Ukraińska fotoreporterka, 22-letnia Milana Omelchuk po dwóch tygodniach pobytu w niewoli, wreszcie wróciła do Kijowa. O porwaniu Milany Omelchuk przez terrorystów z tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej, poinformowano 6 maja 2014. Jej rzeczy oraz telefon zostały znalezione przypadkowo na miejskich terenach zielonych i przekazane milicji. Przez prawie tydzień nie było żadnych wieści o zaginionej. Dopiero 13 maja terroryści skontaktowali się z siostrą Milany, żądając okupu w wysokości 50 tys. UAH. Żądaniom towarzyszyły groźby utraty życia lub zdrowia przez zakładniczkę.
Pracownicy Fundacji Otwarty Dialog usiłowali negocjować z terrorystami, dowodząc, że zapłacienie żądanej kwoty jest niemożliwe. Niespodziewanie, 18 maja fotoreporterka została wypuszczona w Doniecku bez pieniędzy i dokumentów. Udało się jej skontaktować z przedstawicielem Fundacji. 20 maja poszkodowana została przewieziona do Kijowa.
Milana Omelchuk prawie przez dwa tygodnie była przetrzymywana w piwnicy w rejonie Doniecka. Zakładniczka była karmiona co drugi dzień, podawano jej nieznane środki narkotyczne. Obecnie przebywa w szpitalu w Kijowie, gdzie lekarze usiłują zdiagnozować jej stan. To nie pierwszy przypadek uwolnienia zakładników na terenie wschodniej Ukrainy, w którym uczestniczyła Fundacja. Niedawno zostali uwolnieni i przewiezieni do Kijowa dwaj dziennikarze – Sergey Lefter i Artem Deynega.
Fundacja Otwarty Dialog wyraża najwyższe zaniepokojenie w związku z porwaniami dziennikarzy i zwykłych obywateli przez terrorystów, do jakich dochodzi we wschodniej Ukrainie. Jak zaznacza przedstawiciel Fundacji na Ukrainie, Andriy Valchyshyn: „Pragnę wyrazić szczególny niepokój losem tych ludzi,którzy do tej pory są zakładnikami terrorystów. Po uwolnieniu misji OBWE głosy w sprawie w ich poparcia znacznie osłabły. Apelujemy do ukraińskich organów ścigania o dołożenie maksimum starań w celu uwolnienia wszystkich więźniów przebywających na terenie Ukrainy”.