Fundacja Otwarty Dialog nie tylko mentalnie wsparła Marcina Reya – obiekt ataków polskich środowisk ultraprawicowych po tym, jak upubliczniono dane mężczyzn, którzy wtargnęli do „Ukraińskiego Świata”. Oprócz zainicjowania akcji „#JeSuisMarcinRey”, postanowiła złożyć zawiadomienie do prokuratury – informuje Gazeta Wyborcza.
10 października do centrum „Ukraiński Świat”, prowadzonego przez Fundację Otwarty Dialog wpadła około 20-osobowa grupa, która groziła wolontariuszce, wykrzykując nacjonalistyczne hasła. Bartosz Kramek, przewodniczący rady Fundacji powiedział w rozmowie z dziennikarzem Gazety Wyborczej, że to właśnie Marcin Rey pomógł zidentyfikować mężczyzn i ustalić, że powiązani są oni ze środowiskiem pseudokibiców.
– Gdy ci zorientowali się, że zostali rozpoznani, rozpętali w internecie kampanię nienawiści przeciwko Marcinowi Reyowi, domyślając się, że to on ich namierzył – komentuje Kramek. Reyowi zaczęto grozić nawet śmiercią. Jak podaje strona Pikio.pl, Fundacja postanowiła zorganizować kampanię „#JeSuisMarcinRey”, nawiązując do akcji po ataku terrorystycznym islamskich fanatyków na redakcję Charlie Hebdo we Francji. Akcja polega na umieszczaniu w sieciach społecznościowych zdjęć osób, które sprzeciwiając się fali hejtu internetowego, którego ofiarą jest właśnie administrator fanpage’u „Rosyjska V kolumna w Polsce” – czytamy na rosyjskojęzycznej stronie Polskiego Radia.
Źródło: krakow.wyborcza.pl, pikio.pl, radiopolsha.pl