To polska komórka międzynarodowej, neonazistowskiej sieci Blood and Honour/Combat 18 (B&H/C18). Club 28 działa w kilku regionach Polski, m.in. Wrocławiu, Lublinie czy Opolu, a najprężniej – na Pomorzu.
W trakcie październikowych demonstracji Strajku Kobiet, w kilku miastach doszło do ataków zorganizowanych grup mężczyzn na protestujące kobiety. Byli to zwolennicy skrajnej prawicy, którzy wykorzystują część środowisk kibicowskich. Neonaziści atakowali kobiety pałkami, nożami, paralizatorami. We Wrocławiu ktoś pociął nożem twarz chłopakowi idącemu w demonstracji, zaatakowana została m.in. dziennikarka.
Również w październiku w polskich mediach pojawiła się informacja, że Ministerstwo Obrony Narodowej w ciągu ostatnich 2 lat przekazało 320 tys. zł na fundację i stowarzyszenie, których lider Karol Wołek jest powiązany z ekstremistycznymi organizacjami nawiązującymi do ideologii faszyzmu i narodowego socjalizmu (m.in. Front Rex i Szturm). Oprócz faktu dotowania przez resort obrony środowisk propagujących elementy ideologii faszystowskiej, kontrowersje wzbudziły także wątpliwości dotyczące rozliczeń publicznych pieniędzy.
W lutym 2021 roku Polskę obiegła informacja, że nowym szefem Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, zostanie dr Tomasz Greniuch – p.o. naczelnika delegatury w Opolu, a w przeszłości wieloletni działacz skrajnie prawicowego ONR, w ramach którego organizował demonstracje o antysemickim, antyunijnym i szowinistycznym charakterze. Media obiegły zdjęcia Greniucha z 2005 i 2007 roku, jak unosi rękę w nazistowskim geście pozdrowienia, a także informacja, że słucha on neonazistowskich zespołów. Ostatecznie Greniuch został zwolniony z IPN z powodu „utraty zaufania”.
Wybrane przypadki:
13.07.2020, Legnica. Atak na osoby zamalowujące rasistowskie i homofobiczne napisy
Na murze dawnej polskiej jednostki wojskowej nieznany sprawca wymalował krzyż celtycki i hasła: „White lives matter”, „Homofobia to nie zbrodnia” i „Chłopak + dziewczyna = normalna rodzina”. 13 lipca ub. roku grupa osób po przewodnictwem miejscowej aktywistki podjęła się zamalowania tych napisów. W trakcie akcji z drugiej strony ulicy wolontariuszom przyglądali się popijający piwo i wznoszący kibicowskie przyśpiewki mężczyźni, którzy w pewnym momencie zaczęli w ich kierunku rzucać jajka [4], [5]. Według organizatorki akcji „takie sytuacje to bezpośredni skutek uprawianej przez obecny rząd i obecnego prezydenta nie tylko na użytek kampanii wyborczej obrzydliwej akcji szczucia przeciwko ludziom o innym kolorze skóry czy innej orientacji seksualnej”. Dwa dni później namalowane napisy wróciły na mur, pojawiły się także nowe, przedstawiające szubienice za poglądy polityczne[4].
21.08.2020, Katowice. Propagowanie faszyzmu podczas marszu anty-LGBT+
Tego dnia w mieście odbyły się trzy demonstracje. Uczestnicy jednej z nich solidaryzowali się z Białorusinami, druga była manifestacją solidarności ze środowiskami LGBT+. Z kolei środowiska narodowe zorganizowały marsz anty-LGBT+. Uczestnicy tego ostatniego wykonywali gest nazistowskiego pozdrowienia. Policja zatrzymała jedynie jednego z nich. 26-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał karze.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.10.2020, Polska. Nawoływanie do ataków na protestujące kobiety i ich liderkę
Polscy neofaszyści skupieni wokół wirtualnej grupy VandaliNation, stworzonej w rosyjskiej aplikacji Telegram, po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzeczenia, że aborcja w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest sprzeczna z konstytucją, zaczęli nawoływać do ataków na protestujące przeciw temu orzeczeniu kobiety: „(…) Najlepszą obroną jest atak. Nie żadna obrona czegoś tam. Bóg z nami, ch*j z Wami. Trzy zdrowaśki, alleluja i do przodu: Jazda z ku*wami!”. Następnie zaczęli wrzucać do sieci zdjęcia i filmiki z ataków na protestujących oraz deptania flag z hasłem „Strajk Kobiet”. Nacjonaliści opublikowali również adres i numer telefonu do Marty Lempart, jednej z przywódczyń Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. „Każdego zapraszamy do odwiedzin lub wykonania telefonu i powiedzenia kaszalotowi co o nim myślicie” – zachęcali. Opublikowali też grafikę, a na której ktoś uderza pałką teleskopową w głowę kobiety i napis „Batonem w pusty łeb”. Grafika została opatrzona komentarzem: „Słychać tępy odgłos jeb jeb jeb”. Neofaszyści na swoim kanale wyjaśnili też, dlatego śmiało można bić protestujące kobiety – od momentu, gdy kobieta zaczyna mówić o feminizmie, „zaczyna być agresywną ku*wą, która jest równouprawniona do tego, żeby zarówno zaatakować Cię fizycznie, jak i dostać batonem, gazem czy w mordę tak samo jak lewak”.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.10.2020, Białystok. Atak bojówek Młodzieży Wszechpolskiej na kobiety
Do ataków doszło niedługo przed zakończeniem tzw. czarnego spaceru, w którym brały udział kobiety protestujące z powodu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Nieznani sprawcy rzucili kilka petard i rac w kierunku uczestników marszu. Do sieci trafiły nagrania. Do ataków przyznała się Młodzież Wszechpolska. Na swoim Facebooku napisała „chcieliście wojny to ją macie”. Wcześniej agresorzy stali pod katedrą, gdyż białostocka archidiecezja jasno dała sygnał, określając znak Strajku Kobiet jako nawiązanie do „Szatana, który spadł jak błyskawica”. Do podobnego ataku doszło także w innym punkcie miasta, gdzie obrzucono przynajmniej kilka osób racami. Młodzież Wszechpolska nie kryła radości z aktów przemocy i zaognienia konfliktu. Zaoferowała też napastnikom pomoc prawną. Sprawą zajęła się policja.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.10.2020, Wrocław. Pobicie demonstrantów przez narodowców, atak nożem
Demonstrujących podczas Strajku Kobiet zaatakowało około 40 młodych agresorów. „Mężczyźni w kominiarkach pojawili się na Kazimierza Wielkiego, przy Krupniczej i bili kogo popadło – jedną kobietę potraktowali tak, że nie mogła podnieść się z ziemi, a mężczyzn kopali w głowy” – opowiadała kobieta, która była świadkiem ataków. Pogotowie zabrało do szpitala dwie poszkodowane osoby. W innej części miasta grupa około 80 narodowców zaatakowała uczestników marszu gazem łzawiącym. Na miejscu pojawiła się policja, przez co napastnicy uciekli w popłochu. Demonstranci przekazali też informację o mężczyźnie ranionym nożem w twarz. Pomimo kilku rannych przebywających w szpitalach, a także zamieszczanych w sieci licznych nagrań ataków, policja nie otrzymała żadnych zgłoszeń od pokrzywdzonych.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
11.11.2020, Warszawa. Podpalenie mieszkania podczas Marszu Niepodległości
Podczas Marszu Niepodległości, zorganizowanego przez środowiska ultraprawicowe, doszło do wielu incydentów, starć z policją, ataków na innych uczestników marszu, a nawet do szturmu na księgarnię. Narodowcy z Białegostoku rzucali race w kierunku mieszkania, na balkonie którego widniała tęczowa flaga oraz symbole Strajku Kobiet. Do swojego celu nie trafili, bo ostatecznie zapłonęło inne mieszkanie. Na nagraniach udostępnionych w sieci słychać, jak narodowcy krzyczą „Nie gaś tego, niech płonie ta ku*wa!”. W mieszkaniu, które zajęło się ogniem, znajdowała się pracownia artysty i znawcy sztuki Witkacego.
Aktualny status sprawy: Jeden ze sprawców został zatrzymany już 3 dni po Marszu. W jego mieszkaniu policja znalazła m.in. materiały pirotechniczne i gaz pieprzowy. Pod koniec kwietnia br. prokurator przedstawił mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa powstania zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu kilkunastu osób, a także uszkodzenia mienia, jednak oskarżony nie przyznaje się do winy.
V Przestępstwa na tle religijnym
Do 8 grudnia 2020 roku do sądów skierowano 29 aktów oskarżenia w związku z obrazą uczuć religijnych – wynika z danych prokuratury. W 2016 r. było ich 10. Wśród prawomocnych skazań za to przestępstwo zdarzają się kary bezwzględnego więzienia – w ciągu ostatnich 5 lat były to cztery przypadki.
Jedna z głośniejszych ubiegłorocznych spraw dotyczyła nałożenia tęczowych flag na część warszawskich pomników. Flagę przymocowano m.in. do pomnika Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Inicjatorzy akcji tłumaczyli, że miała ona na celu walkę z homofobią. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta złożył w związku z nią zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. z art. 196 Kodeksu karnego, tłumacząc, że „stała się rzecz skandaliczna, która musi się spotkać ze stanowczą reakcją naszego państwa”. 2 lutego 2021 roku przeciwko aktywistce organizacji Obywatele RP został skierowany do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia akt oskarżenia.
Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, która zapadła 22 października 2020 roku, w całej Polsce rozpoczęły się masowe protesty: manifestacje, blokowanie ulic, protesty przed kościołami. 25 października zainicjowano także manifestacje w samych kościołach. W ramach akcji „Słowo na nadzielę” kobiety pojawiały się na mszach i wyrażały swój sprzeciw na banerach. W czasie fali protestów pojawiły się też akty wandalizmu, jak np. napisy graffiti z hasłami strajkujących na ścianach kościołów. Obok postulatów dotyczących decyzji TK czy takich, jak „chcemy świeckiego państwa”, „chcemy legalnej aborcji” lub „chcemy prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego”, pojawiło się m.in. „zerwanie konkordatu”, ponieważ – zdaniem ekspertów – Kościół stał się stroną ostrego sporu politycznego, zamiast pozostawać nietykalnym arbitrem.
27 października 2020 r. wicepremier Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu odniósł się protestów, stwierdzając m.in., że „wyrok jest całkowicie zgodny z Konstytucją”, a „władze mają pełne prawo przeciwstawiania się tym protestom” oraz wezwał „wszystkich członków PiS i naszych zwolenników do obrony kościołów” podkreślając, żeby bronić ich „za wszelką cenę”.
Jednym z długofalowych skutków opowiedzenia się KK przeciwko obowiązującemu dotychczas kompromisowi aborcyjnemu jest rosnąca liczba apostatów. Według danych sprzed 10 lat w całej Polsce złożonych zostało 459 wniosków o apostazję. W roku 2020 w samej tylko archidiecezji poznańskiej odnotowano 370 takich wniosków, a w kurii krakowskiej – 445. Licznik apostazji wskazuje, że od początku protestów do 9.08.2021 roku Kościół opuściło ponad 2 tysiące osób.
Liczba ok. 30-40 tys. muzułmanów, którzy, jak twierdzi prof. Katarzyna Górak-Sosnowska, bardzo dobrze funkcjonują w polskim społeczeństwie, nijak nie przystaje do skali strachu i niechęci do wyznawców islamu. Ekspertka nazywa to zjawisko platoniczną islamofobią. Z kolei Komitet Narodów Zjednoczonych ds. Eliminacji Dyskryminacji Rasowej (CERD) uznał obecność w życiu publicznym i społecznym w Polsce mowy nienawiści skierowanej przeciwko m.in. muzułmanom za zjawisko bardzo niepokojące.
Wybrane przypadki:
07.2020, Pleszewo. Publiczne znieważanie żony muzułmanina
32-letni pleszewianin na portalu społecznościowy zamieścił pod swoim zdjęciem komentarze nawiązujące do tego, że Polka związała się z muzułmaninem: „To już nie Polka tylko ciapate szmacisko!” czy „Polka żyjąca z muzułmaninem to już nie jest Polka!”. Wpisy zostały zgłoszone do miejscowej prokuratury.
Aktualny status sprawy: W listopadzie ub.r. mężczyzna został skazany na karę grzywny w wysokości 2 tys. złotych oraz pokrycie kosztów procesu sądowego.
27.08.2020, Kielce. Publiczne pochwalanie masowych morderstw w meczetach
Mężczyzna pod udostępnionym na popularnym portalu społecznościowym newsem dotyczącym ukarania Brentona Tarranta, skrajnie prawicowego mordercy 51 osób w meczetach Nowej Zelandii, napisał: „Prawdziwy bohater!!! Oby wszyscy brali przykład jak należy postępować z beżowymi…”. 14.12.2020 do kieleckiego sądu zostało przesłane zawiadomienie o przesłanie aktu oskarżenia m.in. o publiczne pochwalanie masowego morderstwa oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i rasowych.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
25.10.2020, Szczecinek. Znieważanie księdza przez nastolatki
Pod biurem poselskim jednej z posłanek PiS demonstrowała grupa młodych ludzi w ramach ogólnokrajowego Strajku Kobiet. Nagle w miejscu protestu pojawił się jeden ze szczecineckich księży. Protestujących przywitał słowami: „PiS przyszedł”, a ci zaczęli krzyczeć w jego kierunku: „Tu jest Polska, nie Watykan!”, „Nie słuchamy kleru!”, „Wracaj do kościoła!” czy „Masz macicę? Nie, to wypie*****!”. Ksiądz próbował przedstawić swoje zdanie na temat protestu. Po chwili głośnej wymiany zdań ksiądz rzucił na ziemię bursę liturgiczną i powiedział jednej z dziewczyn, aby ją podniosła. Okazało się, że bursa jest pusta, choć media prorządowe informowały, że w bursie znajdowała się komunia, którą ksiądz rzekomo niósł choremu. Wymiana zadań pomiędzy duchownym i protestującymi trwała jeszcze kilkanaście minut. „Idźcie do domu, bo wy nie macie racji” – powiedział ksiądz po zakończeniu manifestacji. Wszystkiemu przyglądała się policja, która nie interweniowała. Później ksiądz był widziany w okolicach ul. Bohaterów Warszawy, gdzie pokazywał kierowcom nieprzyzwoite gesty.
Aktualny status sprawy: Policja nie wszczęła żadnego postępowania wobec uczestników protestu, natomiast kuria odcięła się od zachowania księdza: „To jest ksiądz, który jest w tym momencie urlopowany, czyli nie pełni żadnej funkcji w diecezji. To, co się tam wydarzyło, było jego prywatną decyzją, diecezja w żaden sposób się pod tym nie podpisuje”.
25.10.2020, Warszawa. Dewastacja co najmniej czterech kościołów
Organizatorzy Strajku Kobiet rozszerzyli akcję protestacyjną na Kościół Katolicki, utożsamiany z obozem rządzącym i identyfikowany z prawem antyaborcyjnym. Choć wzywali oni jedynie do zakłócania nabożeństw i rozlepiania plakatów, część demonstrantów zdecydowała się na akty wandalizmu. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z pomalowanymi sprayem budynkami kościelnymi, w tym także samymi kościołami. Ucierpiał m.in. kościół św. Jakuba na Starej Ochocie, Kościół św. Mateusza na Białołęce, Kościół św. Andrzeja Boboli na Starym Mokotowie oraz Kościół pw. Opatrzności Bożej na Rakowcu.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.10.2020, Polska. Wtargnięcia na msze, zniszczone elewacje kościołów
Protest Kobiet rozszerzył się na cały kraj. Większe manifestacje przeszły ulicami Warszawy, Łodzi, Katowic, Krakowa, Poznania, Wrocławia oraz Trójmiasta. Ale protesty odbywały się także w mniejszych miastach, takich jak Zduńska Wola, Otwock, Lębork czy Sztum. W związku z demonstracjami policja odnotowała 22 wtargnięcia na msze i 79 uszkodzeń elewacji Kościołów. Zatrzymano ok. 80 osób, a w ponad 100 przypadkach policja wraz z prokuraturą wszczęły stosowne postępowania.
Aktualny status sprawy: W toku.
16.12.2020, Białystok. Obraźliwy napis obok nowo powstałego meczetu
Obraźliwy napis („Fuck Islam”) pojawił się na kontenerze na używaną odzież, w bliskim sąsiedztwie meczetu, pełniącego także rolę Domu Kultury Muzułmańskiej. DKM został przebudowany na meczet niedługo przed dokonaniem wandalizmu. Sprawę zgłosiła policji mieszkanka Białegostoku.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
VI Przestępstwa na tle antysemickim
W lipcu 2020 roku RPO Adam Bodnar poprosił przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego o informacje nt. wszelkich podejmowanych i planowanych działań, w tym stanowisk i rekomendacji, których celem było lub będzie systemowe zwalczanie zjawiska mowy nienawiści i antysemityzmu w mediach. RPO zwrócił uwagę KRRiT na antysemickie wypowiedzi red. Rafała Ziemkiewicza, współprowadzącego 23 czerwca 2020 r. program „W tyle wizji” w TVP Info. Obarczył on samych Żydów odpowiedzialnością za Zagładę własnego narodu podczas II wojny światowej. W programie padły też obraźliwe słowa wobec historyka prof. Jana Grabowskiego, którego nazwano szkodnikiem. Prof. Jana Tomasza Grossa red. Ziemkiewicz określił jako opętanego i chorego psychicznie.
Dyrektor Muzeum Polin Zygmunt Stępiński ocenił, że polsko-żydowska debata „nie idzie w dobrym kierunku”: „Antysemityzm jest w Polsce czymś zupełnie innym od tego, z czym mierzą się Żydzi mieszkający w Stanach Zjednoczonych, we Francji czy w wielu innych krajach. Mamy w Polsce do czynienia z antysemityzmem bez Żydów. Oczywiście – sam, będąc Żydem – nie mówię, że w Polsce nie ma społeczności żydowskiej. Ale jest nas niewielu, a Żydzi po prostu nie są potrzebni do tego, żebyśmy nadal mierzyli się z demonami antysemityzmu, bo on w naszej przestrzeni publicznej niestety ma się całkiem dobrze”, wymieniając przypadki spalenia kukły Żyda, bezczeszczenia pomników pamięci czy niszczenia osób, angażujących się w projekty wspierania historii o Żydach.
W kwietniu 2021 roku amerykańska komisja federalna badająca kwestie antysemityzmu w Europie przedstawiła raport, z którego wynika, że polscy Żydzi nie czują się bezpiecznie. Aż 85 proc. z nich uważa, że antysemityzm to “dość duży” lub “bardzo duży problem” w kraju. „Żydowskich przywódców niepokoi obecność w przestrzeni publicznej retoryki antysemickiej, którą posługują się m.in. skrajnie prawicowe postaci polityki i mediów. Ostatnie debaty o Holokauście, historii i restytucji dotknęły drażliwych kwestii politycznych i uwolniły bezprecedensowe komentarze antysemickie“.
Wybrane przypadki:
31.03.2020, Kielce. Groźby karalne kierowane do członków gminy żydowskiej
Młody mężczyzna za pomocą komunikatora internetowego kierował w wiadomościach prywatnych groźby karalne do członków gminy żydowskiej. Pisał m.in.: „Twoi przodkowie ploneli w piecach byli przerabiani na mydlo”, „Twoja babka plonela ty tez sploniesz żydowska s*ko”, „Hitler was zaje*ie”, itp. Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód wysłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Aktualny status sprawy: W grudniu ub. r. mężczyzna usłyszał wyrok. Został skazany na karę grzywny w wysokości 2400 zł oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego.[6], [7]
24.04.2020, Dąbrowa Białostocka. Antysemickie napisy na cmentarzu żydowskim
Nieznany sprawca namalował symbol sierpa i młota oraz napis “Jeb… Żydów” na wewnętrznym murze okalającym cmentarz żydowski w Dąbrowie Białostockiej. Na polecenie burmistrza napis został w trybie natychmiastowym zamalowany. Antysemickie incydenty, w tym bezczeszczenie macew, zdarzają się w tej miejscowości od 5 lat, tj. od kiedy trwa inicjatywa przywracania pamięci o Żydach w Dąbrowie.
Aktualny stan sprawy: NIEZNANY
07.05.2020, Kraków. Antysemickie wpisy krakowskiej prawniczki
Kobieta na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieściła komentarze dotyczące sytuacji wokół epidemii koronawirusa oraz ówczesnego ministra zdrowia z ramienia PiS Łukasza Szumowskiego. Padły w nich stwierdzenia „Szumowski to gnida żydokomuny! W naszym kraju od lat rządzą Żydzi!”, a gdy internauci zwrócili jej uwagę na antysemicki charakter wpisów, miała odpowiedzieć: „Jaki antysemityzm? Napisałam tylko prawdę! Żyd to nie Polak i mają swój kraj. To co chcą od naszego! Żydzi do Izraela. Polska dla Polaków”. Zareagowały organizacje prawoczłowiecze, którym prawniczka z początku obiecywała przeprosiny, a następnie zaczęła grozić interwencją u Jarosława Kaczyńskiego, sądem i innymi konsekwencjami. Sprawa została zgłoszona do prokuratury.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
26.08.2019-22.04.2020, Słubice. Publiczne nawoływanie do nienawiści wobec społeczności żydowskiej
Mężczyzna agresywnie wyrażał się w sieci na temat Żydów i nawoływał publicznie do nienawiści wobec nich. Nazywał ich m.in. „sku*wielami”, „żydowskimi szmatami”, „sprzedawczykami” i „zbrodniarzami”, a także pisał „To bezczelne żydowskie ścierwa ma czelność czegoś żądać na słońce z nimi żydostwo będzie zawsze śmierdzieć czostkiem wiernością sprzedawali się nawzajem podczas okupacji a teraz bezczelne Żydy czegoś chcą od tych co ich ratowali po co mamy te żydostwo ratowaliśmy sami ginąc dawno by ich nie było to wrzód” [pisownia oryginalna]. 7 lipca 2020 r. prokuratura złożyła wobec autora antysemickich treści akt oskarżenia.
Aktualny stan sprawy: 2 grudnia ub.r. Sąd Rejonowy w Słubicach skazał mężczyznę na karę grzywy w wysokości 1500 zł. za naruszenie art. 256 i 257 kk.
11.2020, Miluza. Antysemickie napisy umieszczane przez Polaka na francuskich budynkach
Mężczyzna umieszczał napisy o treści „Żyd = g*wno” na budynkach w centrum miasta. Jeden z napisów został umieszczony na steli, wzniesionej ku pamięci Jacoba Kaplana, naczelnego rabina Francji w latach 1955-1981 i rabina Miluzy w latach 1922-1929. Akty wandalizmu wywołały poruszenie wśród lokalnej społeczności. 58-letniego Polaka zatrzymała policja. Mężczyzna był już jej znany z aktów przemocy, a zatrzymany został dzięki nagraniom z monitoringu przemysłowego.
Aktualny status sprawy: Na początku 2021 r. Polak został skazany na rok więzienia i trzy miesiące w zawieszeniu. Sąd przyznał żydowskiemu konsystorzowi w departamencie Górny Ren 1000 euro odszkodowania za szkody moralne. Odszkodowania sąd przyznał również Międzynarodowej Lidze przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi (Licra) oraz stowarzyszeniu SOS Racisme – każdemu po 600 euro. Z kolei miastu Miluzie sąd przyznał 5 382 euro za szkody materialne.
VII Przestępstwa na tle politycznym
Konflikty tożsamościowe doprowadziły do rozbicia społeczeństw w Europie na dwa wrogie sobie obozy – „obrońców i odkrywców”. Z badań Uniwersytetu w Muensterze wynika, że skala polaryzacji największa jest w Polsce. W przeciwieństwie do Niemiec, Francji czy Szwecji, „obrońcy” w Polsce nie czują się zmarginalizowani i wykazują wysokie zaufanie do rządu i parlamentu, nie ufają natomiast UE. Polscy „odkrywcy” też różnią się od swoich odpowiedników z innych krajów – są niezadowoleni ze stanu demokracji, nie ufają rządowi i parlamentowi, natomiast deklarują ogromne zaufanie do UE. Z raportu wynika, że „obrońcy” preferują w wyborach partie populistyczne i opowiadają się za „silnym przywódcą” w polityce. Naukowcy ostrzegają przed zaostrzającą się polaryzacją obu skonfrontowanych grup, będącą następstwem izolacji i wzajemnego atakowania i poniżania. Zdaniem zespołu badawczego politycy sprawujący władzę nie powinni opowiadać się po żadnej ze stron konfliktu, gdyż prowadziłoby to do poczucia wykluczenia przez jedną z grup.
Tymczasem, jak twierdzi politolog i filolog z Uniwersytetu Warszawskiego Tomasz Rawski, w polskiej polityce pojawił się nowy wariant mowy nienawiści, jej funkcjonalna odmiana. Jej celem jest zmanipulowanie wizerunku przeciwnika i przestraszenie elektoratu co do intencji i zamiarów kogoś, kto jest naszym rywalem czy wrogiem. „Eksperymenty społeczne pokazują zaostrzenia sposobu komunikowania się polityków. To już nie tylko słowa, ale zapowiedzi czynów. Pogróżki, groźby, wezwania do mordu, nawoływanie do przemocy, brutalne gry, które mogą się przełożyć na agresję fizyczną (…) Dlatego nie dziwmy się, że lokalni aktywiści organizują akcje jak ta z 2017 r., kiedy środowiska narodowe przedstawiły zdjęcia polityków PO na szubienicach”.
Wybrane przypadki:
10.05.2020, Warszawa. Nawoływanie do przemocy wobec osób o innych poglądach politycznych
Polityk Janusz Korwin-Mikke wziął udział w akcji „Hot 16 Challenge”, polegającej na odpowiednim ułożeniu i opublikowaniu swojej wersji 16 wersów piosenki; uczestnicy mieli nagrać piosenkę i w niej zachęcić do wzięcia udziału w internetowej zbiórce pieniędzy na cel charytatywny. Klip posła Konfederacji zawierał wypowiedzi nawołujące do wieszania, szatkowania, „obcinania jaj albo gorzej” przeciwnikom politycznym, demokratom czy socjalistom. Korwin-Mikke mówił o nich per „zwyczajne szmaty”, strzelając z pistoletu i wymachując nożem. Członkowie Stowarzyszenia Akcja Socjalistyczna, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz posłowie Lewicy złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, a na wniosek posła Lewicy Macieja Kopca, Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita oraz osób prywatnych sprawą zajęła się sejmowa komisja etyki.
Aktualny status sprawy: Komisja etyki ukarała posła karą upomnienia. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, jednak po złożeniu zażalenia przez OMZRiK sąd wydał w marcu b.r. postanowienie, w którym polecił wszczęcie śledztwa w sprawie czynów popełnionych przez jednego z liderów Konfederacji.
02.07.2020, Myślibórz. Rękoczyny i groźby karalne na wiecu wyborczym
Na wiecu wyborczym Andrzeja Dudy posłanka opozycji została zaatakowana przez sympatyków Prezydenta RP rozjuszonych na widok banerów z wizerunkiem kontrkandydata na fotel prezydencki Rafała Trzaskowskiego. Kobieta była wyzywana, popychana, a nawet bita po głowie. W sieci udostępniła nagranie, które zaczęła sporządzać chwilę potem, jak została uderzona przez jednego z mężczyzn. Na nagraniu słychać, jak napastnik przyznaje się do ataku: „Co nagrywasz idiotko zaj***? (…) Żałuję, że mocniej ci nie przyj**, ty tępa dzido jeb***!”, a także, że stojący obok funkcjonariusz nie reaguje, a jedynie prosi posłankę o oddalenie się od agresora. Kobieta zapowiedziała zgłoszenie sprawy policji oraz rozważała złożenie pozwu przeciwko Andrzejowi Dudzie, za „to co na swoich wiecach mówi prezydent, te wszystkie inwektywy wobec szeroko rozumianej opozycji. Przekaz do słuchaczy i jego sympatyków jest jasny”.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
24-28.10.2020, Polska. Ataki na biura posłów i senatorów PiS
Podczas fali protestów Strajku Kobiet, które przetoczyły się przez całą Polskę, od aktów wandalizmu ucierpiały biura poselskie posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości, przed którymi protestowali uczestnicy protestu. Na przykład, 24 października w Gdyni w czasie protestów kibice Arki Gdynia sforsowali drzwi do biura poselskiego Marcina Horały z PiS i weszli do środka, gdzie policja użyła wobec nich gazu. Tego samego dnia w Białej Podlaskiej elewacji i szybach biura Jacka Sasina i Dariusza Stefaniuka oraz biura senatorskiego Grzegorza Biereckiego pojawiły się wulgarne napisy. Teren obok został zaśmiecony tablicami z protestów. Z kolei 26 października dom posłanki PiS Urszuli Ruseckiej w Wieliczce został obrzucony jajkami.
18.11.2020, Warszawa. Naruszenie nietykalności cielesnej posłanki przez policjanta
W trakcie protestu kobiet, w okolicach Ronda de Gaulle’a, w obecności świadków, jeden z policjantów naruszył nietykalność cielesną posłanki Koalicji Obywatelskiej Moniki Wielichowskiej. Popychając kobietę, złamał jej legitymację poselską. Posłanka twierdziła również, że uniemożliwiano jej realizację zadań wynikającą z pełnienia publicznych funkcji. Zajście zgłosiła do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Aktualny status sprawy: NIEZNANY
28.11.2020, Warszawa. Atak gazem na posłankę KO
W 102. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez kobiety, w trakcie marszu przez Trasę Łazienkowską, policja podejmowała próby rozbicia marszu, zamykała maszerujących w kotłach na podwórkach i siłą usuwała demonstrantów z ulicy. Zainterweniowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka, która została zaatakowana przez jednego z policjantów gazem łzawiącym. Internet obiegło zdjęcie, na którym widać, jak funkcjonariusz policji z odległości niespełna metra pryska gazem prosto w twarz posłanki, która w wyciągniętej ręce trzyma legitymację poselską. Policja zapowiedziała zbadanie okoliczności zajścia.
Aktualny status sprawy: Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, tłumacząc, że działania funkcjonariusza nie noszą znamion przestępstwa.