Sąd Najwyższy Królestwa Hiszpanii przyznając azyl współpracownikowi politycznej opozycji z Kazachstanu obnażył błędy i złą wolę, jakie w jego sprawie prezentowały sądy i organy administracji. Chociaż dyplomaci kazachstańscy zrobili wiele, żeby uzyskać ekstradycję Pavlova pod fałszywymi zarzutami, SN przywołał hiszpańskie organy do porządku.
Lepiej późno niż wcale. 17.02.2015 r. odbyło się posiedzenie Sądu Najwyższego w sprawie sporu kompetencyjnego w sprawie wniosku Alexandra Pavlova o azyl w Hiszpanii. Obserwatorzy spodziewali się, że SN nakaże jego dalsze rozpatrywanie przez rządowy Urząd ds. Azylu i Uchodźctwa (OAR) albo wydział administracyjny sądu Audiencia Nacional. SN zaskoczył jednak wszystkich i wybrał trzecie, salomonowe rozwiązanie. Samodzielną, niepodważalną decyzją przyznał Pavlovowi prawo do azylu w Hiszpanii. Tym samym zakończył prawną gehennę, którą naznaczyły opisywane przez prasę telefony dyplomatów kazachstańskich do hiszpańskich sędziów, niedopuszczenie UNHCR do wydania opinii o Pavlowie, potajemne zatwierdzenie ekstradycji przez rząd, czy podjęta przez niezwiązanego ze sprawą sędziego Alfonso Guevary próba nielegalnego, wymuszania ekstradycji. Gdyby do niej doszło 19.02.2014 r., nie zdążyłby jej uniemożliwić Europejski Trybunał Praw Człowieka, do którego obrońcom przysługiwało odwołanie.
„Należy podkreślić – napisał w uzasadnieniu decyzji z 17.02.2015 r. Sąd Najwyższy – że argumentacja ubiegającego się o azyl [Pavlova] jest spójna i wiarygodna i jest wystarczająco podparta materiałem dowodowym przedłożonym na etapie administracyjnym i w toku procesu”. Dlatego Sąd Najwyższy „uwzględnia uwagi zawarte w zdaniu odrębnym sędziów [z 8.11.2013 r., gdy sąd zatwierdził ekstradycję stosunkiem głosów 10:7]”, tj:
- zeznania o prześladowaniu są całkowicie spójne i szczegółowe;
- zgodnie z orzecznictwem, „uzasadnione obawy prześladowania” nie muszą być podparte pełnymi dowodami, wystarczą przesłanki;
- załączone dokumenty, sprawozdania (AI, HRW, ODF, raport ONZ) pokazują, że Pavlov może mieć uzasadnione obawy, że będzie prześladowany;
- jest bardzo istotne, że Ablyazov [polityczny przeciwnik prezydenta Nazarbayeva, Pavlov był szefem jego ochrony] i inne osoby z nim związane dostały azyl w różnych krajach UE;
- nie ma żadnych przesłanek by twierdzić, że sytuacja Pavlova jako „zaufanego człowieka” Ablyazova, miałaby być inna od sytuacji samego Ablyazova, który uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii, oraz od sytuacji innych osób z jego rodziny i otoczenia;
- nie można było umniejszać znaczenia zeznań świadków obrony, które dostarczały istotnych informacji o braku poszanowania praw człowieka w Kazachstanie i możliwych prześladowaniach, na jakie narażony byłby Pavlov w razie ekstradycji.
Sąd Najwyższy uznał, że te wszystkie argumenty przemawiają za przyznaniem azylu i nie umniejsza ich wartości wcześniejsza zgoda na ekstradycję, jakiej udzielił sąd Audiencia Nacional i zatwierdził rząd. To są dwie odrębne procedury i nie warunkują się wzajemnie.
SN zauważył, że sprawa azylu weszła w „zaklęty krąg” za sprawą tezy zawartej w raporcie hiszpańskiej służby wywiadowczej CNI z maja 2013 r. Wywiadowcy, zapewne pod wpływem sugestii kolegów z Astany, powtórzyli wówczas obiegowe opinie prorządowych mediów kazachstańskich i konkludowali, że Pavlov stwarza niebezpieczeństwo dla państwa hiszpańskiego. Choć sami przyznawali, że nie mają na to dowodów, a dostępne informacje są wątpliwej jakości. Podległe MSW Biuro ds. Azylu i Uchodźctwa (OAR) podchwyciło ten argument i odmówiło mu prawa do azylu. Po wznowieniu tej sprawy przed sądem, mimo przyznania racji Pavlovowi (werdyktem z 29.07.2014 r. sąd uznał, że nie jest on niebezpieczny dla Hiszpanii i może wyjść za kaucją), Audiencia Nacional zdecydowała się ponownie przerzucić odpowiedzialność na OAR.
W opinii SN, żaden z organów zajmujących się azylem Pavlova nie gwarantował prawidłowego przeprowadzenia sprawy. Na OAR ciążyła uległość wobec nacisków i nierzetelne podejście do sprawy na jej najwcześniejszym etapie. Z kolei Audiencia Nacional, w ocenie SN stosowała taktykę unikową. Jej orzeczenie z 17.07.2014 r. (cofające sprawę do OAR) było wadliwe, bo sąd wypowiedział się w nim na temat sprawy tylko częściowo, pomijając kwestię, czy Pavlovowi należy się azyl, czy nie. A powinien był to zrobić wg obowiązujących przepisów, bo miał ku temu wszystkie potrzebne argumenty.
Sąd Najwyższy nie zgodził się z argumentacją orzeczenia Audiencia Nacional, która twierdziła, że odmowa przyznania przez OAR azylu z powodu „stanowienia zagrożenia dla bezpieczeństwa” była „swego rodzaju odrzuceniem wniosku o azyl” bez rozpoznawania istoty sprawy (i OAR powinien to nadrobić rozpoznając jej meritum). SN, odczuwając głębokie zniecierpliwienie wobec postępowania organów, oraz uznając oczywiste podstawy do przyznania Pavlovowi azylu, postanowił przerwać trwający od ponad dwóch lat spektakl.
Fundacja Otwarty Dialog przyjmuje z zadowoleniem przyznanie Alexandrovi Pavlovowi azylu w Hiszpanii i wyraża nadzieję, że oznaczać to będzie przełom w podejściu Madrytu do praw człowieka w Kazachstanie. Dotychczas przegrywały one z dyplomacją ekonomiczną – władze traktowały Kazachstan jako obiecującego partnera gospodarczego. Żeby podtrzymać te relacje gotowe były łamać międzynarodowe zobowiązania i obniżać własne standardy, spełniając życzenia Nursułtana Nazarbayeva. Od 2012 r. domagał się on wydania przebywającego w Hiszpanii Pavlova, a od 28.12.2014 r. także jednego z liderów opozycji, Muratbeka Ketebayeva. Hiszpańska policja aresztowała tego ostatniego pomimo uzyskania przez niego statusu uchodźcy w Polsce.