Jak podaje portal informacyjny TVN 24, 551 hełmów zatrzymanych na granicy polsko-ukraińskiej decyzją Prokuratury Okręgowej w Zamościu zostanie zwrócone. Co nie oznacza jednak, że Oleg I., który usiłował wywieźć sprzęt będzie mógł go przetransportować na Ukrainę.
TVN 24 cytuje m.in. zeznania Ukraińca który chciał przewieźć sprzęt do rodzinnego Nowowołyńska, gdzie mieszkańcy utworzyli brygadę do walki z separatystami. Pomoc prawną Olegowi zapewniła Fundacja Otwarty Dialog.
Dla serwisu wypowiedział się także rzecznik Fundacji, Tomasz Czuwara, który podkreślił, że polska potrzebuje uproszczonych procedur w przypadku sprzętu defensywnego, chroniącego życie. –„Cieszymy się, że hełmy nie będą zalegały w magazynie, że jest szansa, by ratowały życie. Mamy nadzieję, że wkrótce tak też będzie z zatrzymanymi kamizelkami kuloodpornymi. Staramy się o niezbędne zezwolenia, to jest skomplikowane. Liczymy na zmianę przepisów i uproszczenie procedur w przypadku sprzętu, który przecież nie służy do zabijania“.
W artykule TVN24, powołując się na PAP, relacjonuje także przebieg sprawy 42 kamizelek kuloodpornych zarekwirowanych na przejściu granicznym w Hrebennem. 11 sierpnia sąd w Tomaszowie Lubelskim odrzucił zażalenie złożone przez Fundację w tej sprawie – co oznacza, że jako dowód w sprawie kamizelki pozostaną w magazynie.
Źródło: TVN24.pl