22 lutego, w drugą rocznicę krwawych wydarzeń w Kijowie pracownicy Fundacji Otwarty Dialog wraz z przedstawicielami grupy inicjatywnej złożyli w warszawskim Biurze Geodezji i Katastru wniosek o zmianę nazwy odcinka ul. Spacerowej na ul. Bohaterów Majdanu. Inicjatorów reprezentowali Janusz Onyszkiewicz – opozycjonista w okresie PRL, były minister obrony narodowej i działacz społeczny, Michał Broniatowski – dziennikarz, redaktor naczelny magazynu Forbes Polska oraz Oliwia Płażewska-Sieradzka z Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy.
Inicjatywa powstania Ulicy Bohaterów Majdanu została zaprezentowana po raz pierwszy w maju 2015 roku i była gestem uznania mieszkańców stolicy Polski dla demokratycznych i europejskich dążeń społeczeństwa ukraińskiego, jak również otwarcia nowego rozdziału solidarności i współpracy polsko-ukraińskiej. Pod apelem podpisało się około 200 dziennikarzy, polityków i działaczy organizacji pozarządowych. Wśród nich m.in. Janusz Onyszkiewicz, Małgorzata Gosiewska (PiS), Marcin Święcicki (PO), Sławomir Sierakowski, Natalia Panchenko. – Pomysł pojawił się zaraz po krwawych wydarzeniach na Majdanie. Powstała grupa inicjatywna na Facebooku. Początkowo liczyła 20 osób, ale szybko zaczęła się rozrastać. W tamtym roku zaczęliśmy zbierać podpisy pod petycją i dziś złożyliśmy ją do ratusza – powiedział Tomasz Czuwara z Fundacji Otwarty Dialog dziennikarzom obecnym tego dnia w Biurze Geodezji i Katastru.
Stumetrowy odcinek ul. Spacerowej, którego nazwę chcą zmienić mieszkańcy, znajduję się przy Skwerze im. Tarasa Szewczenki w sąsiedztwie ukraińskiej ambasady. – Ten konkretny odcinek ulicy Spacerowej idealnie nadaje się do upamiętnienia bohaterów Majdanu – przekonywał Michał Broniatowski, redaktor naczelny miesięcznika Forbes. – Tuż obok znajduje się pomnik ukraińskiego Mickiewicza, a dalej ambasada Rosji. Dobrze, by Rosjanie pamiętali o tym, że my pamiętamy o Majdanie – tłumaczył Broniatowski.
Dodatkowo zmiana nazwy tej części ulicy Spacerowej nie będzie dla nikogo uciążliwa. – Ten fragment ulicy jest niezamieszkany, nie ma tu również siedzib żadnych instytucji. Wybraliśmy najmniej “kontrowersyjny” fragment – tłumaczy Tomasz Czuwara z Fundacji Otwarty Dialog.
Zobacz: