Streszczenie
W dniu 31 października 2022 r., nowo utworzona, prawdopodobnie pozarządowa organizacja Institute for European Integrity (IEI) opublikowała w ramach prowadzonej przez siebie „Listy obserwowanych organizacji pozarządowych” (NGO Watchlist) wpis dotyczący Fundacji Otwarty Dialog (ODF). IEI określiła Fundację mianem organizacji o zarzucanych jej „silnych powiązaniach z osobą/osobami karanymi lub ściganymi przez rząd państwa Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii”. Przed opublikowaniem tego wpisu IEI nie skontaktowała się z Fundacją w celu weryfikacji, czy informacje te są rzetelne i zgodne ze stanem faktycznym.
Naszym zdaniem IEI została w sposób manipulacyjny wykorzystana do zamieszczenia tego pomawiającego wpisu przez Stephena M. Blanda, który – jak wiadomo – od wielu lat służy kazachstańskiej propagandzie, kierując się dążeniem do podważenia legalnej działalności Fundacji na rzecz praw człowieka. W związku z tym poniżej demaskujemy i obalamy wszystkie nieprawdziwe twierdzenia na temat Fundacji zamieszczone przez Stephena Blanda w artykule na stronie IEI.
Fundacja słynie z nieustępliwości w działaniach podejmowanych przeciwko osobom i organom dopuszczającym się łamania praw człowieka i naruszającym rządy prawa. Zyskała w ten sposób wielu potężnych wrogów dysponujących praktycznie nieograniczonymi zasobami finansowymi, wykorzystywanymi od wielu lat do nękania Fundacji za jej działalność na rzecz ochrony praw człowieka. Od momentu założenia Fundacji do jej celów statutowych należy ochrona praw człowieka, demokracji i praworządności na obszarach postsowieckich. Początkowo Fundacja koncentrowała swoją uwagę przede wszystkim na Kazachstanie, Rosji i Ukrainie, w latach 2016–2021 monitorowała również przestrzeganie praw człowieka w Mołdawii. Od lipca 2017 roku, w związku z gwałtownie pogarszającą się sytuacją w kraju, jak i w innych państwach członkowskich UE dotkniętych nieliberalną polityką realizowaną przez populistyczne rządy, Fundacja prowadzi kampanię w obronie praworządności i praw człowieka także w Polsce. Fundacja była jednym z inicjatorów reformy Interpolu i mechanizmów wzajemnej pomocy prawnej, które stały się ponadnarodowymi narzędziami represji wykorzystywanymi przez autorytarne reżimy takie jak Kazachstan, Rosja, Turcja, Chiny, Azerbejdżan i Uzbekistan. Od 2011 roku Fundacja działając w koalicji z innymi aktywistami i obrońcami praw człowieka jest jedną z pionierskich organizacji promujących wdrożenie w Unii Europejskiej systemu sankcji personalnych, które byłyby nakładane na osoby łamiące prawa człowieka oraz na skorumpowanych urzędników i oligarchów, cieszących się bezkarnością w swoich krajach.
Od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, ODF jest jedną z wiodących międzynarodowych organizacji pozarządowych wspierających siły zbrojne Ukrainy oraz jedną z głównych organizacji pozarządowych w Polsce udzielających pomocy uchodźcom z Ukrainy. Wartość sprzętu obronnego i pomocy humanitarnej dostarczonych przez Fundację wynosi ponad 6,5 mln euro.
Pomimo tego, pod wpływem Blanda, w sposób jawnie stronniczy IEI całkowicie zignorowała dorobek i dokonania Fundacji w okresie jej ponad dziesięcioletniej historii. Tym samym stała się niestety kolejną organizacją wykorzystywaną przez działającego na rzecz kazachskiego reżimu Blanda do atakowania organizacji partnerskich Fundacji i europejskich polityków, przez lata skutecznie broniących setek więźniów politycznych w regionie i propagujących konieczność nałożenia sankcji personalnych na sprawców. Tradycyjnie już źródła, na których oparł się Bland w swoich twierdzeniach są wysoce niewiarygodne, pochodzą bowiem od kazachstańskiej i rosyjskiej propagandy reżimowej, dezinformacji rozpowszechnianej przez skorumpowany były rząd Mołdawii oraz zarzutów ze strony silnie krytykowanego reżimu hybrydowego w Polsce – a więc tych trzech państw, w których ODF broni praw człowieka i rządów prawa, wchodząc tym samym w bezpośredni konflikt z władzami (w przypadku Mołdawii konflikt pomiędzy władzami państwa a Fundacją zakończył się wraz z upadkiem skorumpowanych rządów Vladimira Plahotniuca). Ataki dezinformacyjne podejmowane przez te reżimy mają na celu przedstawienie fałszywego obrazu Fundacji jako skorumpowanej organizacji pozarządowej finansowanej przez oligarchów i powiązanej z Rosją, by podważyć jej wiarygodność i zdyskredytować publikowane przez Fundację raporty i informacje. Zarzuty IEI wobec Fundacji są zbieżne z narracją powtarzających się ataków dezinformacyjnych na Fundację.
Warto przypomnieć, jak wspomniano powyżej, że wpis dotyczący ODF oparty jest na artykule Stephena M. Blanda – osoby o długiej, udokumentowanej historii działań ukierunkowanych wyłącznie na zdyskredytowanie Fundacji i wspieranie kazachstańskiego reżimu. Naszym zdaniem IEI – jeżeli chce pozostać wierna swojej misji – powinna przeprowadzić wewnętrzne dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn i sposobu, w jaki została wykorzystana i zmanipulowana do opublikowania artykułu szkalującego Fundację.
1. Działania Fundacji a motywowane politycznie ataki na Fundację. Dementujemy nieprawdziwe twierdzenia i oskarżenia.
1.1. Ukraina
1.1.01. Kampania „Let My People Go”: Sprawa Nadii Savchenko
Jeden z zarzutów IEI wobec Fundacji dotyczy „lobbowania [przez Fundację] na rzecz [ukraińskiej pilotki wojskowej więzionej w Rosji z powodów politycznych] Nadezhdy Savchenko” oraz to, że „[w]krótce [po jej uwolnieniu z rosyjskiego więzienia] Savchenko zwróciła się przeciwko „wrogom” wewnętrznym podejmując próbę ujawnienia nieudolności państwa ukraińskiego w sposób, który bezpośrednio współgra ze strategiczną narracją Rosji”. IEI nie skierowała jednak żadnego ze swoich pytań bezpośrednio do Fundacji ani nawet nie przeprowadziła badania open-source mającego na celu sprawdzenie, jakie działania Fundacja podejmowała w związku ze sprawą Savchenko.
Fundacja za zaszczyt poczytuje sobie podjęcie obrony Nadii Savchenko [1], [2], Olega Sentsova [1], [2] i kilkudziesięciu innych zakładników Kremla jeszcze w 2014 roku. We współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Ukrainy Fundacja zorganizowała pierwszą międzynarodową misję obserwacyjną w celu spotkania z Nadią Savchenko i Olegiem Sentsova w Rosji. W 2016 roku Fundacja wspólnie z ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich (CCL – laureatem Pokojowej Nagrody Nobla w 2022 roku) przygotowała raport specjalny w ramach kampanii #LetMyPeopleGo na rzecz uwolnienia 28 zakładników Kremla bezprawnie więzionych z powodów politycznych w Rosji i na obszarze okupowanego Krymu. W międzynarodowej kampanii i w opracowaniu raportu specjalnego wzięli m.in. pilot wojskowa Nadia Savchenko, reżyser filmowy Oleg Sentsov, syn Mustafy Dzhemileva Khaiser Dzemilev i wielu innych Ukraińców.
Fundacja aktywnie zaangażowała się w kampanię poparcia dla Nadii Savchenko, promując w Parlamencie Europejskim i parlamentach państw członkowskich Unii Europejskiej tzw. „Listę Savchenko”. Lista zawierała nazwiska rosyjskich urzędników odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka, wobec których proponowano zastosowanie indywidualnych sankcji wymierzonych bezpośrednio przeciwko tym osobom. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła projekt ustawy „O nałożeniu sankcji personalnych na osoby ponoszące odpowiedzialność za nielegalne aresztowanie Nadii Savchenko” na podstawie sporządzonej przez FOD „Listy Savchenko”. Fundacja przeciwdziałała również rosyjskim próbom rozpowszechniania fałszywych informacji o zakładnikach Kremla.
Kampanię #LetMyPeopleGo wsparły liczne organizacje ukraińskie i międzynarodowe: People in Need, Euromaidan Press, Euromaidan Warszawa, Ukraińska Helsińska Unia Praw Człowieka (UHUPC), Charkowska Grupa Praw Człowieka, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy, Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy i in. W 2015 roku organizacja Atlantic Council przyznała Nadii Savchenko nagrodę wolności – the Freedom Award.
W roku 2016, po ponad dwóch latach spędzonych w putinowskim więzieniu, Savchenko odzyskała wolność i wróciła do Ukrainy. IEI zarzuca Fundacji, że „Savchenko zwróciła się przeciwko „wrogom” wewnętrznym podejmując próbę ujawnienia nieudolności państwa ukraińskiego w sposób, który bezpośrednio współgra ze strategiczną narracją Rosji”. Należy jednak pamiętać, że zapatrywania polityczne Savchenko po jej uwolnieniu nie leżą w gestii Fundacji. IEI nie dostrzega najwyraźniej różnicy między ochroną praw człowieka w sprawach o charakterze politycznym, a działaniami czy sympatiami politycznymi osób, które padły ofiarą łamania praw człowieka. Obrońcy praw człowieka nie odpowiadają za działania czy zapatrywania polityczne osób, których prawa człowieka były łamane, a jakiekolwiek zachowania czy wypowiedzi ofiar łamania praw człowieka (zwłaszcza, gdy proces ich obrony dobiegł końca) nie powinny być przypisywane obrońcom praw człowieka.
1.1.02. Nieprawdziwe twierdzenia dotyczące zarzutów SBU przeciwko prezes Fundacji Lyudmyly Kozlovskiej
Na swojej stronie internetowej IEI powiela nieprawdziwy zarzut, jakoby „[w] 2018 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła śledztwo przeciwko Kozlovskiej w związku z działaniami „mającymi na celu zmianę terytorium lub przebiegu granicy państwowej Ukrainy”. Zarzut ten został zdementowany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy już w 2018 roku.
W rzeczywistości Bland – za pośrednictwem IEI – bezrefleksyjnie powiela fałszywe oświadczenie opublikowane po raz pierwszy w dniu 10 października 2018 roku na stronie internetowej ukraińskiego pseudo–medium „Stop Corruption” (www.stopcor.org), że w dniu 25 września 2018 roku Wydział Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w miejscowości Użhorod w obwodzie zakarpackim wszczął śledztwo przeciwko prezesowi Fundacji Lyudmyly Kozlovskiej.
Podobnie jak IEI, „Stop Corruption” [Stop Korupcji] publikowało nieprawdziwe twierdzenia, jakoby „zdaniem SBU [Fundacja] broniąca praw międzynarodowego oszusta finansowego Mukhtara Ablyazova została oskarżona o naruszenie szeregu przepisów kodeksu karnego”. Dezinformacja ta szerzyła się dalej w różnych środkach masowego przekazu, m.in. była przekazywana w Polskim Radiu, a także w mołdawskich i kazachskich serwisach informacyjnych, na które IEI się powołuje. Fundacja uznała tę wypowiedź za element skoordynowanej kampanii oszczerczej wymierzonej przeciwko Fundacji. W dniu 2 listopada 2018 r. Naczelnik Wydziału Śledczego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie zakarpackim wystosował pismo do Fundacji, w którym potwierdził fałszywość twierdzeń opublikowanych przez „Stop Corruption”. Kilka niezależnych mediów również zdementowało manipulację informacjami [1], [2]. Po raz kolejny IEI nie wykazała się starannością ani nie przeprowadziła podstawowej kwerendy open-source, by upewnić się, czy tego rodzaju zarzut w stosunku do Fundacji ma jakiekolwiek podstawy. W wyroku z dnia 10 sierpnia 2022 roku Oboloński Sąd Rejonowy w Kijowie uznał informacje zamieszczone w 2018 roku w jednej z publikacji na stronie internetowej www.stopcor.org za nierzetelne i uwłaczające honorowi, godności i reputacji Kozlovskiej. Sąd nakazał faktycznemu właścicielowi strony internetowej, tj. organizacji pozarządowej “Stop Korupcji” (a nie nominalnemu właścicielowi strony), wypłacenie Kozlovskiej zadośćuczynienia w wysokości 50 000 hrywien i opublikowanie sprostowania na swojej stronie internetowej w ciągu 10 dni od uprawomocnienia się wyroku.
1.1.03. Inne przedsięwzięcia Fundacji w Ukrainie
Fałszywie oskarżając Fundację o korupcję i nieuczciwość, IEI przeinaczyła pracę, którą Fundacja wykonała wobec byłej więźniarki Kremla i pominęła całkowitym milczeniem wszystkie inne przedsięwzięcia, które Fundacja realizowała w tym okresie w Ukrainie, od wspierania Rewolucji Godności (Majdan) po projekt lustracji, a także wiele innych działań, których opisy nietrudno odszukać na stronie internetowej Fundacji. Ponadto, od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, Fundacja zebrała i dostarczyła sprzęt obronny i pomoc humanitarną o wartości ponad 6,5 miliona euro, wspierając obrońców Ukrainy oraz uchodźców.
1.2. Działania Fundacji w Kazachstanie
Pod szyldem IEI Bland bez ogródek oskarża Fundację o „powiązania ze zbiegłym kazachskim biznesmenem Mukhtarem Ablyazovem”, co w służbie kazachstańskiej propagandzie czyni już zresztą od wielu lat. Bland tradycyjnie nie ujawnia charakteru tych rzekomych „powiązań”, które – jak twierdzi – „sięgają głęboko”. Warto również zauważyć, że wraz z upływem czasu, gdy tylko propagandowe tezy Blanda zostają zdemaskowane, ma on zwyczaj usuwania swoich publikacji.
W imieniu IEI Bland oświadcza, co następuje: „warto zadać pytanie, dlaczego [Fundacja] widnieje jako rejestrator strony internetowej mukhtarablyazov.org istniejącej od września 2014 r.”, najprawdopodobniej sugerując tym samym, że ww. strona stanowi dowód na bliżej nieokreślone niechlubne powiązania pomiędzy Fundacją a Mukhtarem Ablyazovem. Niemniej jednak IEI jako organizacja nie skierowała żadnego ze swoich pytań bezpośrednio do Fundacji ani nawet nie przeprowadziła badań open-source, by zweryfikować, jakiego rodzaju działania Fundacja podjęła w związku z Kazachstanem czy konkretnie wobec prześladowań Mukhtara Ablyazova na tle politycznym.
De facto już od roku 2010 Fundacja występuje w obronie ofiar łamania praw człowieka przez reżim Nursułtana Nazarbayeva (a ostatnio także jego nominata Kassyma–Jomarta Tokayeva) w Kazachstanie. Działania Fundacji przyczyniły się do ochrony życia ponad 9000 ofiar oskarżeń politycznych i uwolnienia ponad 200 więźniów politycznych, w tym Mukhtara Ablyazova. W artykule IEI Bland zdaje się celowo pomijać informację, że na arenie międzynarodowej Kazachstan uznawany jest za reżim autorytarny, dopuszczający się poważnych naruszeń praw człowieka i wolności obywatelskich (Freedom House, Amnesty International [1], [2], Human Rights Watch, Departament Stanu USA, Komisja Helsińska USA, Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka przy ONZ, Parlament Europejski). Mukhtar Ablyazov, z wykształcenia inżynier fizyki jądrowej, od ponad 20 lat jest przedstawicielem opozycji przeciwko autorytarnemu reżimowi w Kazachstanie.
Fundacja jest jednym z czołowych ekspertów w zakresie łamania praw człowieka na tle politycznym w Kazachstanie, jak również w kwestii tortur, więźniów politycznych, wolności zgromadzeń i wolności słowa. W swoich 89 raportach oraz 135 oświadczeniach i opiniach dotyczących Kazachstanu Fundacja zwróciła uwagę Kongresu USA, Białego Domu, ONZ, Parlamentu Europejskiego, Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (EEAS), ministerstw spraw zagranicznych i parlamentów krajowych państw członkowskich UE na przypadki łamania praw człowieka. Wiedza i doświadczenie Fundacji posłużyły jako jedno z głównych źródeł informacji na potrzeby opracowania przez Departament Stanu USA raportu analizującego sytuację praw człowieka w Kazachstanie pt. „Kazakhstan 2018 Human Rights Report”.
Fundacja uruchomiła również kampanię w mediach społecznościowych oraz grupę obserwatorów #ActivistsNotExtremists zbierających informacje o łamaniu prawa przez reżim oraz zapewnia wsparcie prawne i humanitarne ofiarom łamania praw człowieka i prześladowań o podłożu politycznym. Grupa rozrosła się do ponad dziesięciu grup obrony praw człowieka oraz tysięcy aktywistów z Kazachstanu. Regularnie aktualizowany przez Fundację raport pt. „Słudzy reżimu” (Servants of the Regime), aktualnie zawierający popartą dowodami listę 364 osób łamiących prawa człowieka w Kazachstanie doprowadził do przyjęcia przez Parlament Europejski rezolucji wzywającej do nałożenia sankcji personalnych na kazachstańskich urzędników. Raport przedstawiający osoby pełniące służalczą rolę wobec reżimu powstał w oparciu o informacje i dowody pochodzące od 1119 ofiar prześladowań politycznych z 37 miast w Kazachstanie, a także na podstawie dokumentów, materiałów ze postępowań administracyjnych i karnych oraz materiałów fotograficznych i wideo. Najnowsza lista więźniów politycznych opracowana przez Fundację obejmuje 105 osób. Każdy przypadek został opisany i zweryfikowany przez Fundację. To właśnie ten dorobek działalności na rzecz obrony praw człowieka sprawił, że Fundacja i jej przedstawiciele stali się jednym z głównych międzynarodowych celów ataków kazachstańskiego reżimu.
1.2.01. Prześladowanie Mukhtara Ablyazova z powodów politycznych przez reżim Kazachstanu
Fundacja jest zdania, że prześladowanie Mukhtara Ablyazova przez władze Kazachstanu ma podłoże polityczne. Od momentu rezygnacji w 1999 roku z funkcji ministra energii, przemysłu i handlu Kazachstanu Mukhtar Ablyazov poświęcił swoje życie na działalność opozycyjną przeciwko dyktatorskiemu reżimowi w Kazachstanie. Ablyazov został uwięziony po powołaniu (w roli współzałożyciela) wiodącej partii opozycji demokratycznej w Kazachstanie w 2001 roku. Podczas pobytu w więzieniu w latach 2002–2003 Ablyazov był torturowany, a większa część jego majątku została bezprawnie przejęta przez reżim. Amnesty International, Human Rights Watch, Parlament Europejski, OBWE i Departament Stanu USA potępiły zarzuty wobec Ablyazova z uwagi na ich polityczne podłoże, a proces przeciwko Ablyazovowi uznały za nierzetelny. Po naciskach międzynarodowych Ablyazov został uwolniony w 2003 roku.
W kolejnych latach Ablyazov intensywnie, choć dyskretnie wspierał opozycję polityczną i niezależne media w Kazachstanie. W 2009 roku nastąpiła eskalacja konfliktu politycznego z reżimem, której efektem była przymusowa nacjonalizacja banku BTA, na którego czele stał Mukhtar Ablyazov i w którym posiadał około 80% akcji. W czasie, gdy nastąpiło przejęcie banku Ablyazov wyjechał z Kazachstanu. Od 2009 roku władze Kazachstanu posługują się armią prawników, lobbystów i konsultantów PR zaangażowanych w celu wszczęcia działań przeciwko Ablyazovowi w wielu jurysdykcjach na całym świecie, niszcząc tym samym jego działalność i reputację, z zamiarem doprowadzenia do ekstradycji Ablyazova do Kazachstanu.
Fundacja stanęła w obronie Mukhtara Ablyazova oraz osób prześladowanych przez reżim w Kazachstanie za związki z Ablyazovem w maju 2013 roku, po tym jak jego żona i sześcioletnia córka zostały nielegalnie uprowadzone z Włoch do Kazachstanu na pokładzie prywatnego odrzutowca wynajętego i opłaconego przez ambasadę Kazachstanu. W dniu 18 lipca 2013 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych wydała komunikat prasowy następującej treści: „Okoliczności deportacji wskazują, że było to w rzeczywistości wydanie osób w trybie nadzwyczajnym”. Fundacja uznaje każde porwanie żony czy dziecka oponenta politycznego za skandaliczny przypadek transnarodowej represji. Wskutek nacisku społeczności międzynarodowej, w tym obrońców praw człowieka takich jak nasza Fundacja, w dniu 27 grudnia 2013 roku obie zakładniczki zostały uwolnione przez Kazachstan i mogły wrócić do Włoch, gdzie w kwietniu 2014 roku uzyskały azyl polityczny.
W 2009 roku Rosja i Ukraina wydały noty Interpolu i nakaz aresztowania Ablyazova, wspomagając tym samym reżim Nazarbayeva w kampanii przeciwko głównemu przeciwnikowi politycznemu. W lipcu 2013 roku Ablyazov został aresztowany we Francji i spędził trzy i pół roku w areszcie w oczekiwaniu na ekstradycję. Z uwagi na brak umowy o ekstradycję oraz konwencji z Kazachstanem, po zatrzymaniu i aresztowaniu Ablyazova, władze francuskie przedłożyły francuskim sądom do rozpatrzenia jedynie ukraińskie i rosyjskie wnioski ekstradycyjne. Podstawą wszystkich postępowań o ekstradycję Ablyazova były zarzuty defraudacji. Podobnie jak Human Rights Watch, Amnesty International, Komitet ochrony osób nielegalnie oskarżonych, Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH), Centrum Wolności Obywatelskich i Centrum Informacji o Prawach Człowieka, Fundacja stała na stanowisku, że opozycjonista Mukhtar Ablyazov nie powinien być wydany ani Ukrainie ani Rosji ze względu na groźbę tortur, nierzetelnego procesu i bezprawne ingerencje Kazachstanu.
W dniu 9 grudnia 2016 roku francuska Rada Stanu (Conseil d’État) uznała, że wniosek o ekstradycję złożony przez Rosję miał charakter polityczny, a sama Rosja działała na rzecz Kazachstanu. Ablyazov został niezwłocznie uwolniony. W decyzji z dnia 9 grudnia 2016 roku Rada Stanu oświadczyła, co następuje:
„Zważywszy, że na mocy podstawowej zasady uznanej przez prawo Republiki, państwo odmawia ekstradycji cudzoziemca, jeżeli wniosek o ekstradycję został złożony z powodów politycznych; mając na uwadze, że zgodnie z art. 3 (§2) Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, zgoda na wydanie nie zostanie udzielona, „jeżeli Strona wezwana ma poważne podstawy do przypuszczenia, że wniosek o wydanie za przestępstwo pospolite został złożony w celu ścigania lub ukarania osoby ze względu na jej rasę, wyznanie, narodowość lub poglądy polityczne albo że jej sytuacja może ulec pogorszeniu z jednej z tych przyczyn…”
…mając na uwadze, że wszystkie okoliczności tej sprawy wskazują wyraźnie, że o wydanie Ablyazova do Rosji ubiegano się z powodów politycznych; dlatego też zgoda na takie wydanie nie mogła zostać zgodnie z prawem udzielona… [pogrubienia własne].
W ramach postępowania przed Radą Stanu, które toczyło się ponad rok (od listopada 2015 r. do grudnia 2016 r.), najwyższy sąd administracyjny Francji stwierdził, że Kazachstan, Ukraina i Rosja działały w porozumieniu, dążąc – z powodów politycznych – do postawienia Ablyazova w stan oskarżenia wykorzystując zarzut defraudacji.
Obecnie Mukhtar Ablyazov przebywa na uchodźctwie we Francji. Jest założycielem pokojowego ruchu politycznego „Demokratyczny Wybór Kazachstanu” (DCK), uznanego w Kazachstanie za niedozwoloną organizację ekstremistyczną. Ablyazov jest aktywny na co dzień na portalach społecznościowych (FB, YouTube, Instagramie i ostatnio Telegramie), komentując każde wydarzenie polityczne i społeczno-gospodarcze w kraju, edukując swoich zwolenników i organizując protesty polityczne w kraju. DCK i pokojowy ruch polityczny „Partia ulicy” (Koshe Partiyasy), zdaniem władz Kazachstanu powiązany z Ablyazovem, są poddawane prześladowaniom jako dwa najważniejsze ruchy opozycyjne w kraju (rezolucje Parlamentu Europejskiego [1], [2], Freedom House, Human Rights Watch, Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, RFE/RL, Bertelsmann Stiftung). Pomimo tego setki tysięcy mieszkańców Kazachstanu subskrybują konto Ablyazova i codziennie wchodzą z nim w interakcje, ryzykując aresztowanie w swoim kraju i wyrok skazujący za „wspieranie organizacji ekstremistycznej”. Władze Kazachstanu od lat uznają Ablyazova za bezpośrednie zagrożenie dla reżimu.
W dniu 10 lipca 2017 roku Interpol wycofał wszystkie czerwone noty wystawione w celu ścigania Ablyazova. Po wyczerpującym zbadaniu akt Ablyazova, które obejmowało uzyskanie dodatkowych informacji z Kazachstanu, Ukrainy i Rosji, Interpol ustalił, że zarzuty przeciwko Ablyazovowi w związku z bankiem BTA miały głównie charakter polityczny. W związku z tym czerwone noty zostały wycofane z powodu ich niezgodności z zasadą niewykorzystywania działalności Interpolu w celach politycznych.
Po zwolnieniu Ablyazova z aresztu ekstradycyjnego we Francji, Kazachstan nie zaprzestał jego ścigania z powodów politycznych. Co więcej, intensywność negatywnej kampanii PR i działań lobbingowych jeszcze się nasiliła.
Dla przykładu, jak doniosły francuskie media, w dniu 7 października 2019 roku Kassym–Jomart Tokayev napisał „poufny” list do prezydenta Macrona. W liście tym przypomniał prezydentowi Macronowi o „wolumenie wymiany handlowej pomiędzy naszymi dwoma krajami” wynoszącym ponad 50 mld dolarów w ostatnich latach, a następnie poruszył całkowicie inny temat: „Jednocześnie, w tym piśmie, chciałbym zwrócić Pana uwagę na bardzo istotny problem. Obecnie w Paryżu mieszka Ablyazov – zbiegły przed wymiarem sprawiedliwości obywatel Kazachstanu, zwierzchnik transnarodowego środowiska przestępczego, działający głównie we Francji i Europie, człowiek stojący za zabójstwem swojego byłego partnera z sektora bankowości”, który wykorzystuje „pieniądze skradzione narodowi Kazachstanu, a także wywiera wpływ na decydentów i obrońców praw człowieka, [by] kreować wizerunek uchodźcy politycznego.” I podsumowuje: „Panie Prezydencie, jestem przekonany, że sytuacja ta szkodzi obu naszym krajom. W imieniu Republiki Kazachstanu zwracam się do Pana z prośbą, aby zarządził Pan szybkie zatrzymanie p. Ablyazova i jego wydanie władzom Kazachstanu.”
W dniu 29 września 2020 roku decyzją francuskiego krajowego sądu azylowego Ablyazov otrzymał azyl polityczny. Jednakże w dniu 8 grudnia 2022 roku ten sam francuski krajowy sąd azylowy podjął bezprecedensową decyzję i cofnął przyznany Ablyazovowi status uchodźcy politycznego. Ablyazov publicznie zapowiedział odwołanie się od tej decyzji.
Fundacja zamieściła wszystkie zgromadzone informacje na temat sprawy Mukhtara Ablyazova, które samodzielnie weryfikowała, wszystkie sporządzone przez siebie raporty na temat jego sprawy i wszystkich spraw z nim związanych na stronie internetowej mukhtarablyazov.org, aby: 1) zapewnić pełną przejrzystość naszych działań w tej sprawie i 2) zredukować liczbę ataków DDoS, na które strona internetowa Fundacji była narażona za każdym razem, gdy zamieszczane były na niej jakiekolwiek informacje związane z Ablyazovem. Po uwolnieniu Ablyazova przez francuską Radę Stanu w grudniu 2016 roku zarządzanie stroną internetową zostało przekazane członkom rodziny Ablyazova.
Analogicznie musieliśmy utworzyć odrębne strony internetowe poświęcone sprawie byłego więźnia politycznego z Kazachstanu, Vladimira Kozlova, a także naszemu śledztwu w sprawie masakry w Zhanaozen (Żangaözen) w Kazachstanie w 2011 roku oraz późniejszemu śledztwu prowadzonemu przez Fundację w sprawie masowych tortur prowadzonych przez władze Kazachstanu.
1.2.02. Prześladowanie Viktora Khrapunova i jego rodziny z powodów politycznych
I w tym przypadku IEI bez żadnych podstaw merytorycznych twierdzi, co następuje: „[i]nnym skazanym przestępcą, na rzecz którego [Fundacja] prowadzi kampanię, jest zbiegły były burmistrz Ałmaty Viktor Khrapunov i jego rodzina”. Fundacja nie prowadziła żadnej kampanii w związku ze sprawą Khrapunova. Jest to więc kolejne mijające się z faktami twierdzenie IEI.
Sprawa byłego burmistrza Ałmaty Viktora Khrapunova zalicza się do 50 spraw z różnych państw, opisanych w raporcie na temat nadużywania Interpolu czy wniosków o ekstradycję. Koalicja organizacji działających na rzecz ochrony praw człowieka, mianowicie Fundacja, Włoska Federacja Praw Człowieka, the Arrested Lawyers Initiative, the Human Rights Defenders e.V. (HRD) oraz Charkowski Instytut Badań Społecznych poruszyły sprawy Khrapunova i Ablyazova we wspólnym raporcie pt. „They’ve Come For You: Misuse of Extradition Procedures and Interstate Legal Assistance” [„Przyszli po Ciebie: Nadużywanie procedur ekstradycyjnych i pomocy prawnej pomiędzy państwami”].
Sprawa Khrapunova i jego rodziny jest jednym z jaskrawych przykładów pokazujących, w jaki sposób autorytarny reżim Kazachstanu dopuszcza się nadużycia mechanizmów współpracy międzynarodowej do celów politycznych. Interpol uznał, że prześladowanie rodziny Khrapunova było motywowane politycznie, a czerwone noty zostały anulowane z powodu nieprzestrzegania zasad Interpolu dotyczących nadużyć politycznych. Szwajcaria dwukrotnie odmówiła ekstradycji rodziny Khrapunova do Kazachstanu i udzieliła im azylu politycznego po ustaleniu, że istnieją uzasadnione obawy przed ich prześladowaniami w Kazachstanie. Ponadto, Trybunał Federalny (odpowiednik sądu najwyższego w Szwajcarii) wydał decyzję umarzającą szwajcarskie śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy, wszczęte na podstawie zarzutów Kazachstanu przeciwko rodzinie Khrapunovów. Khrapunov i jego rodzina zostali oczyszczeni ze wszystkich zarzutów przed szwajcarskim sądem na podstawie ustaleń stanu faktycznego. Jedynym państwem, w którym rodzina Khrapunova została skazana był Kazachstan, który w ostatnim raporcie Freedom House został określony mianem „skonsolidowanego reżimu autorytarnego” z procentem demokracji kształtującym się na poziomie 6 na 100. Proces sądowy rodziny Khrapunov w Kazachstanie nie może być uznawany za rzetelny i sprawiedliwy.
1.2.03. Korzystanie przez Kazachstan z usług prywatnych firm doradczych i działalności lobbingowej
Reżim w Kazachstanie nie szczędzi milionów dolarów na działania mające na celu zwalczenie swojego głównego przeciwnika politycznego Mukhtara Ablyazova, angażując w tym celu szereg prawników, detektywów, lobbystów i specjalistów od PR na całym świecie (Waszyngton, Paryż, Londyn itd.), co zostało solidnie udokumentowane. Głównym celem tak potężnej machiny wojennej wytoczonej przeciwko Ablyazovowi jest podważenie politycznego wymiaru działalności Mukhtara Ablyazova poprzez przedstawienie go jako oszusta, który wpierw wzbogacił się w sposób nieuczciwy, a teraz podejmuje próby ukrycia swojej zachłanności kreując się na oponenta politycznego reżimu. Władze Kazachstanu wykorzystały wielu prawników i lobbystów do ingerowania w zachodnie systemy ścigania i sądownicze, aby skutecznie pozbawić Ablyazova statusu uchodźcy i w taki czy inny sposób uciszyć go na zawsze.
Aby osiągnąć te cele, reżim w Kazachstanie organizuje, w sposób bezpośredni lub pośredni, ustawiczne ataki na każdą osobę lub podmiot, który ma śmiałość bronić Mukhtara Ablyazova poprzez wskazanie politycznych powodów jego prześladowania. Kazachstan organizuje, bezpośrednio lub pośrednio, nieustające kampanie oszczerstw przeciwko Fundacji i jej kierownictwu w celu podważenia wiarygodności Fundacji.
Rząd Kazachstanu zatrudnił firmy PR w celu rozpowszechniania swojej narracji o postępie gospodarczym i stabilności politycznej kraju oraz podważenia opinii, że Kazachstan jest państwem represyjnym politycznie, a tym samym delegitymizowania swoich oponentów politycznych przebywających na uchodźstwie. Zaangażował w tym celu międzynarodowe firmy zajmujące się komunikacją i strategią, w tym podobno również Portland Communications, Tony Blair Associates, BGR Gabara, i Media Consulta. Władze Kazachstanu liczą na to, że poprawa formalnych i nieformalnych stosunków politycznych z rządami państw zachodnich będzie skutkować ograniczonymi możliwościami uzyskania azylu lub swobodnego przebywania oponentów politycznych za granicami Kazachstanu, a także podważy pracę działaczy czy organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka, takich jak Fundacja. Można odnieść wrażenie, że w tym zakresie odnieśli oni przynajmniej częściowy sukces.
Władze Kazachstanu wykorzystały wymienione powyżej prywatne firmy wywiadowcze, kancelarie prawne, konsultantów i firmy PR do prowadzenia niezwykle ambitnej kampanii w wielu państwach w Europie w zamiarem namierzenia miejsc pobytu, postawienia w stan oskarżenia i dążenia do ekstradycji Mukhtara Ablyazova i wielu jego współpracowników. Podejmując te działania, rząd Kazachstanu oraz jego agenci angażowali się nierzadko w działania, których zakres zdawał się wykraczać poza granice dozwolonego lobbingu i skutkował zarzutami o podejmowanie próby wywierania niewłaściwego wpływu na postępowanie cywilne, karne czy o ekstradycję.
Gazeta Le Temps (Genewa) opublikowała pochodzące z wycieku e-maile przedstawiające zarys jednej z kampanii PR, proponowanej kazachstańskiemu Ministerstwu Sprawiedliwości przez FTI Consulting (amerykańską firmę śledczą i PR). Kampania ta obejmowała plan sfinansowania „niezależnego” raportu wymierzonego w Mukhtara Ablyazova, który zostałby opracowany przez walczącą z korupcją organizację pozarządową w Szwajcarii. FTI Consulting przedstawiła plany manipulowania wynikami wyszukiwania internetowego poprzez „optymalizację wyszukiwarek” („SEO”) na korzyść narracji korzystnej dla rządu Kazachstanu:
„celem będzie wykorzystanie SEO do zmiany wyników generowanych po wpisaniu frazy „Mukhtar Ablyazov” przez wyszukiwarki takie jak Google z wyniku „prześladowany dysydent polityczny” na wynik: „oszust, który zdefraudował 10 mld USD z banku i nadużył ochrony oferowanej przez państwa Europy Zachodniej”.
W czerwcu 2013 roku szwajcarska parlamentarzystka Christa Markwalder wystąpiła w parlamencie z szeregiem pytań dotyczących stosunków między Kazachstanem a Szwajcarią, poruszając w tym także sprawę Viktora Khrapunova. W trakcie późniejszego śledztwa medialnego ustalono, że pytania do postawienia szwajcarskiemu parlamentowi zostały w rzeczywistości przygotowane przez Burson-Marsteller – firmę PR działającą w imieniu popierającej Nazarbayeva partii politycznej Ak Zhol. Według doniesień były ambasador Szwajcarii także prowadził lobbing w imieniu Ministerstwa Sprawiedliwości Kazachstanu w sprawie Khrapunova.
1.2.04. Obecne prace i metody prowadzenia działalności w Kazachstanie
Na przestrzeni lat Fundacja broniła setek osób z Kazachstanu prześladowanych z powodów politycznych, opracowała 89 raportów oraz 135 oświadczeń i opinii, jak i zorganizowała szereg wydarzeń publicznych mających na celu ujawnienie informacji o poważnych naruszeniach praw człowieka przez władze Kazachstanu. Tymczasem występując w ramach IEI Bland sprowadził całą pracę Fundacji do poziomu bezpodstawnych zarzutów rozpowszechnianych za pośrednictwem swoich agentów przez władze Kazachstanu.
W samym 2022 roku Fundacja w ramach Koalicji kazachskich organizacji pozarządowych zajmujących się prawami człowieka sporządziła 7 raportów specjalnych opracowanych na podstawie danych, materiałów wideo i zdjęć naocznych świadków, aktywistów, obrońców praw człowieka, pokojowych demonstrantów z ponad 60 miast i wsi w Kazachstanie, w których odbywały się protesty [1], [2], [3], [4], [5], [6], [7]. Współautorki niektórych z tych raportów, Raigul Sadyrbayeva i Aiya Sadvakasova zostały aresztowane podczas masowych represji wobec pokojowych demonstrantów w styczniu 2022 roku i zostały im wytoczone motywowane politycznie sprawy karne za działalność na rzecz praw człowieka. Raporty tę są również oparte na danych dostarczonych przez ofiary tortur i masowych strzelanin, jak również ich krewnych i adwokatów, oraz na wiadomościach publikowanych przez lokalne i międzynarodowe media. Raporty zawierają listy więźniów politycznych, ofiar tortur i masowych strzelanin w styczniu 2022 roku, znanych jako tragedia KANTAR, ofiar prześladowań politycznych, w tym kazachskich obrońców praw człowieka, karakalpakstańskich działaczy obywatelskich (zagrożonych ekstradycją do Uzbekistanu), zidentyfikowanych przez obrońców praw człowieka:
- w Kazachstanie jest 105 więźniów politycznych;
- co najmniej 17 obrońców praw człowieka jest prześladowanych z powodów politycznych;
- ponad 10 000 osób zostało bezpodstawnie zatrzymanych i poddanych torturom podczas wydarzeń styczniowych. Istnieją podstawy sądzić, że większość z tych osób była torturowana lub była źle traktowana po ich zatrzymaniu.
Powyższe listy nie są wyczerpujące.
Od ponad 10 lat Fundacja publikuje opracowane przez siebie opinie eksperckie na temat sytuacji praw człowieka w Kazachstanie, pozyskując swoje informacje z pierwszej ręki. W swoich raportach Fundacja zamieszcza informacje i linki otrzymane od uczestników grupy śledzących przestrzeganie praw człowieka #IHaveAChoice #ActivistsNotExtremists, prowadzonej przez Fundację na Facebooku przy wsparciu Fundacji Ochrony Praw Człowieka Qaharman i ruchu obrony praw człowieka 405 Human Rights Movement. Fundacja zbiera informacje z regionów Kazachstanu we współpracy z obrońcami praw człowieka z Inicjatywy Praw Człowieka „Bostandyq Kz”, Ruchu Praw Człowieka „Veritas”, Ruchu Praw Człowieka „Femina Virtute”, Ruchu Praw Człowieka „Artykuł 14”, Ruchu Praw Człowieka „Elimay” i Stowarzyszenia Publicznego zwalczającego tortury „We are Against Torture”. Składająca się z ponad 9 100 uczestników z różnych miast Kazachstanu grupa #IHaveAChoice #ActivistsNotExtremists została utworzona w celu gromadzenia informacji i udzielania pomocy ofiarom udziałów w pokojowych protestach. Raporty Fundacji były przywoływane w konkluzjach ONZ dotyczących sytuacji praw człowieka w Kazachstanie [1], [2], [3], Parlamencie Europejskim, Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, Departamencie Stanu USA, jak i przez organizacje praw człowieka [1], [2], [3], [4]. Wszystkie te osiągnięcia czynią Fundację potężnym wrogiem w oczach kazachstańskiego reżimu.
W ostatnich latach Fundacja systematycznie demaskowała proces podporządkowywania Kremlowi interesów narodowych przez reżimowe władze Tokayeva-Nazarbayeva, ujawniając plany Tokayeva pomocy Putinowi w obchodzeniu międzynarodowych sankcji wprowadzonych po pełnoskalowej inwazji wojskowej na Ukrainę [1], [2], [3].
1.3. Mołdawia
W imieniu IEI, Bland stawia kilka bezpodstawnych zarzutów w związku z działalnością Fundacji w Mołdawii. W szczególności Bland powtarza propagandowy przekaz Vlada Plahontiuca, a mianowicie, że Fundacja „lobbowała w imieniu mołdawskiego biznesmena Vyacheslava Platona”, zamieszczając odniesienie do raportu, w którym ujawniono fałszowanie śledztwa w sprawie najgłośniejszego w historii Mołdawii przestępstwa finansowego – kradzieży ok. 1 mld USD z mołdawskiego systemu bankowego dokonanego przez przedstawicieli reżimu Plahotniuca w latach 2012–2014.
Wspomniane przez Blanda opracowanie jest oparte nie tylko na dostępnych oficjalnych dokumentach i zapytaniach kierowanych do właściwych instytucji i władz, śledztwach mołdawskich i międzynarodowych mediów, raportach organizacji pozarządowych i wypowiedziach niezależnych ekspertów, lecz obejmuje również wywiady i konsultacje z:
- Alexandru Slusari, wiceprzewodniczącym parlamentu i byłym przewodniczącym parlamentarnej komisji śledczej, mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności rabunku dokonanego na systemie bankowym Mołdawii i zbadanie oszustwa bankowego (nazwane później „Komisją Slusariego”);
- Veaceslavem Negrutą, ekspertem w defraudacji ww. miliardów, wcześniej pracującym w Transparency International – Mołdawia, gdzie zajmował się tym tematem. W momencie publikacji tego raportu pełnił funkcję doradcy ekonomicznego prezydenta Mai Sandu;
- Denis Cenusa, badaczem w instytucie Institut für Politikwissenschaft przy uniwersytecie Justus-Liebig-Universität w Niemczech oraz ekspertem grupy eksperckiej Think-Tank Expert-Group oraz dyrektorem programu dot. bezpieczeństwa energetycznego “Energy Security” przy tym think-tanku;
- przedstawicielami lokalnych organizacji pozarządowych – Centre for Policy and Reforms (CPR), którzy przekazali nam użyteczne wskazówki dotyczące formułowania dobrze zbudowanych wniosków o udzielenie informacji, opracowanych przez ich ekspertów, dotyczących dostępu do informacji, oraz Transparency International – Mołdawia.
- lokalnymi mediami śledczymi – Ziarul de Gardă.
Stosując język manipulacji, Bland zarzuca również Fundacji, że w związku z jej działalnością w Mołdawii doszło do prania brudnych pieniędzy i działań przestępczych. Jako podstawę swoich zarzutów Bland po raz kolejny stosuje różne ‘przykrywki’, tym razem IEI, by rozpropagować propagandowy przekaz Plahotniuca o „mołdawskim raporcie parlamentarnym” i oszczerczym artykule w Sunday Times, napisanym rzekomo na podstawie tego raportu. Bland użył nazwy IEI, by posunąć się jeszcze dalej, a mianowicie zarzuca on Fundacji, że została opłacona skradzionym miliardem dolarów amerykańskich „za usługi lobbingowe w Parlamencie Europejskim i w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, gdzie Platon przedstawiany jest jako ofiara „politycznej opresji”.
W rzeczywistości Fundacja z determinacją wspierała Mołdawię na jej drodze do demokratyzacji i przyjęcia europejskich wartości. Od 2016 roku Fundacja wspierała obecną prounijną prezydent Maię Sandu i prodemokratyczną opozycję w ich dążeniu do odzyskania państwa z rąk skorumpowanego oligarchy Vladimira Plahotniuca. Fundacja ściśle współpracowała z mołdawskim społeczeństwem obywatelskim, głównie w sprawach zapobiegania korupcji, nadużywaniu mechanizmów współpracy międzynarodowej i problemu prześladowań na tle politycznym oraz niezależności sądownictwa. Fundacja współdziałała z europosłami i urzędnikami wysokiego szczebla UE, a także z lokalnymi organizacjami pozarządowymi i liderami opozycji, takimi jak Andrei Năstase i Maia Sandu (ówcześni liderzy prounijnych partii opozycyjnych, oboje na zaproszenie Fundacji przemawiali w Parlamencie Europejskim). Później Andrei Năstase został wicepremierem, a Maia Sandu – premierem, obecnie pełni ona funkcję prezydenta państwa.
Wierzymy, że praca Fundacji przyczyniła się bezpośrednio do wprowadzenia w Mołdawii funkcjonującej demokracji, a także otwarcia rynku dla zagranicznych inwestorów i zapewnienia bezpieczeństwa działalności inwestycyjnej. Od 2016 roku Fundacja przygotowała szereg briefingów dla instytucji unijnych, w tym PE, KE i ESDZ, dotyczących rozwoju sytuacji politycznej, niedociągnięć w obszarze wymiaru sprawiedliwości oraz procesu cofania reform antykorupcyjnych w Mołdawii – stając się tym samym podstawowym źródłem informacji Komisji Europejskiej w tej kwestii.
Fundacja przedstawiła UE, ONZ, Radzie Europy i OBWE 11 raportów oraz 17 oświadczeń i opinii na temat sytuacji w Mołdawii. Fundacja szczyci się szczególnie współautorstwem opracowania sporządzonego na zlecenie grupy politycznej Parlamentu Europejskiego, dotyczącego śledztwa w sprawie mołdawskiej „kradzieży stulecia”, badającego to najgłośniejsze w historii Mołdawii przestępstwo finansowe dokonane przez reżim Plahotniuca w latach 2012–2014 oraz analizującego jego kontekst, a także postępy śledztwa. Dlatego za szczególną ironię poczytujemy fakt, że Bland nadużył inicjatywy IEI, by bezpodstawnie atakować Fundację zarzucając jej udział w procederze prania pieniędzy i bycie organizacją opłacaną przez sprawcę tej kradzieży.
W okresie, gdy mołdawski oligarcha Vladimir Plahotniuc sprawował całkowitą kontrolę nad instytucjami państwowymi, Fundacja z powodzeniem propagowała zamrożenie 100 mln pomocy makrofinansowej dla Mołdawii, wiążąc to z postawieniem surowych warunków w zakresie walki z korupcją i praniem brudnych pieniędzy, odpolitycznienia administracji publicznej, niezależnego sądownictwa, wolności mediów oraz szerokiego konsensusu politycznego w sprawie zmiany systemu wyborczego.
Fundacja prowadziła również kampanie rzecznicze wzywające do nałożenia sankcji na konkretnych sprawców naruszeń praw człowieka z Mołdawii i Kazachstanu, w tym byłego de facto władcę Mołdawii Vladimira Plahotniuca. Intensywne działania Fundacji na rzecz reform w Mołdawii przekształcających ją w prawdziwą demokrację i skierowania jej na drogę do UE sprawiły, że staliśmy się głównym celem skorumpowanego byłego władcy Mołdawii Vladimira Plahotniuca.
1.3.01. Poufny raport parlamentarny mające na celu zdyskredytowanie ówczesnej proeuropejskiej opozycji w Mołdawii
Tzw. „mołdawski raport parlamentarny”, na który powołuje się Bland w stawianych Fundacji zarzutach, został przygotowany na bezpośrednie polecenie oligarchy Vladimira Plahotniuca jako narzędzie służące dyskredytowaniu ówczesnej proeuropejskiej opozycji [1], [2]. Biorąc pod uwagę ambicje IEI do demaskowania skorumpowanych reżimów i ich negatywnych konsekwencji dla UE, okazuje się, że – jak na ironię – to właśnie IEI zaangażowała się w szerzenie propagandy na korzyść najbardziej skorumpowanego reżimu. W dniu 4 października 2018 roku członkowie parlamentu rządzącej wówczas Partii Demokratycznej Plahotniuca (PDM) powołali komisję parlamentarną w konkretnym celu „zbadania ingerencji Fundacji Otwarty Dialog i prezesa ODF Lyudmyly Kozlovskiej w sprawy wewnętrzne Republiki Mołdawii, a także finansowania przez nią partii opozycyjnych”. Raport przygotowany przez rządzącą partię PDM oskarżał Fundację, Lyudmylę Kozlovską i kluczowych członków opozycji o poważne przestępstwa, w tym o zdradę stanu, szpiegostwo, pranie pieniędzy i sabotaż. W raporcie znalazły się stwierdzenia – bez przedstawienia dowodów na ich poparcie – że obie proeuropejskie partie opozycyjne były finansowane przez Fundację (!) kwotami rzędu setek milionów dolarów (!), które ODF rzekomo pozyskiwała z Kremla.
Komisja została zbojkotowana przez opozycję, a liderzy opozycji okrzyknęli ją „farsą”. Niezależne mołdawskie serwisy informacyjne uznały raport za nic ponad narzędzie do atakowania partii opozycyjnych [1], [2], [3], [4].
Polityczne prześladowanie Fundacji i Lyudmyly Kozlovskiej spotkało się z szeroką międzynarodową krytyką, wyrażoną w szczególności przez przewodniczącego ALDE w Parlamencie Europejskim Guya Verhofstadta, zastępcę Sekretarza Stanu USA George’a Kenta oraz dwudziestu sześciu członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Co ciekawe, ten nieogłoszony publicznie, poufny, upolityczniony raport parlamentarny szybko „wyciekł” do dwóch osób, Carlosa Alby i Jordana Ryana, którzy podobnie jak Bland napisali na jego podstawie oszczercze artykuły przeciwko Fundacji. Artykuły te zostały opublikowane w ramach czarnego PR-u w szkockim wydaniu gazety Sunday Times, pod różnymi tytułami. Owi rzekomi dziennikarze, z których jeden okazał się być ekspertem od PR, a drugi pro-brexitowym działaczem, nie skontaktowali się nigdy z Fundacją ani z żadną osobą zaatakowaną w raporcie, aby zweryfikować zarzuty. Nie sprawdzając podstaw artykułu w Sunday Times, IEI powołała się na zarzuty w nim zawarte jak na dowody.
Tymczasem po nałożeniu przez USA sankcji personalnych na Vladimira Plahotniuca i członków jego rodziny oraz przekazaniu władzy w państwie legalnie wybranemu obecnemu proeuropejskiemu rządowi, wszystkie zarzuty zawarte w owym raporcie zostały odrzucone przez prokuratora generalnego Mołdawii jako mające charakter polityczny. W październiku 2022 roku superoligarcha Plahotniuc został ponownie objęty sankcjami przez rząd USA jako „narzędzie globalnej kampanii wpływu Rosji” w Mołdawii.
Warto zauważyć, że zgodnie z doniesieniami polskich mediów, polskie władze bezceremonialnie współpracowały ze swoimi mołdawskimi odpowiednikami kontrolowanymi przez Plahotniuca z zamiarem zdyskredytowania Fundacji i jej kierownictwa. Jednocześnie polskie władze nadal posługują się tymi samymi starymi mołdawskimi fałszywymi zarzutami, przedrukowanymi przez Sunday Times w formie reklamy, aby zaatakować Fundację, a nawet ścigać Bartosza Kramka, jednego z liderów Fundacji.
1.3.02. Politycznie umotywowane prześladowanie Vyacheslava Platona
Działania, które w imieniu IEI Bland określa mianem „lobbingu Fundacji w imieniu Vyacheslava Platona” w rzeczywistości stanowiły część kampanii Fundacji na rzecz nałożenia sankcji personalnych na Vladimira Plahotniuca i zamrożenia pomocy makrofinansowej UE dla Mołdawii w związku z łamaniem praw człowieka przez to państwo. Fundacja wraz z Maią Sandu i innymi mołdawskimi działaczami obywatelskimi oraz członkami opozycji prowadziła działania na rzecz dziesiątek ofiar prześladowań politycznych i więźniów politycznych w Mołdawii. Fundacja opracowała raport na temat każdego więźnia politycznego w Mołdawii w tamtym czasie [1], [2].
Vyacheslav Platon jest demaskatorem, jednym z kilkunastu osób prześladowanych politycznie przez reżim Plahotniuca po złożeniu przez niego – z własnej woli – zeznań przeciwko wpływowemu oligarsze Vladimirowi Plahotniucowi. W przypadku Platona Fundacja zwróciła szczególną uwagę na to, w jak niebezpieczny sposób korupcja rozpowszechniona w Mołdawii rozprzestrzeniała się przez granicę na terytorium Ukrainy. Vladimir Plahotniuc pozostawał w przyjaźni z ówczesnym prezydentem Ukrainy Petro Poroshenko i nie chciał, aby Platon zeznawał przeciwko niemu. Dzięki wpływom Plahotniuca na ukraińskie organy ścigania, Platon został pozbawiony obywatelstwa ukraińskiego i wydany Mołdawii bez postępowania przed sądem. Gdy Maia Sandu została w sposób demokratyczny wybrana prezydentem, prokurator generalny ponownie rozpatrzył sprawę Platona, zarzuty przeciwko niemu zostały wycofane, a Vyaczeslav Platon – podobnie jak wszyscy pozostali więźniowie polityczni – został uwolniony z więzienia. Mimo to przed publikacją IEI nie podjęła żadnych prób jakiejkolwiek weryfikacji informacji w Fundacji o działalności Fundacji w Mołdawii.
1.4. Nadużywanie mechanizmu współpracy międzynarodowej: nadużywanie Interpolu i wniosków o ekstradycję z powodów politycznych
W artykule IEI Bland po raz kolejny oskarżył Fundację o „lobbowanie na rzecz” Naila Malyutina, demaskatora i świadka, który zamierzał złożyć zeznania podważające interesy Gazpromu oraz byłego prezydenta Rosji i bliskiego współpracownika Putina, Dmitriya Miedvedeva. Malyutin wiedział o sprzecznej z prawem działalności kręgu Miedvedeva, odmówił udziału w niej i z tego powodu stał się celem ataków. Dla przykładu, tego rodzaju nieprawdziwe twierdzenia Blanda zostały opublikowane w 2019 roku na stronie internetowej https://www.indrastra.com/.
Sprawa Malyutina została uznana za motywowaną politycznie i była monitorowana przez Fundację, podobnie jak ponad 50 innych przypadków nadużywania zawiadomień Interpolu oraz wniosków o ekstradycję. Niektóre z tych przypadków zostały opisane we wspólnym raporcie koalicji organizacji działających na rzecz ochrony praw człowieka, w skład której weszła Fundacja, Włoska Federacja Praw Człowieka, the Arrested Lawyers Initiative, the Human Rights Defenders e.V. (HRD), pt. „They’ve Come For You: Misuse of Extradition Procedures and Interstate Legal Assistance” [„Przyszli po Ciebie: Nadużywanie procedur ekstradycyjnych i pomocy prawnej pomiędzy państwami”].
Istnieją dobrze udokumentowane podstawy, by twierdzić, że Rosja dopuszcza się uporczywego łamania art. 3, 5, 6 i 13 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Lyudmyla Kozlovska, prezes Fundacji, a także Lyudmyla Alexeyeva, przewodnicząca Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, Lev Ponomarev, dyrektor wykonawczy Ogólnorosyjskiego Ruchu „O Prawa Człowieka”, Zoya Svetova, rosyjska dziennikarka i działaczka na rzecz praw człowieka, oraz Svetlana Gannushkina, przewodnicząca Komitetu Pomocy Obywatelskiej, wezwali Ministerstwo Sprawiedliwości Austrii do niedopuszczenia do wydania Naila Malyutina do Rosji.
Szczególnie uderzający jest fakt, że Bland w swoim artykule w IEI [1], [2] wykorzystał publikacje i oświadczenia pochodzące od państwa rosyjskiego jako podstawę zarzutów stawianych Fundacji, dotyczących sprawy, w której ujawnieni zostali wysocy rangą urzędnicy rosyjscy. Bland przemilczał również międzynarodową kampanię na rzecz praw człowieka, którą Fundacja prowadziła w obronie zakładników z Kremla oraz kampanię na rzecz nałożenia sankcji personalnych na Putina. Jednocześnie samo IEI nie zadało pytania, dlaczego Bland całkowicie pominął opinie ekspercką szanowanych obrońców praw człowieka, takich jak Memorial czy Moskiewska Grupa Helsińska, którzy mieli dokładnie takie same jak Fundacja podstawy, by protestować przeciwko wydaleniu Naila Malyutina do Rosji.
1.5. Polska
W imieniu IEI Bland powtarza wprost tezy polskiej propagandy, które zostały obalone w licznych orzeczeniach sądowych, nie ujawniając jednak żadnych powodów, dlaczego zaangażowana w działania na rzecz obrony praw człowieka Fundacja i jej kierownictwo są tak zaciekle atakowani przez obecne władze Polski. Świadczy to o całkowitym braku rzetelności zawodowej.
Od czasu masowych protestów w obronie praworządności i konstytucji, które przetoczyły się przez Polskę w lipcu 2017 roku, Fundacja koncentruje swoje działania na utrzymaniu niezależności sądownictwa i prokuratury w Polsce. Fundacja zorganizowała międzynarodową kampanię rzeczniczą na rzecz ochrony niezależności sędziów, prokuratorów i adwokatury, a także ruchów obywatelskich i aktywistów – zwłaszcza tych prześladowanych przez polskie władze. Działania Fundacji wymierzone są także na ujawnianie przestępstw z nienawiści w Polsce. Dla przykładu, Fundacja zorganizowała:
- serię spotkań na wysokim szczeblu na rzecz prześladowanych sędziów i prokuratorów, w tym z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Věrą Jourovą i Komisarzem ds. Sprawiedliwości Didierem Reyndersem, Komisarzem ds. Równości Heleną Dalli, a także z licznymi posłami do PE, co doprowadziło w szczególności do trzech wysłuchań w Komisji Wolności Obywatelskich;
- szereg wysłuchań w Parlamencie Europejskim, odbywających się co 6 miesięcy [1], [2], [3], [4], [5];
- sprawozdania i dane Fundacji są uwzględniane w rocznym raporcie KE o stanie praworządności w UE, raporcie o polskim sądownictwie opublikowanym przez KE, uchwałach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i raportach ONZ;
- spotkania na Wzgórzu Kapitolińskim, w Departamencie Stanu USA oraz z amerykańskimi organizacjami pozarządowymi, takimi jak Brookings Institution, German Marshall Fund i Atlantic Council;
- rozmowy w sprawie erozji praworządności w Polsce w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy i w OBWE.
Fundacja kilkakrotnie zwracała się z apelem do Komisji Europejskiej w sprawie pogarszającej się sytuacji praworządności w Polsce, podpisanym przez wiodących przedstawicieli doktryny i stowarzyszenia sędziowskie, a także z listem otwartym do polskiego Sądu Najwyższego, podpisanym przez czołowe europejskie stowarzyszenia prawnicze. Warto wspomnieć, że od lipca 2017 roku autorytarne reżimy w Kazachstanie i Mołdawii (pod rządami Plahotniuca) połączyły siły z hybrydowym reżimem w Polsce, prowadząc skoordynowany atak skierowany przeciwko Fundacji.
Nasze działania na wysokim szczeblu na rzecz praw człowieka uczyniły z nas wroga naruszających praworządność władz w Polsce, które nie cofną się przed żadnym dostępnym sposobem uciszenia nas.
1.5.01. Politycznie motywowane prześladowania Fundacji w Polsce (w kolejności chronologicznej)
Stanowisko Fundacji wobec łamania praworządności przez koalicję rządzącą w Polsce zostało po raz pierwszy wyrażone w 2017 roku przez Bartosza Kramka, przewodniczącego Rady Fundacji. Zaraz po tym kierownictwo Fundacji i organizacja stały się celem propagandowych ataków, kampanii dezinformacyjnej oraz działań prawnych i „pozaprawnych” rządu PiS. Na przykład:
- W 2018 roku prezes Fundacji Lyudmyla Kozlovska została z powodów o charakterze politycznym wpisana do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS) przez szefa polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Po tym nadużyciu systemu SIS II przez Polskę w sprawie Kozlovskiej, Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wydało rezolucję i wprowadziło kilka zaleceń zabezpieczających przed tego rodzaju bezprawnymi działaniami. Polskie sądy, w tym Naczelny Sąd Administracyjny, wydały cztery wyroki uznające, że wydalenie Kozlovskiej w sierpniu 2018 r. z UE i Polski było arbitralne i nieuzasadnione, ponieważ zarówno tajny jak i jawny materiał zgromadzony przez ABW „nie pozwala na stwierdzenie, że Kozlovska stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa” [1], [2].
- Bartosz Kramek regularnie uczestniczył w różnych formach protestu przeciwko polskim władzom i w imieniu Fundacji wytoczył ok. 20 pozwów przeciwko politykom PiS i propagandowym mediom [1], [2]. W lipcu 2021 r. polskie organy aresztowały Bartosza Kramka na 3 tygodnie pod zarzutami o podłożu politycznym. W październiku 2021 roku Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił prawie wszystkie środki zapobiegawcze nałożone przez prokuraturę państwową (na osobisty wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro) w toczącej się sprawie Bartosza Kramka jako „niezasadne i nieproporcjonalne”. Sprawa jest powszechnie postrzegana jako mająca podłoże polityczne przez niezależną prasę i dziesiątki osób publicznych, w tym dwóch laureatów Pokojowej Nagrody Nobla i 28 organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną praw człowieka.
- We wrześniu 2021 roku Marcin Mycielski, wiceprezes i dyrektor ds. publicznych Fundacji został wezwany na przesłuchanie przez policję w Brukseli, Belgia (gdzie ma miejsce zamieszkania) w związku z Europejskim Nakazem Dochodzeniowym (END) wydanym przeciwko niemu z powodów o charakterze politycznym przez Wydział do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. END został wydany w ramach dochodzenia wszczętego na skutek prywatnej skargi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W 2-stronicowym zawiadomieniu Kaczyński stwierdził, że zakwestionowano jego moralność, narażono na „utratę zaufania społecznego” co „obniżyłoby wynik wyborczy listy partii PiS”, a wszystko to w wyniku tweeta opublikowanego w styczniu 2021 roku przez satyryczny portal SokzBuraka (4 miesiące przed dniem, w którym Mycielski został redaktorem naczelnym portalu). W tweecie zadane zostało pytanie, dlaczego prezes Kaczyński zaszczepił się na COVID poza kolejką. Mimo, że Kaczyński wniósł o ściganie sprawcy czynu z oskarżenia prywatnego z art. 212 k.k. (zniesławienie), co w normalnych okolicznościach sąd rozpatrzyłby bez udziału prokuratury, warszawski prokurator okręgowy Konrad Gołębiowski wszczął śledztwo z urzędu i postanowił wykorzystać mechanizm europejskiej współpracy w sprawach karnych, by przesłuchać dwóch potencjalnych sprawców wymienionych przez Kaczyńskiego z imienia i nazwiska w zawiadomieniu, z których jednym był Marcin Mycielski.
Szykany wobec Fundacji zostały dobrze udokumentowane przez niezależne media [1], [2], zgłoszenia organizacji pozarządowych do ONZ, stanowisko specjalnego sprawozdawcy ONZ, a także opisane w raporcie Fundacji z 2019 roku „Kampania PiS przeciwko Fundacji Otwarty Dialog”. Od czasu publikacji raportu liczne wyroki sądowe potwierdziły, że oskarżenia i działania władz wobec ODF były bezpodstawne. Więcej szczegółów na temat działalności Fundacji w Polsce można znaleźć na jej stronie internetowej.
1.5.02. Kampania dezinformacyjna przeciwko Fundacji w Polsce
W sierpniu 2022 roku wiceszef służb specjalnych Maciej Wąsik przegrał przed polskim sądem sprawę przeciwko Fundacji o zniesławienie. Sąd nie znalazł dowodów na rzekome powiązania Fundacji z Rosją ani na jej rzekomy udział w procederze prania pieniędzy. Sąd nakazał zastępcy szefa służb specjalnych opublikowanie przeprosin i wypłacenie odszkodowania na rzecz Fundacji, Bartosza Kramka i Lyudmyly Kozlovskiej za zniesławiające, nieprawdziwe publiczne oskarżenia, jakoby Fundacja miała powiązania z Rosją i uczestniczyła w procederze prania pieniędzy.
Co istotne, polskie służby specjalne oparły swoje oskarżenia wobec Fundacji na mołdawskiej i kazachskiej dezinformacji [1], [2]. Przedstawiciele mołdawskiego i polskiego MSZ omawiali sprawę Fundacji i Kozlovskiej podczas oficjalnych spotkań na forum międzynarodowym, takim jak OBWE. Po odsunięciu Plahotniuca od władzy, skoordynowany atak jest prowadzony nadal przez reżim kazachski i polski.
Nie weryfikując na zasadzie bona fide swoich źródeł, Bland wysuwa w imieniu IEI następujące nieprawdziwe twierdzenia, które zostały wielokrotnie obalone: „Polskie źródła rządowe uważają, że Kozlovska mogła zostać zwerbowana przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji (FSB) za pośrednictwem swojego brata z Krymu, Petera Kozlovskiego, którego była spółka MAYAK Sevastopol zaopatruje rosyjską marynarkę wojenną. Z rosyjskiego serwisu internetowego zajmującego się audytem podmiotów gospodarczych wynika, że wg stanu na wrzesień 2022 roku siostra Lyudmyly, Elena Miroshnikova, oraz jej matka, Sidonia Kozlovska, posiadają po 50% udziałów w MAYAK Sevastopol”.
Te nieprawdziwe twierdzenia były propagowane przede wszystkim przez Polskie Radio w 2018 roku. Oryginalny artykuł został jednak usunięty na mocy wyroku sądu zapadłego na korzyść Fundacji w sprawie o zniesławienie przeciwko państwowej Telewizji Polskiej S.A., tubie propagandowej rządzącej partii PiS. Twierdzenie o powiązaniach z FSB nigdy nie miało podstaw (propagował je również portal „Stop Korupcji” (antykor.com.ua), o czym szerzej poniżej). Jednocześnie rzekoma własność „Mayaka” opierała się na niegodnych zaufania rosyjskich źródłach i nigdy nie została wykazana. Te nieprawdziwe twierdzenia, które powtarzały propagandowe media, zostały wielokrotnie sprostowane przez Fundację i obalone przez niezależne media [1], [2], [3], [4]. Jak wynika z powyższych informacji, również w wyroku z sierpnia 2022 r. w sprawie o zniesławienie przeciwko zastępcy szefa polskich służb specjalnych polski sąd nie znalazł żadnych dowodów na rzekome powiązania Fundacji z Rosją lub jej rzekome zaangażowanie w proceder prania pieniędzy.
W imieniu IEI, Bland wielokrotnie powtarza nieprecyzyjne stwierdzenia, pomijając istotne elementy, np.: „W lipcu 2018 roku polski rząd dokonał wpisu danych osobowych Lyudmyly Kozlovskiej w wykazie osób niepożądanych w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS) jako osoby stanowiącej zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Zakaz ten został uchylony przez sąd okręgowy w 2019 roku”.
Nie jeden – jak podano wyżej – lecz cztery polskie sądy, w tym Naczelny Sąd Administracyjny, wydały wyroki stwierdzające, że wydalenie Kozlovskiej w sierpniu 2018 r. z UE i Polski było działaniem arbitralnym i bezpodstawnym, ponieważ tajne i jawne materiały zgromadzone przez ABW „nie pozwalają na stwierdzenie, że Kozlovska stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa” [1], [2].
Niezależnie od orzeczeń sądów, pięć państw Europy Zachodniej (Niemcy, Belgia, Francja, Szwajcaria i Wielka Brytania) uznało, że nadużycie systemu SIS przeciwko Kozlovskiej miało podłoże polityczne i zezwoliło na jej wjazd na terytorium tych państw, a sama Kozlovska została zaproszona do wygłoszenia przemowy w swojej sprawie w Bundestagu, Parlamencie Europejskim, Radzie Europy, ONZ i Izbie Gmin. Za niezgodne z prawem i motywowane politycznie uznali takie praktyki również znawcy prawa [1], [2] oraz wybitni publicyści mediów takich jak Washington Post czy Financial Times. Ostatecznie to Belgia udzieliła Kozlovskiej pozwolenia na pobyt, wymuszając na Polsce usunięcie wpisu z systemu SIS. O powrót Kozlovskiej do UE apelowały dziesiątki osób publicznych i organizacji pozarządowych z całej Europy, jak i dziennikarze, politycy (zarówno z partii rządzącej, jak i opozycyjnej) oraz organizacje pozarządowe z Ukrainy, w tym laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2022 roku i częsty współpracownik Fundacji – Oleksandra Matviychuk.
1.6. Fundacja: założyciel, cele, działanie na rzecz praw człowieka. Demaskujemy i obalamy nieprawdziwe twierdzenia i zarzuty IEI
W imieniu IEI Bland celowo przytacza pokrętne, nieprecyzyjne stwierdzenia godzące w Fundację: „Zgodnie z wpisem na jej stronie internetowej «Fundacja Otwarty Dialog (ODF) powstała w Polsce w 2009 roku z inicjatywy ukraińskiej studentki i działaczki obywatelskiej Lyudmyly Kozlovskiej». Jednakże inne źródła – w tym sprawozdania finansowe ODF – wskazują, że Fundacja została założona w Lublinie przez Pawła Świderskiego i Ivana Sherstyuka, którzy prowadzili firmy konsultingowe w Kijowie, Charkowie i rodzinnym mieście Kozlovskiej – Sewastopolu. Sherstyuk został oskarżony o wspieranie partii zbiegłego miliardera Mukhtara Ablyazova w wyborach, w których miał pełnić rolę niezależnego obserwatora, a następnie został deportowany z Kazachstanu i podobno skazany w Ukrainie na karę 15 lat pozbawienia wolności za defraudację i próbę wynajęcia płatnego zabójcy. Według innych źródeł Sherstyuk wcześniej kierował Fundacją Dialog dla Rozwoju w Lublinie, której współpracownikiem była Lyudmyla Kozlovska”.
Warto rozpocząć od ujawnienia „sekretnych” źródeł Blanda: te nieprawdziwe stwierdzenia mają swoje źródło w serii artykułów rozpowszechnianych w ramach czarnego PR-u w polskich prorządowych mediach: w Polskim Radiu, w tygodniku Sieci, a także we wpisach na blogu Jamesa Wilsona. Wilson jest pracownikiem portalu brussels-express.eu i nigdy nie był uznawany za eksperta ds. Polski czy Kazachstanu. Jednakże w latach 2018–2019 Wilson nagle wzmógł swoją aktywność, udzielając w swoich wpisach poparcia wspólnej polskiej i kazachskiej propagandzie przeciwko Fundacji i kazachskiej opozycji na uchodźstwie.
Po tym, jak doszło do konfrontacji politycznej pomiędzy Fundacją a PiS, Fundacja była zmuszona wnieść ponad 20 pozwów o zniesławienie i ochronę dóbr przeciwko politykom PiS i propagandowym mediom, w tym przeciwko Polskiemu Radiu S.A. i tygodnikowi Sieci, w związku z ich nieprawdziwymi twierdzeniami skierowanymi przeciwko Fundacji i jej kierownictwu [1], [2]. W dniu 13 marca 2020 roku, w ramach ochrony dóbr osobistych Fundacji, Ludmiły Kozlovskiej i Bartosza Kramka, Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał państwowej rozgłośni Polskie Radio S.A. umieszczenie na zniesławiających Fundację artykułach informacji o toczącym się postępowaniu sądowym. Bland – gdyby wykazał się sumiennością i działał w dobrej wierze – nie mógł tych informacji nie zobaczyć.
Fundacja została założona z inicjatywy Lyudmyly Kozlovskiej, z administracyjno-organizacyjną pomocą ze strony dwóch ówczesnych przyjaciół i kolegów Lyudmyly Kozlovskiej, aktywistów Pawła Świderskiego i Ivana Sherstyuka, polegającą na rejestracji fundacji. Fundacja została założona w grudniu 2009 roku i wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w Polsce w 2010 roku. Założenie Fundacji w Polsce było logiczną kontynuacją działalności Kozlovskiej w dziedzinie ochrony praw człowieka i działalności obywatelskiej, którą prowadziła jeszcze jako studentka. Kozlovska angażowała się w działalność Ukraińskiej Fundacji Inicjatyw Regionalnych oraz „Чорна «Пора!»” w Sewastopolu w Ukrainie. W 2004 roku Kozlovska była młodą, aktywną uczestniczką pomarańczowej rewolucji w Kijowie w Ukrainie oraz przewodniczyła kampanii na rzecz wycofania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej z Sewastopola w latach 2005–2006. Po otrzymaniu zaproszenia do programu stypendialnego polskiego MSZ, w 2008 roku Kozlovska rozpoczęła studia w Europejskim Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów przy Uniwersytecie Marii Curie–Skłodowskiej w Lublinie oraz studia doktoranckie na temat historii politycznej Europy Wschodniej i Azji Środkowej.
Od 2011 roku Ivan Sherstyuk nie jest już w żaden sposób związany z Fundacją ani jej działalnością; ani Zarząd, ani zespół Fundacji nie utrzymuje z nim żadnych kontaktów. Jest to informacja dostępna publicznie, a tezy, że Ivan Sherstyuk jest jednym z dwóch osób stojących za działalnością Fundacji zostały obalone jeszcze w 2016 roku. Fundacja nie odpowiada za prywatne losy i działalność swoich założycieli/pracowników po zakończeniu ich związków z Fundacją. Według dostępnych informacji, Sherstyuk nigdy nie spotkał się ani nie współpracował z Ablyazovem.
Zakorzenienie się demokracji w Polsce, ochrona praw człowieka i rządy prawa oraz Ruch Solidarności były latach 2009–2017 dla Fundacji zarówno inspiracją, jak i przykładem do naśladowania. Od 2010 roku do lipca 2017 roku politycy ze wszystkich partii politycznych w Polsce byli aktywnie zaangażowani w obronę setek osób prześladowanych politycznie oraz więźniów politycznych w Kazachstanie, Rosji, Mołdawii i Ukrainie.
Jak wspomniano powyżej, od lipca 2017 roku w Polsce Fundacja zaangażowała się w obronę praworządności i dokumentowanie, dla organizacji międzynarodowych [1], [2], parlamentarzystów europejskich i Komisji Europejskiej, indywidualnych przypadków prześladowań politycznych sędziów, prokuratorów, aktywistów, organizacji pozarządowych, przedsiębiorców, organizacji LGBT+ i organizacji kobiet. Od tego czasu politycy PiS zerwali współpracę z Fundacją i wszczęli systematyczne ataki na Fundację i jej kierownictwo w oparciu o nieprawdziwe oskarżenia i dezinformację kreowaną przez reżimy Plahotniuca w Mołdawii i Nazarbayeva w Kazachstanie.
2. Zdyskredytowani współpracownicy w zespole IEI i ataki na polityków europejskich zajmujących się działalnością na rzecz ochrony praw człowieka
Na stronie internetowej Institute for European Integrity wśród współpracujących analityków IEI wymieniony jest Stephen M. Bland. Bland współpracuje często z Garym Cartwrightem, byłym pracownikiem Patii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), skrajnie prawicowym rasistą negującym istnienie Holokaustu, prowadzącym sieć stron internetowych często podszywających się pod serwisy informacyjne UE, zajmujących się jednak czarnym PR-em, pod nazwami takimi jak „EU Today”, „EU Reporter” czy brussels-express.eu. Cartwright był również prawdopodobnie powiązany z nieistniejącą już grupą „EU Anti-Corruption”, która nie szczędziła środków na prowadzone przez siebie płatne kampanie oszczercze przeciwko Fundacji w mediach społecznościowych w 2018 roku.
Cartwright i Bland współpracowali ze sobą w ww. mediach, przy czym Bland pisał dla Cartwrighta oszczercze artykuły na temat Fundacji. Obaj organizowali briefingi prasowe przypominające pod konferencje po to tylko, by atakować Fundację [1], [2]. Bland był również redaktorem książki Cartwrighta pt. „Wanted Man” [Ścigany], poświęconej oczernianiu Ablyazova i Fundacji. W rzeczywistości „książka” ta jest kompilacją oszczerczych artykułów, z których część jest autorstwa Blanda. Cartwright zorganizował w Parlamencie Europejskim wydarzenie, którego celem było szkalowanie Fundacji, wskutek czego gospodarz imprezy, poseł do Parlamentu Europejskiego z Chorwacji Tomislav Sokol, musiał odżegnywać się od opinii wyrażanych na tym spotkaniu. Cartwright, współpracownik Blanda twierdził, że odbyło się spotkanie forum dialogu OBWE HDIM i istnieje pisemna deklaracja poświęcona Fundacji, nie mając żadnych dowodów na poparcie tej tezy. Cartwright i Bland z IEI zorganizowali wydarzenie w brukselskim Press Clubie z myślą o oczernieniu Mukhtara Ablyazova i Fundacji.
W książce swojego autorstwa pt. Kleptopia, dziennikarz Financial Times Tom Burgis opisał skalę ataków o podłożu politycznym, do których posuwa się reżim w Kazachstanie. Kazachski reżim metodycznie atakuje Fundację za ujawnianie prześladowań politycznych, zabójstw z powodów politycznych i masowych tortur, a także za ochronę praw czołowego politycznego oponenta reżimu i najbardziej wpływowej postaci opozycji politycznej w Kazachstanie – Mukhtara Ablyazova. Sposób, w jaki Bland pisuje swoje oszczercze artykuły oparte wyłącznie na reżimowej dezinformacji pasuje do modus operandi „cyngli” reżimu w Kazachstanie, przybierających szaty dziennikarzy.
James Wilson, którego artykuły są wykorzystywane przez IEI jako „źródła” informacji jest kolejnym kompromitującym przykładem dziennikarza, który tworzy przeróbki wspólnych polskich, mołdawskich i kazachskich artykułów propagandowych skierowanych przeciwko Fundacji i kazachskiej opozycji na uchodźstwie [1], [2], [3]. Dlatego wydaje się wysoce prawdopodobne, że artykuł IEI również został napisany przez Blanda, co wpisywałoby się w jego historię pomawiania Fundacji i szkalowania przeciwników autorytarnego reżimu w Kazachstanie.
W artykule „Interview with Stephen Bland on the Open Dialogue Foundation” [Wywiad ze Stephenem Blandem na temat Fundacji Otwarty Dialog] na stronie brussels-express.eu Wilson nawet nie próbował ukryć klienckiego charakteru swojej publikacji, powielając szkalującą narrację kazachskiego reżimu ukierunkowaną na pomówienie Fundacji, publikując duże zdjęcie i wychwalając „pewne zwycięstwo wyborcze” Tokayeva w 2019 roku, a także cytując umiejętność Blanda do „przewidzenia pomyślnego wyboru Tokajyeva na dwa tygodnie przed wyborami”.
Warto wspomnieć, że Wilson jako etatowy twórca tekstów na stronę brussels-express.eu skupiał się głównie na kazachskiej propagandzie przeciwko ODF oraz przedstawicielach kazachskiej opozycji na uchodźstwie, w tym na artykułach Blanda.
Podobnie jak wcześniej Cartwright i Wilson, w oszczerczej publikacji dla IEI Bland zaatakował europejskich polityków, którzy w oparciu o raporty, informacje, osobiste spotkania i oświadczenia lub zeznania przedstawiane przez Fundację wstawiali się za setkami więźniów politycznych i osób prześladowanych politycznie oraz ratowali życie setkom osób w Kazachstanie, Rosji, Mołdawii (w okresie reżimu Plahotniuca) i w Ukrainie w okresie reżimu Yanukovycha.
W swoim artykule dla IEI Bland dokonał bezpodstawnego, obelżywego ataku na europosłankę Różę Thun, byłą europosłankę Julie Ward, byłego polskiego posła Marcina Święcickiego oraz byłego włoskiego posła Roberto Rampi, którzy przez lata konsekwentnie zajmowali się kwestiami łamania praw człowieka na całym świecie, w tym m.in. w Kazachstanie, Rosji, Mołdawii i Polsce.
Jak stwierdzono powyżej, IEI nie próbowała przed publikacją przeprowadzić w Fundacji jakiejkolwiek weryfikacji działalności Fundacji w Kazachstanie. Jest również prawdopodobne, że IEI wewnętrznie nie sprawdziła źródeł artykułów Blanda, w których przypuszczono ataki na wspomnianych powyżej polityków UE. Linki w artykule stanowiące rzekomo źródła informacji przeciwko politykom UE nie są już aktywne, podobnie jak w przypadku byłego polskiego posła Marcina Święcickiego i Antonio Stango, przewodniczącego Włoskiej Federacji Praw Człowieka.
W przypadku Roberto Rampi i Julie Ward, zarzuty Blanda stanowią najzwyklejsze powtórzenie kazachstańskiej propagandy, którą James Wilson rozszerzył na polityków UE pomagających społeczeństwu obywatelskiemu w ujawnianiu masowych defraudacji i naruszeń popełnianych przez reżimy Tokayeva i Nazarbayeva podczas wyborów:
W niektórych przypadkach Bland podaje po prostu siebie jako źródło:
Bland nie podał żadnego linku do rzekomego „raportu wydanego przez grupę EPP w Parlamencie Europejskim, w którym stwierdzono, że europosłanka Róża Thun jest «podejrzana o pozostawanie pod wpływem Mukhtara Ablyazova i jego współpracowników poprzez jej powiązania z Fundacją Otwarty Dialog»” dlatego, że raport taki po prostu nie istnieje.
IEI twierdzi, że jego „zespół składa się z wiodących w branży śledczych, badaczy i analityków, badaczy danych, weteranów organizacji pozarządowych, specjalistów ds. bezpieczeństwa, administratorów i ekspertów merytorycznych”. Jednak nawet bardzo pobieżna analiza wskazuje, że Bland jako autor tekstów dla IEI celowo rozpowszechnia nieprawdziwe informacje w swoim artykule dla IEI.
W celu uzyskania dokładniejszych informacji zapraszamy do kontaktu z:
Lyudmyla Kozlovska, [email protected]
Marcin Mycielski, [email protected]