Dwieście kamizelek kuloodpornych, które miały trafić na Ukrainę wciąż przetrzymywane są przez prokuraturę z Zielonej Góry. Zdaniem Przewodniczącego Rady Fundacji Bartosza Kramek, cytowanego przez Onet, polskie służby celne nagminnie zatrzymywały transporty z pomocą humanitarną przeznaczoną dla Ukraińców.
Tej przewlekłości nie potrafi wytłumaczyć nawet adwokat zajmujący się sprawą – Kamizelki leżą od półtora roku, nie mamy żadnej informacji ani żadnej możliwości uzyskania informacji, co dalej z tymi kamizelkami – stwierdził mecenas Wojciech Mądrzycki. – Obawiamy się, że to może trwać znacznie dłużej. To jest moim zdaniem sytuacja niedopuszczalna – podsumował.
Źródło: onet.pl