Hiszpański deputowany, Ingacio Sanchez Amor wystosował list do przewodniczącej komisji spraw zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Republiki Francuskiej, Elisabeth Guigou, z prośbą o dostarczenie go do wszystkich członków komisji. W liście zaapelował do francuskiego rządu o nieekstradowanie kazachstańskiego dysydenta, Mukhtara Ablyazova. Wcześniej Sanchez wspierał m.in. Aleksandra Pavlova, któremu niedawno Sąd Najwyższy Królestwa Hiszpanii przyznał azyl polityczny.
Po wyczerpaniu ścieżki sądowej, to do francuskiego rządu będzie należała decyzja w sprawie ekstradycji Ablyazova, stąd Sanchez swój apel zaadresował do egzekutywy przez komisję spraw zagranicznych. W liście zwraca uwagę m.in. na nieprzychylny opozycji klimat w Kazachstanie oraz nadużywanie przez reżim „czerwonego powiadomienia” Interpolu (red notice) do prześladowania i tropienia przeciwników politycznych, którzy wyemigrowali na Zachód. Europejskie kraje takie jak: Polska, Wielka Brytania, czy Czechy odmówiły ekstradycji osób powiązanych z Ablyazovem – podkreśla deputowany. Jednocześnie nie wyrokuje on czy dysydent jest winny zarzucanych mu przez Kazachstan przestępstw, przekonuje jednak, że macierzysty kraj nie jest mu w stanie zapewnić prawa do sprawiedliwego procesu.
Sanchez wcześniej otwarcie wspierał Aleksandra Pavlova, byłego szefa ochrony Ablyazova, któremu groziła ekstradycja z Hiszpanii do Kazachstanu. W liście powołuje się na Pavlova jako przypadek sprawy wszczętej na skutek politycznie motywowanych zarzutów.
Na koniec hiszpański deputowany zapewnia, że jest gotów wspierać Kazachstan w wysiłkach podnoszenia standardów w dziedzinie praw człowieka przy jednoczesnym poszanowaniu suwerenności kraju.