Przewodniczący Rady Fundacji, Bartosz Kramek, skomentował dla portalu gazeta.pl toczące się w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze postępowanie w sprawie transportu na Ukrainę kamizelek kuloodpornych.
W Zielonej Górze przesłuchano kilku pracowników Fundacji, jednocześnie ABW i Prokuratura Okręgowa nie wyraziły zgody na przesłuchania w Warszawie. Postępowanie ciągnie się już od kliku miesięcy, a organy wykazują się dużą gorliwością.
Mimo iż – jak podkreśla Kramek – wielokrotnie udzielano wszelkich wyjaśnień, a podobne sprawy zostały umorzone po interwencjach m.in. ukraińskich ministerstw, parlamentarzystów czy mediów. Przewodniczący Rady przypuszcza, że za sprawą może stać chęć zbicia kapitału popularności, sam nie widzi w ciągnięciu postępowania żadnego sensu.
„Podobne sprawy w całej Polsce już dawno zostały umorzone (…). My jako fundacja zajmujemy się pomocą humanitarną, jeżeli chodzi o ukraińskich żołnierzy, cywilów i dziennikarzy, którzy potrzebują kamizelek kuloodpornych, ponieważ znajdują się w strefie konfliktu zbrojnego. I te postępowania już dawno zostały umorzone przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu (…) natomiast nie wiemy dlaczego akurat tutaj w Zielonej Górze jedna ze spraw, która nawet nas w niewielkim stopniu dotyczy wzbudza takie zainteresowanie”.
Źródło: gazeta.pl