Dyskusja „Gospodarka ukraińska. Dlaczego reformy są takie trudne?” była poświęcona 20. rocznicy uzyskania niepodległości przez Ukrainę, obchodzonej w tym roku. Poprzedziła też organizację V Forum Ekonomicznego Europa – Ukraina (odbędzie się w Kijowie 23 – 25 lutego).
Decyzja MFW o udzieleniu Ukrainie kredytu w wysokości 14,9 mld dol. była najważniejszym czynnikiem, który ma zapewnić stabilność fiskalną kraju w 2010 r. Budżet przewiduje cięcie wydatków socjalnych, parlament przyjął kodeks podatkowy, który zakłada obniżenie stawki podatkowej, zmiany dotkną też systemu emerytalnego. Władze Ukrainy zapewniają: reformy są priorytetem. Pierwszoplanowym zadaniem jest także podpisanie z UE umowy o utworzeniu strefy wolnego handlu.
Kierunek Europa
– Ukraina bardzo liczy na polskie przewodnictwo w Unii – mówił podczas debaty Ołeksij Płotnikow, przewodniczący podkomitetu ds. międzynarodowej polityki gospodarczej w Radzie Najwyższej. – Określiliśmy wiele kierunków, które pogłębią naszą integrację ze strukturami europejskimi. Począwszy od rozmów o utworzeniu z UE strefy wolnego handlu, kończąc na rozmowach o zniesieniu reżimu wizowego dla obywateli Ukrainy. Podpisanie umowy nie jest zresztą celem samym w sobie: wiążemy z tym nadzieję na możliwość przejmowania unijnego doświadczenia w sferze realizacji reform i wykorzystania europejskich technologii – zaznaczył. Przypomniał, że stanowisko Ukrainy jest jednoznaczne: nie przystępuje do unii celnej z udziałem Rosji, Kazachstanu i Białorusi.
Ewa Synowiec, szefowa przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, nie miała wątpliwości: podpisanie umowy o utworzeniu strefy wolnego handlu z UE pomoże ukraińskim reformom. – Negocjacje z Ukrainą w tej sprawie rozpoczęły się w 2008 r., ale ciągle trwają. Umowa, którą zawierają obie strony, jest niezwykle ambitna. Na jej mocy Ukraina znajdzie się bardzo blisko europejskiego rynku wewnętrznego. Mówię o części handlowej, najważniejszej w kontekście prowadzenia reform na Ukrainie – zaznaczyła. Pytana, kiedy umowa o utworzeniu strefy wolnego handlu może wejść w życie, odpowiedziała: – W drugim półroczu 2011 r. Polska będzie przewodniczyć UE. Warto wykorzystać ten moment, by negocjacje przyśpieszyć.
Skąd ten pesymizm?
– Jeśli ukraińska gospodarka ma się coraz lepiej, dlaczego ciągle wypada tak źle w światowych rankingach biznesu? Czy pan wie? – pytał Płotnikowa Mikołaj Oniszczuk, były radca handlowy Ambasady RP w Kijowie. – Jaki jest poziom korupcji na Ukrainie? Nie znam drugiego takiego państwa, oprócz Rosji, gdzie korupcja jest prawem. Niby stawiamy na przejrzystość, ale nie ma to przełożenia w praktyce. Potrzebna jest reforma w sądownictwie, brakuje reform w rolnictwie – wyliczał. – Zagraniczne inwestycje na Ukrainie, wynoszące 42 mld dol., jak na potrzeby tamtejszej gospodarki to kropla w morzu – stwierdził.
Adam Eberhardt, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, widzi trzy powody kłopotów z wdrażaniem reform na Ukrainie: brak strategicznej wizji reform ze strony władz, zoligarchizowanie ukraińskiej gospodarki, brak presji społecznej, która wymusiłaby naprawę państwa. – Bez względu na to, jaka ekipa jest u władzy w Kijowie, główną bolączką jest niezrozumienie faktu, że reformy rynkowe, które przybliżyłyby Ukrainę do Unii Europejskiej, powinny być traktowane w kategoriach strategicznego, cywilizacyjnego wyboru – stwierdził. Przekonywał, że ekipa Janukowycza doprowadziła do ekonomizacji ukraińskiej polityki zagranicznej, zwycięża tam myślenie w kategoriach doraźnych korzyści. – Chęć przyciągnięcia zachodnich inwestycji czy uzyskania kredytów może być impulsem do działań reformatorskich, ale nie towarzyszy im nad Dnieprem strategiczna wizja długofalowych korzyści państwa. Świadczą o tym przeciągające się negocjacje umowy o utworzeniu pogłębionej strefy wolnego handlu z UE – podkreślał Eberhardt.
A Mikołaj Oniszczuk dodał, że po 20 latach od uzyskania niepodległości przez Ukrainę ciągle brakuje konkretów. – Ukraina jest na etapie przejścia od socjalizmu do kapitalizmu – mówił.
Sterowanie państwem
Dlaczego kolejne rządy w Kijowie zrobiły tak mało dla poprawy sytuacji gospodarczej w swoim kraju? Jakie zmiany dałyby szybki efekt? Krzysztof Dresler, wiceprezes PKO BP, przewodniczący rady nadzorczej KREDOBANKU SA z siedzibą we Lwowie i przewodniczący Rady Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, uważa, że niewielkie kroki w kierunku poprawy warunków dla biznesu są już robione.
– Pewne pozytywne zmiany dostrzegamy obecnie, na przykład przyjęcie nowego kodeksu podatkowego, który zakłada obniżenie stawki podatkowej CIT z 25 do 16 procent w 2014 r. Takie zmiany mogą mieć pozytywny wpływ na pozyskanie inwestycji zagranicznych. Uważam, że warto wprowadzić w sektorze finansowym międzynarodowe standardy sprawozdawczości finansowej, tak aby otoczenie regulacyjne było jednolite ze standardami obowiązującymi w rozwiniętych gospodarkach – mówił Dresler.
Jego zdaniem potrzebne są też zmiany w prawie dewizowym. – Dzisiaj standardy ukraińskie odbiegają od przepisów polskich czy rosyjskich. Biorąc pod uwagę fakt, że gospodarka nie będzie się dynamicznie rozwijać bez zdrowego i sprawnego sektora bankowego, ważne, aby z odpowiednią atencją odnosić się do kapitału zagranicznego obecnego w bankach. W tej dziedzinie należy ujednolicić przepisy w kierunku rozwiązań europejskich, zwłaszcza dotyczące praw akcjonariuszy większościowych, przede wszystkim w zakresie możliwości wykupu akcjonariuszy mniejszościowych – zaznaczył prezes Dresler.
Zdaniem Adama Eberhardta ekipa Wiktora Janukowycza przywróciła wewnętrzną sterowność państwa, do czego nie były w stanie doprowadzić poprzednie elity polityczne.
– Zmiany gospodarcze są jednak wdrażane, jeśli są zgodne z interesami wielkiego biznesu, powiązanych z władzą przedsiębiorców oraz biurokracji. Możliwości rozwoju małego i średniego biznesu są utrudnione – mówił.
V Forum Europa – Ukraina
To będzie debata nad perspektywami politycznymi i gospodarczymi Ukrainy. Rozmowy na temat jej społeczeństwa obywatelskiego, dla którego pewne standardy europejskie stały się normą. Chcemy na miejscu sprawdzić, w którym kierunku tak naprawdę podąża Ukraina, gdzie obserwowaliśmy dotąd grę pozornego wdrażania reform – mówił w redakcji „Rz” Mirosław Skórka z fundacji Instytut Studiów Wschodnich, organizatora Forum. 23 – 25 lutego w siedzibie Domu Ukraińskiego w Kijowie spotkają się przedstawiciele władz, eksperci i politycy z kilkudziesięciu krajów. Będą dyskutować m.in. o zmianach zachodzących na Ukrainie po 20 latach od uzyskania przez nią niepodległości, celach strategicznych władz w Kijowie, współpracy Ukrainy z Rosją i Unią Europejską, a także integracji kraju ze strukturami europejskimi. Podczas forum zostanie zaprezentowany raport z transformacji Ukrainy w 2010 roku, który stwierdza, że ukraińska gospodarka odzyskuje formę po kryzysie z 2009 r.
Źródło: Rzeczpospolita