Fundacja Otwarty Dialog nadal monitoruje proces sądowy w Aktau, gdzie odbywają się rozprawy w sprawie zamieszek w dniach 16-17 grudnia 2011 r. Sąd rozpoczął przesłuchania świadków, którzy, podobnie jak oskarżeni pracownicy naftowi, twierdzą, że zeznania wymuszano od nich przy użyciu siły i gróźb. Społeczność Kazachstanu wyraziła już swoją opinię na temat zaistniałej sytuacji.
W czasie śledztwa przemoc fizyczna była stosowana również w stosunku do świadków
Na rozprawie w Aktau świadkowie, jeden po drugim, odwołują swoje wcześniejsze zeznania, złożone podczas śledztwa, i oświadczają, że stosowano wobec nich przemoc fizyczną i psychiczną.
23.04.2012. Pracownik firmy ochroniarskiej „Semser” Yerlan Nurzhanov odwołał swoje zeznania i oświadczył: „Obciążyłem swojego kolegę Melsa Sarybaeva po tym, jak pobito mnie i grożono mi… Zaczęli mnie bić, najpierw w samochodzie, a później w prokuraturze. Grozili, że użyją paralizatora, że zamkną mnie w areszcie… Ale jeśli zgodzę się, to obiecali mi, że zastosują wobec mnie artykuł 100 kodeksu postępowania karnego (ochrona świadków) oraz utajnią moje nazwisko”.
23.04.2012. Berden Kozhamberdiev również odwołał swoje zeznania, i opowiedział, czego doświadczył w policji: „Odwołuję swoje zeznania, które złożyłem jako świadek w toku dochodzenia… W Miejskim Wydziale Spraw Wewnętrznych w Zhanaozen zamaskowani mężczyźni zapytali mnie: „Co się stało 16 grudnia?” Odpowiedziałem: „Nic nie wiem”. Zaczęli mnie bić. Potem zapytali mnie, czy znam Yertaya Ermukhanova. Mówili, że włamywaliśmy się do bankomatów. Zaprzeczyłem. Zaczęli bić mocniej. Nakładali mi na głowę plastikowe worki… Bałem się, nie wiedziałem, dokąd iść, komu się poskarżyć. Podpisałem protokół przesłuchania, obciążając Yertaya”.
23.04.2012. Od pracownika naftowego Berdibeka Batyrova wyciągali zeznania, umieszczając długopis pomiędzy palcami i wyłamując je: „Długopisem wykręcali mi palce aż do złamania, a potem mnie bili… Przesłuchiwali mnie po kolei. Po kolei też bili. Już nie wiedziałem, komu i co mam odpowiadać. Kiedy podpisywałem protokoły, już nie wiedziałem, o co chodzi. Śledczy grozili mi, mówiąc, że jeśli nie powiem tego, co oni chcą usłyszeć, to, jak powiedzieli, „zrobią coś z żoną, i dzieci też będą miały problemy”.
23.04.2012. Świadek Bauyrzhan Tolkulov opowiedział, że w prokuraturze w stosunku do niego użyto siły, ale nie uważa, że to było pobicie: „Nie wiem, co robili z innymi, ale mnie tylko jeden raz uderzyli w brzuch, prawdopodobnie chcieli mnie nastraszyć. Nie uważam, żeby było to pobicie”.
24.04.2012. Anonimowy świadek o pseudonimie „Alpysbaev Kairat” odwołał swoje zeznania i przyznał, że zmuszono go do obciążenia pracowników naftowych. Prawdziwe nazwisko świadka to Aleksandr Bozhenko (wychowanek domu dziecka, sierota, którego niedawno adoptowano). Aleksandr Bozhenko składał zeznania przeciwko Zhanatowi Murynbaevowi, który jest jego znajomym. Zwracając się do Zhanata Murynbaeva, Aleksandr Bozhenko powiedział: „Zhannat, przyjacielu, wybacz mi. Przysięgam, chciałem opowiedzieć wszystko jak należy. Ale zmusili mnie. 18 grudnia złapali mnie, wzięli na policję, tam mnie bili i męczyli. Znam ciebie, twoją rodzinę, dwa miesiące się przez to męczyłem, chciałem się powiesić. Zrobię wszystko, żebyś nie poszedł do więzienia! ».
25.04.2012. Świadek Doskali Atyrau, który składał zeznania przeciwko Samatowi Koyshybaevowi, opowiedział, że w trakcie przesłuchania pracownik prokuratury groził mu pociągnięciem do odpowiedzialności karnej, jeżeli nie złoży odpowiednich zeznań.
25.04.2012. Na sali rozpraw, z inicjatywy adwokatów, został przesłuchany świadek Yerlan Zhaylykhanov. Okazało się, że ten świadek już zeznawał w sądzie w dniu 24.4.2012 r. pod pseudonimem „Almaz Orazbayev”. Oświadczył on, że odwołuje poprzednio złożone zeznania i opowiedział, co przeżył w wydziale spraw wewnętrznych podczas dochodzenia: „Zabrano mnie na policję w dniu 27 grudnia. Grozili mi, bili mnie… Zwolnili mnie o godz. 3 nad ranem. Tej nocy drżałem ze strachu i z zimna, nie mogłem dojść do siebie. Pytałem śledczych: „Jak ja teraz pójdę? Przecież wprowadzono godzinę policyjną”. Jak wracałem do domu, zgarnęli mnie żołnierze. Zamknęli mnie w celi, potem ludzie w maskach bili mnie. Rano zwolnili mnie. Dzień później znowu zabrali mnie z domu, zmusili do podpisania jakichś papierów. Potem znowu zabierali mnie od czasu do czasu, grozili, mówili, że jeśli nie podpiszę, albo nie zrobię tego, co chcą, to mnie zamkną. Potem już nawet bałem się wychodzić z domu… W prokuraturze pokazali mi zdjęcia, wymieniali nazwiska. Mówili: „Wskaż ich”. Yertaya Ermukhanova znam już od dawna, to dobry człowiek. Pozostałych ledwo znam, widziałem ich może kilka razy, poznałem ich nazwiska, kiedy rozłożyli zdjęcia”.
26.04.2012. Po raz drugi został przesłuchany Yevgeniy Bozhenko, który w dniu 24.04.2012 r. składał zeznania pod pseudonimem «Alpysbaev Kairat” przeciwko Zhanatowi Murynbaevowi. W czasie rozprawy opowiedział o tym, jak odbywało się jego przesłuchanie w MWSW: „W dniu 18 grudnia wyszedłem z domu do sklepu, żeby kupić chleb i sodę. Obok wejścia do klatki schodowej napadli na mnie policjanci. Popchnęli mnie, upadłem na kolana i wtedy zaczęli mnie bić. Mówili dialektem szymkenckim. Potem wepchnęli mnie do furgonetki. Tam dalej bili mnie pałkami. Przywieźli mnie do MWSW, gdzie zdjęli mi buty. Do wieczora stałem w garażu na zimnej podłodze bez butów. Bili mnie, zmuszając, bym obciążył Zhanata. Złamali mi rękę w nadgarstku. Mam zdjęcie RTG, które to potwierdza. Głowa do tej pory mnie boli. Nie znam nazwisk tych, którzy mnie bili. Oprócz mnie, pamiętam, że w garażu był Anatoliy Sergeyevich Sekeev, znam go z widzenia. Wozili mnie do prokuratury. Tam byli pracownicy prokuratury z Astany. W prokuraturze bili mnie po nerkach. Powiedziałem o tym funkcjonariuszowi z konwoju, ale powiedział, że on nie odpowiada za tego pracownika, który bije. Zhanat, wybacz mi. Zeznania napisał za mnie śledczy. 20-tego wypuścili mnie z aresztu, kiedy podpisałem te zeznania. Potem znowu mnie wzywali. Widziałem, jak w areszcie ludzie leżeli bez sił na podłodze. Powiedzieli, że to Nazarbaev wydał rozkaz, żeby bić”!.
02.05.2012. W tracie przesłuchania świadka Yelzhasa Onerova (śledczego Aktauskiego Komitetu Śledczego), Maskat Dosmagambetov oświadczył, że ten człowiek brał udział w torturowaniu oskarżonych. „Widziałeś mnie! Widziałeś, jak mnie bili! Widziałeś, jak przekłuwali mi uszy zszywaczem!” – powiedział Maskat Dosmagambetov.
3.05.2012. Na kolejnym posiedzeniu sądu w sprawie zamieszek w Zhanaozen prokuratorzy wystąpili z wnioskiem o odmowę wszczęcia sprawy karnej przeciwko funkcjonariuszom organów ścigania: „Przypadki tortur, o których napisali w swoich oświadczeniach do prokuratury oskarżeni, żądając oceny prawnej działań funkcjonariuszy organów ścigania, nie potwierdziły się. Odmówiono wszczęcia sprawy karnej przeciwko nim.”
Reakcja społeczności na oświadczenia o stosowaniu przemocy fizycznej w stosunku do oskarżonych pracowników naftowych i świadków w trakcie dochodzenia
Liderzy opinii publicznej Kazachstanu (inteligencja, organizacje pozarządowe, mass media) oraz społeczność międzynarodowa są zszokowane zeznaniami oskarżonych pracowników naftowych i świadków dotyczącymi okrucieństwa przemocy fizycznej oraz tortur w czasie prowadzenia działań dochodzeniowych w sprawie zamieszek w Zhanaozenie.
Przypomnijmy, że w wyniku wprowadzenia ograniczeń dla mass mediów na filmowanie, nagrywanie dźwięku i fotografowanie w czasie rozpraw, procesy sądowe są monitorowane przez zaledwie kilka czasopism: gazetę „Respublika”, „Vzglyad”, radio „Azattyk”, agencję informacyjną „KazTAG” i portal internetowy „Stan.kz”.
16.04.2012. Działacze społeczni i dziennikarze Kazachstanu (Galym Ageleuov, Gulzhan Yergalieva, Bolat Atabaev) wystąpili z oświadczeniem na konferencji prasowej, w którym zażądali wstrzymania procesu sądowego w sprawie pracowników naftowych, ponieważ śledztwo przeciwko oskarżonym w sprawie zhanaozeńskiej było prowadzone niezgodnie z prawem.
23.04.2012. Przedstawiciele „Niezależnej Komisji Społecznej ds. zbadania tragicznych wydarzeń w Zhanaozenie” (w skład komisji wchodzą: pisarz Sofy Smataev, polityk opozycyjny Mukhtar Tayzhan, dziennikarz Yermurat Bapi, poeta Temirbek Medetbekov, członek Prezydium Ogólnonarodowej Socjaldemokratycznej Partii „Azat” Marzhan Aspandiyarova) zorganizowali konferencję prasową, na której opowiedzieli o tym, co dzieje się na rozprawach sądowych w Aktau. Komisja wystosowała oświadczenie do prezydenta Nursultana Nazarbaeva, w którym żąda wstrzymania procesów sądowych dotyczących wydarzeń w Zhanaozenie i Shetpe. Do takiego posunięcia zmusiły Komisję liczne wypowiedzi oskarżonych robotników naftowych, z których jasno wynikało, że zeznania składali pod silną presją psychiczną i fizyczną. „Cały przebieg postępowania wyraźnie pokazuje, że sprawa tak naprawdę nie ma żadnych podstaw. Teraz na światło dzienne wychodzą informacje o straszliwych okrucieństwach i torturach w stosunku do oskarżonych! Według oświadczeń oskarżonych, zeznania, które stanowiły podstawę oskarżenia, były składane w wyniku tortur! Stronnicze prowadzenie procesu sądowego już dziś stawia w wątpliwość zbliżające się wyroki sądu” – czytamy w oświadczeniu. Komisja zwróciła się do prezydenta z żądaniem natychmiastowego podjęcia następujących kroków:
-
wstrzymanie procesu sądowego w sprawie zhanaozeńskiej i wszczęcie ponownego dochodzenia odnośnie wszystkich spraw karnych;
-
uznanie wszystkich członków rodzin zabitych pracowników naftowych jako ofiary, oraz nadanie analogicznego statusu obywatelom, którzy zostali postrzeleni w dniach 16-17 grudnia 2011 r. Zwolnienie z aresztu wszystkich oskarżonych pracowników naftowych i zastosowanie w zamian dozoru policyjnego;
23.04.2012. Międzynarodowa organizacja pozarządowa „Human Rights Watch” złożyła oświadczenie, w którym wezwała władze Kazachstanu do ponownego rozpatrzenia oskarżenia 37 pracowników naftowych o organizację masowych zamieszek w dniach 16-17 grudnia 2011 r. w Zhanaozenie oraz do przeprowadzenia niezależnego śledztwa w sprawie stosowania przemocy fizycznej i psychicznej w stosunku do oskarżonych pracowników naftowych w czasie dochodzenia.
24.04.2012. Lider opozycji Mukhtar Ablyazov zwrócił się do obywateli Kazachstanu z oświadczeniem, w którym skrytykował działania władz w procesie sądowym w Aktau. Potępił on stosowanie przemocy fizycznej wobec pozwanych pracowników naftowych podczas dochodzenia w sprawie zamieszek w Zhanaozenie. „Zwracam się do pracowników policji, KBN, prokuratury, którzy brali udział w zabójstwach. Zbrodnie, których dokonujecie, nie podlegają przedawnieniu. Odpowiecie za swoje czyny. Dziś macie tylko jedną szansę złagodzenia swojego losu – musicie podać nazwiska tych, którzy wydają rozkazy, tych, którzy zezwalają na tortury w czasie przesłuchań, tych, którzy obiecują wam nietykalność” – oświadczył Mukhtar Ablyazov.
25.04.2012. W Parlamencie Europejskim (Bruksela) odbyły się spotkania Podkomisji ds. Popierania i Ochrony Praw Człowieka, na których była omawiana sytuacja społeczno-polityczna w Kazachstanie. Przewodniczący Komisji Europejskiej i członkowie Parlamentu Europejskiego w ramach monitorowania sytuacji po przyjęciu w marcu 2012 r. rezolucji ws. Kazachstanu, omawiali kwestie dotyczące próby zabójstwa dziennikarza Lukpana Akhmedyarova, prześladowań redakcji gazet „Golos Respubliki” i „Vzglyad”, a także działaczy opozycyjnych w związku z nową sprawą karną o „terroryzm”. Osobnym tematem dyskusji były procesy sądowe w Aktau. Przedstawiciele UE wyrazili głębokie zaniepokojenie w związku ze stosowaniem przemocy fizycznej w trakcie śledztwa w stosunku do świadków i podejrzanych – pracowników naftowych, którzy są oskarżeni o zorganizowanie masowych zamieszek w Zhanaozenie, podkreślając, że dalsza współpraca z Kazachstanem będzie bezpośrednio zależeć przede wszystkim od przeprowadzenia uczciwego śledztwa w sprawie prześladowań opozycji i tragedii w Zhanaozenie.