Ukraiński deputowany Aleksandr Briginets został zatrzymany na lotnisku w Mińsku. Obecnie przebywa w specjalnej strzeżonej strefie lotniska.
Briginets wybierał się z Kijiowa do Moskwy w składzie oficjalnej delegacji parlamentarzystów i obrońców praw człowieka. Ze strony ukraińskiej w składzie delegacji znaleźli się także deputowani Oksana Prodan i Oleg Osukhovskyy, przedstawiciele Fundacji Otwarty Dialog, organizacji społecznych „Centrum Swobód Obywatelskich”, „Centrum Informacji o Prawach Człowieka” i ukraińscy dziennikarze. Ze strony polskiej – parlamentarzyści Tomasz Makowski i Małgorzata Gosiewska.
Misja parlamentarzystów i przedstawicieli organizacji obrony praw człowieka powstała z inicjatywy Fundacji Otwarty Dialog i przy współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Ukrainy w celu śledzenia przebiegu procesu Nadii Savchenko. W programie wizyty zaplanowano rozmowy z adwokatami pilotki i obrońcami praw człowieka a także odwiedzenie Nadii Savchenko w areszcie w Woroneżu.
Ukraiński poseł opisał przebieg zatrzymania, wyrażając przy tym zdziwienie: „Powiedziano mi, że na Białorusi jestem personą non grata. To jest dla mnie dziwne, przecież zawsze popierałem ten kraj i często podzielałem punkt widzenia władz, jeśli chodzi o ocenę sytuacji. To może świadczyć tylko o jednym – nie ma niezależnej białoruskiej polityki, ona całkowicie jest oparta na żądaniach „starszego brata” – skomentował Briginets.
„Teraz zostałem zamknięty w jednym pomieszczeniu z pewnym mężczyzną, obywatelem Gruzji. Stojący przy wejściu kapitan służby granicznej zabronił robienia zdjęć i opuszczania pomieszczenia. Będę się domagał udzielenia wyjaśnień i przedstawienia pisemnych instrukcji, zarówno w sprawie zakazu fotografowania, jak i wjazdu do tego kraju”.
Fundacja Otwarty Dialog skontaktowała się z MSZ i poinformowała o zaistniałej sytuacji. Będziemy informowali o rozwoju wydarzeń.