Hiszpański senator Urko Aiartza złożył pisemne zapytanie w sprawie kazachskiego działacza i opozycjonisty Muratbeka Ketebayeva. Dysydent, mimo statusu uchodźcy przyznanego w Polsce, 27 grudnia został zatrzymany w Madrycie na podstawie zawiadomienia Interpolu. Ketebayev ścigany jest przez władze Kazachstanu za rzekome przestępstwa kryminalne. W ten sposób Kazachstan ściga swoich oponentów politycznych.
W liście do władz Hiszpanii Aiartza pyta m.in. o to dlaczego aresztowano Ketebayeva, czy władze wiedziały o otrzymaniu przez niego statusu uchodźcy w Polsce, jakimi dokumentami legitymował się podczas aresztowania i jakie są konkretne przyczyny wniosku ekstradycyjnego. Senator zapytał także o to czy rząd wiedział, że zatrzymany potrzebował leków, a mimo problemów ze zdrowiem odmówiono mu dostępu do nich.
Jednocześnie Aiartza zauważył, że ewentualna ekstradycja uchodźcy łamie zobowiązania wynikające z art 33.1 Konwencji Genewskiej o statusie uchodźcy z 1951 r. Powołał się także na raporty Rady Europy, Amnesty International oraz innych organizacji praw człowieka, w których informują o praktykowaniu tortur w Kazachstanie.
Senator zwrócił także uwagę na analogiczną sprawę Aleksandra Pavlova, współpracownika kazachskiej opozycji, którego sprawa o ekstradycję także toczy się w Hiszpanii. Sąd zezwolił mu odpowiadać z wolnej stopy dopóki kwestia jego azylu nie zostanie rozstrzygnięta.Z podobną sprawą sąd Audiencia Nacional miał też do czynienia w 2009 roku, wtedy odmówił ekstradycji Kurdów, którym przysługiwał status uchodźców w Szwajcarii i Belgii.