Wolontariusz Fundacji Otwarty Dialog (ODF), Vladimir Kovalenko w wywiadzie dla „Faktu” opowiedział o pościgu wydanym za nim przez separatystów i przyjeździe do Polski. W Warszawie pomaga w centrum pomocy Ukrainie, funkcjonującym przy ODF – „Ukraińskim Świecie”.
Kovalenko znalazł się na celowniku separatystów i zmuszony był wyjechać z Ukrainy w maju 2014. Uniknął losu swojego kolegi, który został brutalnie zamordowany. Zdaniem Kovalenki metody stosowane przez separatystów można porównać wprost z metodami NKWD. Wyrywanie serca, języka, tortury – wylicza Władimir.
Na tzw. liście separatystów znalazł się za swoją patriotyczną działalność, jako aktywista sprzeciwiał się odłączeniu wschodniej Ukrainy. Wcześniej zajmował się pomocą dla uzależnionych od narkotyków osób, organizując we własnym domu ośrodek rehabilitacji.
Po przyjeździe do Polski, Wowa – jak zwracają się do niego bliscy, został wolontariuszem Fundacji Otwarty Dialog w centrum pomocy Ukrainie „Ukraiński Świat”. Jednak jak zwraca uwagę Kovalenko za miesiąc centrum będzie musiało wyprowadzić się z siedziby na warszawskim Nowym Świecie.
Zobacz także:
- Akcja wsparcia „Ukraińskiego Świata”
- Działalność centrum pomocy Ukrainie „Ukraiński Świat”
- Ukraiński Świat – profil na FB
Źródło: www.fakt.pl