Posłanka Kristýna Zelienková, wiceszefowa Komisji ds. europejskich w parlamencie czeskim i członkini czeskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wystosowała pismo do premiera Francji Manuela Vallsa w sprawie oczekującego na ekstradycję we francuskim więzieniu kazachskiego opozycjonisty Mukhtara Ablyazova. Zwróciła uwagę, że dowodem na polityczny motyw ścigania Ablyazova przez Kazachstan jest sprawa przebywającej w Czechach byłej współpracowniczki dysydenta – Tatiany Paraskevich.
Zelienková w liście powołuje się na stanowisko międzynarodowej społeczności obywatelskiej i media, które informują, że Ablyazov, reprezentujący kazachstańską opozycję na wygnaniu, obecnie czeka na finalną decyzję dotyczącą jego potencjalnej ekstradycji z Francji do Rosji. Obecnie decyzję rozpatruje Rada Stanu, do której zwrócił się Ablyazov.
„Z kolei w moim kraju monitoruję z wielkim zaniepokojeniem sprawę byłej współpracowniczki Mukhtara Ablyazova, Tatiany Paraskevich, która w 2014 po 2-letniej batalii, uzyskała ochronne w Czechach, a której dziś znowu może grozić ekstradycja do Rosji” – pisze Zelienková i dodaje: „W lutym 2014 roku władze czeskie zdecydowały, że wysłanie Paraskevich do Rosji nie jest bezpieczne, jako że wniosek o jej ekstradycję był motywowany politycznie ze względu zarówno na szeroko zakrojoną kampanię prześladowań wymierzoną w Mukhtara Ablyazova i jego współpracowników, jak i na słaby stan respektowania praw człowieka w Rosji oraz poważne obawy co do potencjalnego złego traktowania i możliwości sięgnięcia po tortury w przypadku jej zatrzymania”.
Czeska posłanka zauważa, że tak samo jak w sprawie Ablyazova we Francji, tak i w sprawie Paraskevich w Czechach i szeregu innych krajów w całej Europie, Kazachstan – również poprzez firmę prawniczą oraz lobbystów zatrudnionych przez kontrolowany przez państwo BTA Bank – wywiera presję, m.in. na władze sądownicze, by doprowadzić do ekstradycji Ablyazova i jego byłych współpracowników do Kazachstanu, Rosji lub na Ukrainę. Akorda często sięga po łapówki i składa podejrzane oferty lokalnym organom śledczym w celu wystosowania tzw. czerwonego alertu Interpolu, który doprowadziłby do zatrzymania i ekstradycji opozycjonisty.
Członkini Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zwraca uwagę na fakt, że PACE pracuje obecnie nad raportem, który skupia się na kwestii nadużywania mechanizmów Interpolu przez kraje niedemokratyczne w celu prześladowania swoich politycznych krytyków, dziennikarzy, aktywistów szukających schronienia za granicą.
„Biorąc to wszystko pod uwagę, chciałabym wyrazić moje głębokie zaniepokojenie losem Mukhtara Ablyazova i wzywam do ponownego rozważenia kwestii podpisania dekretu o jego ekstradycji. Ostatnie doniesienia z Rosji, włączając w to nielegalnie zatrzymywanych ukraińskich obywateli, jak i również Rosjan będących przedstawicielami opozycji, którzy byli torturowani, przetrzymywani czy zabijani, wydaje się jasne, ze Ablyazovowi grozi w razie jego ekstradowania nieludzkie traktowanie” – podkreśla Zelienková.
Zdjęcie u góry: neovlivni.cz