Od wielu miesięcy obserwujemy sytuację na wschodzie Ukrainy. Nasza korespondentka Agnieszka Góralska stara się dotrzeć tam, gdzie trwają działania wojenne i terrorystyczne. Swoją pracę dokładnie dokumentuje, a relacje zamieszcza na profilu na Facebooku oraz stronie Maidan24. Do tej pory relacjonowała wydarzenia m.in. z Charkowa, Mariupola, Ługańska, Doniecka czy też Odessy.
Agnieszka Góralska luty spędziła na kijowskim Majdanie. Była tam podczas najbardziej gorących wydarzeń, które rozegrały się w dniach 18-20 lutego 2014 roku. Od razu po zwycięstwie rewolucji wyruszyła z misją obserwacyjną do Charkowa i Doniecka. Tam była świadkiem powstania batalionu ochotniczego “Donbas” i innych formacji ochotniczych, przygotowujących się do obrony tych terenów przed agresją rosyjską. Uczestniczyła w dziesiątkach marszy “za jedyną Ukrainę” i tych, organizowanych przez osoby popierające Rosję. Rozmawiała z ludźmi po obu stronach i starała się zrozumieć ich sposób myślenia. Widziała powstanie tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Obserwowała słynne referendum 11 maja w Doniecku, ustanowienie “władzy ludowej” w Słowiańsku, pojawienie się “kozaków” i “kadyrowców”.
Była w strefie ATO od jej ogłoszenia i jest tam do teraz. Widziała eskalację konfliktu i rozwój “wojny bez ogłoszenia wojny”. Uczestniczyła w wywożeniu uchodźców z ostrzeliwanej Gorłówki, razem z wolontariuszami i medykami docierała do miejsc, gdzie stacjonują ukraińscy żołnierze, słuchała ich historii i widziała ich bohaterską postawę. Dwa razy była w oblężonym Mariupolu – po raz pierwszy, kiedy okupujące miasto siły “DNR” otoczyły ukraińskie oddziały, a potem, kiedy wyzwolone już miasto zostało otoczone przez rosyjskie wojska.Spędzała czas w szpitalach wojskowych z tymi, którzy zostali ranni i dzieliła ból z rodzicami, których synowie polegli w ATO.
Zebrała niezliczoną ilość materiałów, z których wiele będzie można opublikować dopiero po wojnie.