W lutym podczas protestów na Majdanie Dima został ranny od wybuchu granatu – eksplozja rozerwała bębenki w jego uszach, a odłamki utkwiły w nogach.
Pierwszą specjalistyczna operacje ucha Dima przeszedł w Warszawie w Szpitalu MSWiA. Pacjent obawiał się, że nie wyjdzie z narkozy. Wsparcia udzieliła mu psycholog Fundacji, Natalia Basko, która towarzyszyła Dimie podczas pobytu w szpitalu.
Następnie Dima został przewieziony do Katowic, gdzie odbył rehabilitację psychiatryczną. Jednak jego stan stale się pogarszał. Po upływie miesiąca mężczyzna przewieziony został ponownie do Szpitala MSWiA w Warszawie, gdzie usunięto mu z nóg największe odłamki granatu nieznalezione podczas pierwszego pobytu na oddziale chirurgii. W Polsce odbył także operację ucha w prywatnej klinice. Obecnie Dima przebywa na Ukrainie, czekając na możliwość dalszej hospitalizacji i przeprowadzenia kolejnych operacji w Polsce. Ukraińscy lekarze nie chcą podejmować się skomplikowanych operacji.
Podczas pobytu Dimy w Polsce wspierał go psycholog Fundacji, przeprowadzając wiele rozmów z pacjentem, towarzysząc przy operacjach a także przekazując informacje rodzinie.





