Europoseł Piotr Borys, który odwiedził Zhanaozen, stwierdził, że mieszkańcy miasta boją się otwarcie rozmawiać. Prokuratura Generalna Kazachstanu ostrzegła dziennikarzy o odpowiedzialności za publikację niepotwierdzonych informacji o wydarzeniach w Zhanaozenie.
– Informacje o licznych zaginięciach ludzi w Zhanaozenie, podawane przez niektóre media, nie pokrywają się z prawdą – poinformował 22 lutego przedstawiciel prokuratury generalnej Nurdaulet Suindikov. – Nie są zgodne z prawdą artykuły o rozklejanych w całym mieście ogłoszeniach o poszukiwaniach krewnych.
Według Suindikova, spośród trzech zaginionych, jeden został znaleziony martwy w piwnicy jednego z domów, drugi żyje, a trzeci wciąż jest poszukiwany.
Przez te 2,5 miesiąca od słynnych wydarzeń (masowe zamieszki i śmierć cywili w Zhanaozenie – przyp. Radia Azattyk) wymienia się stale trzy konkretne nazwiska rzekomych ofiary zamieszek, które nie figurują w oficjalnym spisie prokuratury. Są to: Dzhanbulat Tangiyev, Yusup Andamasow i Dzhalgasbay Uzakbayev. Pierwszy z nich nie uczestniczył w zamieszkach, został odnaleziony cały i zdrowy, a informacja o śmierci Andamasova i zaginięciu Uzakbayeva nie była przed nikim ukrywana i została oficjalnie odnotowana w aktach organów ścigania – twierdzi Suindikov.
PROKURATURA GENERALNA OSTRZEGA
Według danych Prokuratury Generalnej, doniesienie o zaginięciu Dzhalgasbaya Uzakbayeva, na podstawie którego wszczęto postępowanie poszukiwawcze, wpłynęło do policji w dniu 22 grudnia 2010 r. Policja poinformowała, że poszukiwania Uzakbayeva dotychczas nie przyniosły rezultatu.
Na razie nie ma wiarygodnych dowodów na to, że Andamasov i Uzakbayev są ofiarami zamieszek – twierdzi Suindikov.
Suindikov zaprzeczył także niektórym podawanym w prasie informacjom na temat ofiar tragicznych wydarzeń w Zhanaozenie. – „Novaya Gazeta” doniosła, że 16 grudnia tylko na rękach chirurga zmarło 22 ludzi, następnego dnia – jeszcze jedna osoba, a 19 grudnia do szpitala została przywieziona dziewczyna zgwałcona przez OMON-owców. Tymczasem na oddziale chirurgicznym szpitala w Zhanaozenie nie pracowała i nie pracuje lekarz płci żeńskiej, a w szpitalu w ogóle nie ma stanowiska chirurga-resuscytatora.
Prokuratura Generalna zdementowała informacje, opublikowane na stronie publicpost.ru w artykule „Mieszkańcy Zhanaozena opowiedzieli swoją wersję pogromów w Zhanaozenie”. Napisano tam, że w kostnicy miejskiej do dziś są nieodebrane przez nikogo zwłoki dzieci, rzekomo wychowanków tamtejszego domu dziecka.
Suindikov przypomniał dziennikarzom o odpowiedzialności za rozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji: – Przede wszystkim chodzi tu o odpowiedzialność administracyjną za przekazywanie mediom jawnie fałszywych informacji, za które grozi kara z artykułu 347 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych.
STRACH PRZED FORMALIZMEM
Tymczasem przebywający z dwudniową wizytą w Zhanaozenie europoseł Piotr Borys w wywiadzie dla naszego radia Azattyk wyraża nadzieję na obiektywne śledztwo ws. tragicznych wydarzeń.
– Spotkaliśmy się z Akimem i Prokuratorem Obwodu Mangistauskiego oraz Zhanaozenu. Zapewniali nas oni, że śledztwo toczy się rzetelnie. Liczymy na uczciwość kazachskich władz, szczególnie organów ścigania.
Eurodeputowany spotkał się także z mieszkańcami Zhanaozenu:
– Odbyły się spotkania z rodzinami osób rannych, zaginionych i poszkodowanych. Wszyscy ci ludzie mówili, że ze względu na prześladowania boją się mówić wprost o swoich problemach, o tym, w jaki sposób jest prowadzone śledztwo, pomimo, że w prokuraturze zapewniono nas, że wszyscy mogą otwarcie i bez obaw składać doniesienia, jeśli mieliby jakieś informacje. Spotkania z mieszkańcami były bardzo emocjonalne, pełne łez i goryczy. Poprosili nas oni, abyśmy poinformowali społeczność międzynarodową o ich sytuacji.
Piotr Borys oświadczył, że po jego powrocie do Europy do władz Kazachstanu zostanie wysłana oficjalna nota z żądaniem obiektywnego wyjaśnienia wydarzeń w Obwodzie Mangistauskim.
– Po tragedii w Zhanaozenie Europa uważnie śledzi wydarzenia w Kazachstanie, gdyż obawiamy się, że prowadzone śledztwo będzie mieć wymiar wyłącznie formalny. Niepokoi nas los działaczy opozycyjnych: Kozlova, Amirovej i Vinyavskiego, którzy przebywają obecnie w areszcie. Ich sprawy również będziemy monitorować. W Europarlamencie odbędzie się wystąpienie dotyczące wyników wizyty – mówi Borys.
Źródło: azzatyq.org