OBRONA JEST PEWNA, ŻE POSTANOWIENIA SĄDU W LYONIE ZEZWALAJĄCE NA EKSTRADYCJĘ ZOSTANĄ UCHYLONE; ŻE FRANCJA NIE WYDA ABLYAZOVA ROSJI ANI UKRAINIE
OBRONA KRYTYKUJE SĘDZIÓW Z LYONU ZA „TCHÓRZOWSKIE POSTANOWIENIA SCHLEBIAJĄCE ROSJI I UKRAINIE; POSTANOWIENIA, KTÓRE SPROWADZAJĄ FRANCJĘ NA NAJNIŻSZY POZIOM EUROPEJSKIEGO PORZĄDKU PRAWNEGO”
OBRONA PYTA, CZY POSTANOWIENIA SĄDU W LYONIE SĄ „OMYŁKĄ SĄDOWĄ, ZOSTAŁY PODJĘTE W ZŁEJ WIERZE, Z TCHÓRZOSTWA CZY Z LENISTWA”, PO TYM, GDY SĘDZIOWIE W LYONIE ORZEKLI, IŻ WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI W ROSJI I NA UKRAINIE JEST DOSTATECZNIE UCZCIWY, NIESKORUMPOWANY I OCHRONI PRAWA ABLYAZOVA PO JEGO EKSTRADYCJI
OBRONA PODKREŚLA, ŻE – ZUPEŁNIE JAK U KAFKI – SĄD ZIGNOROWAŁ WSZELKIE AUTORYTETY W ZAKRESIE SĄDOWNICTWA I OPINIE EKSPERTÓW, IŻ W PRZYPADKU EKSTRADYCJI ABLYAZOVA Z PEWNOŚCIĄ CZEKA NIESPRAWIEDLIWY PROCES, ZOSTANIE ON PODDANY TORTUROM I WYDANY KAZACHSTANOWI
OBRONA STWIERDZA, ŻE SĘDZIOWIE BYLI GŁUSI NA WNIOSKI O PRZESŁUCHANIE ŚWIADKÓW OBRONY GARRY’EGO KASPAROVA, LVA PONOMAREVA I MARKA FEYGINA, KTÓRZY PRZYJECHALI DO LYONU, ABY WZIĄĆ UDZIAŁ W PROCESIE; SĘDZIOWIE POSTANOWILI WYSŁUCHAĆ JEDYNIE PRZYBYŁEGO NA ROZPRAWĘ ROSYJSKIEGO PROKURATORA
Lyon, 24 października 2014 r. — Po tym, gdy sąd Lyonie dziś wieczorem, po trwającej jeden dzień rozprawie, podczas której sędziowie odmówili przesłuchania choćby jednego świadka obrony, dał zielone światło dla ekstradycji przez Francję kazachskiego opozycjonisty Mukhtara Ablyazova do Rosji lub na Ukrainę, obrońcy Ablyazova obiecują, że ich klient nie zostanie wydalony z Francji do żadnego z tych krajów.
Wyrażając ufność, że „omyłka i fundamentalnie wadliwe postanowienia” sądu w Lyonie zostaną uchylone w jednej z licznych kolejnych instancji odwoławczych, obrona wypowiedziała się ostro o wydanych przez sąd w Lyonie „wadliwych postanowieniach, które sprowadzają Francję na najniższy poziom europejskiego porządku prawnego”.
Ablyazov i jego adwokaci podkreślali absurdalność i motywowany politycznie charakter prowadzonego przeciw niemu postępowania. Przewodniczący składu sędziowskiego stwierdził jednakże, iż zadaniem sądu w Lyonie nie jest ustalenie czy zarzuty są zasadne czy też nie, a jedynie „czy wnioski ekstradycyjne spełniają wymogi proceduralne”.
Według obrońcy Ablyazova, Bruno Rebstocka, sformalizowane postanowienia, w których sędziowie przymykają oczy na rzeczywistość dzisiejszej Rosji czy Ukrainy, stanowią o „zupełnym uchylaniu się od odpowiedzialności przez sędziów jako tych, których zadaniem jest stać na straży prawa i praw człowieka”.
Obrona wskazała, że od grudnia 2013 r. siedem krajów europejskich – od Polski, przez Austrię, Republikę Czeską, Zjednoczone Królestwo, Włochy, Hiszpanię aż po Szwajcarię – odmówiło ekstradycji do Rosji, Ukrainy czy Kazachstanu osób związanych z Ablyazovem lub zapewniło im ochronę.
Adwokacji Ablyazova podkreślili również, iż co najmniej siedem osób z Listy Magnitsky’ego było zaangażowanych w fabrykowanie sprawy Ablyazova w Rosji. Należeli do nich sędzia Aleksey Krivoruchko, który wydał rosyjski nakaz aresztowania Ablyazova, oraz prowadzący sprawę śledczy Nikolai Budilo. Sędzia rosyjski ma zresztą zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych. W odniesieniu do Krivoruchko, Budilo i pięciu innych osób z Listy Magnitsky’ego uczestniczących w sprawie Ablyazova, może także wkrótce zostać wydany zakaz wjazdu na terytorium Unii Europejskiej. W kilku krajach europejskich i w Parlamencie Europejskim podejmowane są już w tej kwestii inicjatywy ustawodawcze.
Dając zielone światło dla wydania Ablyazova Rosji, sąd w Lyonie wyraził zgodę na równoległy wniosek Ukrainy, stwierdzając jednak, że priorytet powinna mieć ekstradycja do Rosji. A to wszystko miało miejsce pomimo dowodów zebranych przez obronę i wskazujących, że oskarżenia kierowane przez Ukrainę przeciwko Ablyazovowi podczas rządów nieistniejącego już reżimu Viktora Yanukovicha zostały sfabrykowane na żądanie Kazachstanu. Postanowienie sądu w sprawie ukraińskiej było tym bardziej zdumiewające jeżeli zważyć na fakt, iż sędziowie zwyczajnie zignorowali liczne pytania stawiane przez obronę a obnażające wiarygodność argumentów ukraińskich.
Podczas całodniowych przesłuchań w dniu 25 września i 17 października 2014 r. – zupełnie jak u Kafki –sędziowie nie chcieli w ogóle słuchać świadków obrony, w tym światowej legendy szachów i rosyjskiego opozycjonisty Garry’ego Kasparova, który przyjechał do Lyonu i był na sali sądowej, aby zeznawać w charakterze świadka. Sąd odmówił także przesłuchania obecnych w sądzie: wybitnego rosyjskiego eksperta w dziedzinie praw człowieka Lva Ponomareva i rosyjskiego adwokata Ablyazova, Marka Feygina. Obrona wskazała, że gdy Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama przyjechał do Moskwy w czerwcu 2013 r., spotkał się z Ponomarevem, aby omówić problemy rosyjskiej praworządności; sędziowie w Lyonie nie uznali jednak, aby Ponomarev mógł ich oświecić w kwestiach, które powinni byli badać na mocy europejskich przepisów o ekstradycji.
Sędziowie przychylili się do argumentów prokuratora z Lyonu, Christiana Ponsarda, który twierdził, że w sądownictwie i systemie egzekwowania prawa w Rosji ani na Ukrainie nie występują problemy ustrojowe, które oznaczałyby zagrożenie dla Ablyazova w przypadku jego ekstradycji. Stanowisko Ponsarda stanowiło całkowite zaprzeczenie rzeczywistości udokumentowanej i przedstawionej sądowi przez obronę Ablyazova a znajdującej potwierdzenie w licznych twardych dowodach w postaci setek postanowień sądów europejskich, oficjalnych stanowisk międzynarodowych organizacji rządowych i pozarządowych, nie mówiąc już o niedawnym spektaklu geopolitycznym urządzonym przez wojowniczą Rosję ignorującą prawo międzynarodowe, dokonującą aneksji Ukrainy i rozniecającą wojnę na europejskiej ziemi. Dla sądu w Lyonie Rosja i Ukraina to państwa praworządne, rzetelni partnerzy Francji, którzy działają wyłącznie w dobrej wierze, i w których to państwach Ablyazovowi nie grozi niesprawiedliwy proces ani złe traktowanie w areszcie.
Działacze praw człowieka z Unii Europejskiej, Rosji, Ukrainy i Kazachstanu stawili się licznie, aby obserwować dwudniową rozprawę ekstradycyjną Ablyazova w Lyonie. Proces ekstradycyjny Ablyazova trafił do sądu apelacyjnego w Lyonie po tym, gdy sąd kasacyjny w kwietniu 2014 r. uchylił postanowienia sądu apelacyjnego w Aix-en-Provence ze stycznia 2014 r. o wydaniu Ablyazova Rosji lub Ukrainie.
Ablyazov wykorzysta każdą instancję odwoławczą, którą ma do dyspozycji, a jego adwokaci są przekonani, że „Francja ostatecznie nie stanie w jednym szeregu z dyktatorami i nie zejdzie do moralnego i prawnego rynsztoka” wydając Ablyazova Rosji czy Ukrainie.
Niezależnie od tego, czy stanowisko sądu w Lyonie w sprawie ekstradycji Ablyazova wynika z „omyłki sądowej, działania w złej wierze, tchórzostwa czy lenistwa”, obrona Ablyazova zarzeka się, że ostatecznie zwycięży.
Oświadczenie Bruno Rebstocka, adwokata Mukhtara Ablyazova w sprawie jego ekstradycji z Francji
Wydając to haniebne postanowienie, sąd w Lyonie powtórzył dziś wiele z błędów, które popełnił sąd w Aix-en-Provence w swoim postanowieniu ze stycznia, uchylonym w kwietniu przez sąd kasacyjny. Sąd w Lyonie pominął dowody dotyczące politycznego charakteru procesu przeciwko Ablyazov, opierając się na czystej fikcji, że w przypadku ekstradycji Ablyazov może rzekomo spodziewać się sprawiedliwego procesu i że nie będzie źle traktowany.
Są w Lyonie przynosi wstyd francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości, który jako jedyny pośród swoich europejskich odpowiedników wydał postanowienie odmienne od decyzji sądów w Austrii, Republice Czeskiej, we Włoszech, Polsce, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Od grudnia 2013 r., te wszystkie siedem krajów odmówiło ekstradycji współpracowników czy członków rodziny Ablyazova lub udzieliło im ochrony.
Jak można wyjaśnić fakt, że Francja – tzw. „kraj praw człowieka”, jak to lubi mawiać Minister Spraw Zagranicznych Laurent Fabius – odstaje od innych wyobrażając sobie, że taka upolityczniona sprawa może doczekać się sprawiedliwego procesu w Rosji lub na Ukrainie? Że obietnice Rosji i Ukrainy niezadawania Ablyazovowi tortur i niewydania go Kazachstanowi mają jakąkolwiek wartość?
Ablyazov nie uda się do Rosji ani na Ukrainę w najbliższym czasie. Jesteśmy przekonani, że wygra ponownie w sądzie kasacyjnym. A nawet jeżeli tak się nie stanie, może odwołać się do Conseil d’Etat i do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. A rząd francuski może ostatecznie zdecydować, że nie wyda Ablyazova, niezależnie od postanowień jakiegokolwiek sądu.
Reżim Nazarbayeva w Kazachstanie – prawdziwy wróg Ablyazova, który kryje się za rosyjskim i ukraińskim postępowaniem ekstradycyjnym we Francji – znany jest ze swoich zdolności do rozsiewania korupcji po Europie. Presja na Francję ze strony Kazachstanu, aby wydać Ablyazova tylko się nasili. Mając na uwadze relacje gospodarcze o wartości wielu miliardów dolarów, Prezydent Hollande przygotowuje się do podróży do Kazachstanu na początku grudnia, na czele delegacji wiodących francuskich biznesmenów. Ale Francji nie wolno poświęcać wartości, którymi się kieruje. Francji nie wolno wydać Ablyazova, czołowego politycznego opozycjonisty, co będzie oznaczało kres jego życia i koniec wszystkiego, o co walczył. Francji nie wolno zbrukać rąk krwią przez pomoc dyktatorowi w niszczeniu Ablyazova.
Oświadczenie Madiny Ablyazovej, najstarszej z czworga dzieci Mukhtara Ablyazova
Po rozprawie w dniu 17 października, nie mieliśmy złudzeń co do tego, jaką sąd podejmie decyzję. Ale mimo to jesteśmy mocno rozczarowani. Francja uważa się za kraj demokratyczny, a z taką łatwością uległa presji ze strony kazachskiego dyktatora. Nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że sprawa mojego ojca ma charakter polityczny! Że Nazarbayev bierze na nim odwet za odmowę kłaniania mu się w pas! Los Khodorkovsky’ego pokazał już całemu światu, dawno temu, jak w Rosji wymierza się sprawiedliwość. I to do tego kraju – w którym zginął Magnitsky, w którym Khhodorkovsky spędził dziesięć lat w więzieniu – sąd francuski chce wysłać mojego ojca! To jest po prostu niepojęte! Jestem przekonana, że podejmując tę decyzję sędziowie nie kierowali się zdrowym rozsądkiem. Dobrze, że decyzja ta nie jest jeszcze ostateczna. Będziemy dalej walczyć!