7 października dziennik „Le Monde” opublikował rezultaty śledztwa dziennikarskiego, przeprowadzonego przez Gerarda Davet i Fabrice’a Lhomme w artykule zatytułowanym „Sprzedaż helikopterów Kazachstanowi: śledztwo dociera do kręgu Sarkozy’ego”. Afera może obejmować swym zasięgiem Sarkozy’ego i jego ludzi w czasie, gdy sprawował władzę. Śledztwo ujawnia skandal polityczny, w który zamieszane są Francja, Kazachstan i Belgia.
Według doniesień dziennika „Le Monde” prowadzone jest dochodzenie finansowe dotyczące prowizji zakładanych w ramach kontraktu na sprzedaż helikopterów do Kazachstanu, zawartego w 2010 roku, w okresie pięcioletniej prezydentury Nicolasa Sarkozy’ego. Przez antydatowane prowizje rozumie się wypłatę prowizji większych niż te, które były wymagane przez pośrednika przy zawieraniu kontraktu, tak aby w nieuczciwy sposób uzyskać zwrot prowizji w kwotach przekraczających ich rzeczywistą wartość na korzyść podmiotu, który w pierwszej kolejności dokonał ich spłaty. Kontrakt opiewający na sumę 2 miliardów euro dotyczy zakupu 45 helikopterów wyprodukowanych przez Eurocopter (przekształcony później w firmę Airbus Helikopters).
W marcu 2013 roku zostało wszczęte dochodzenie sądowe w sprawie prania brudnych pieniędzy w zorganizowanej grupie przestępczej, czynnej korupcji zagranicznych urzędników w służbach państwowych oraz współudziału w ukrywaniu tych przestępstw.
Kolejnym istotnym aspektem sprawy, zasygnalizowanym w artykule, jest kwestia warunków, które prezydent Kazachstanu Nursultan Nazarbayev miał postawić Nicolasowi Sarkozy’emu, by skłonić go do podjęcia niebezpośrednich działań na rzecz wpływowych kazachskich oligarchów, przeciwko którym w Belgii wszczęto sprawy sądowe.
Jednocześnie, dziennikarze śledczy drobiazgowo sprawdzili wszystkie okoliczności państwowej wizyty Nicolasa Sarkozy’ego w Kazachstanie, 6 października 2009 roku, w trakcie której rozmawiano na temat podpisania kontraktów. Wydaje się, że prezydent Nursultan Nazarbayev mógł wówczas domagać się od Sarkozy’ego (jako partnera handlowego tych kontraktów) interwencji w sprawie trzech oligarchów, przeciwko którym toczyło się postępowanie sądowe w Belgii. Zatem biznesmeni skorzystali z prawa szczególnego uchwalonego w pośpiechu, które tym niemniej uchroniło ich przed więzieniem.
Na naciski te wskazuje belgijski parlamentarzysta z partii centrowej Olivier Maingain, który w rozmowie z dziennikiem „Le Monde” domaga się powołania specjalnej komisji parlamentarnej do zbadania tej sprawy.
Źrodła: