Wolność pokojowych zgromadzeń i wieców
Po raz kolejny aktywiści obywatelscy w Kazachstanie są prześladowani za udział w pokojowych protestach. Za próbę zorganizowania wiecu organy ścigania dokonały aresztowania przewodniczącego Kazachskiego Związku Muzułmanów Murata Telibekova oraz jego zwolenników. Do aresztu trafili również uczestnicy wiecu zorganizowanego w Dniu Pamięci Ofiar Politycznych i Represji, a także przedstawiciele ruchu społecznego „Zostawmy ludziom mieszkania”.
W dniu 03.06.2013 Murat Telibekov w imieniu Kazachskiego Związku Muzułmanów i Muzułmańskiego Komitetu do spraw praw człowieka w Azji Środkowej rozpowszechnił odezwę, w której zaprosił akima miasta Almaty Akhmetzhana Yesimova na spotkanie z mieszkańcami miasta w dniu 04.06.2013 o godzinie 11.00 obok siedziby miejskiego akimatu w celu przedyskutowania aktualnych problemów: „Należy zauważyć, że spotkanie mieszkańców z A. Yesimovem stwarza świetną okazję do zademonstrowania przez niego swoich walorów jako lidera oraz umiejętności rozwiązywania trudnych spraw społecznych“. Odezwa ta została uznana przez administrację miasta za niezgodną z prawem.
W dniu 04.06.2013 o godzinie 7.00 rano podczas porannego spaceru Murat Telibekov został zatrzymany bez podania powodu. Jak zauważa sam Murat Telibekov, „Do samochodu zostałem wepchnięty siłą, jak gdybym był jakimś przestępcą wojennym, terrorystą czy recydywistą. Policjanci przez całą noc dyżurowali pod drzwiami czekając, kiedy wyjdę na spacer. Przyjechała cała grupa, sześciu-siedmiu ludzi… W efekcie przy użyciu siły zostałem przewieziony do Bostandykskiego RWSW [Rejonowy Wydział Spraw Wewnętrznych], gdzie znowu byłem przetrzymywany bez przedstawienia konkretnych zarzutów. Nie pozwalano mi do nikogo dzwonić, telefon został zatrzymany, nie pozwolono mi też na zażycie lekarstw, kiedy źle się poczułem…”.
Według informacji kazachskiego blogera Dmitriya Shchelokova, Murat Telibekov był przetrzymywany na policji prawie przez 9 godzin. Wieczorem tego samego dnia sprawa została skierowana do sądu administracyjnego, który przy drzwiach zamkniętych, w ciągu 10 minut podjął decyzję o aresztowaniu Murata Telibekova na okres 7 dni – za złamanie zasad organizowania i przeprowadzania wieców. Należy dodać, że Murat Telibekov nie brał udziału w samym wiecu, ponieważ przebywał w tym czasie na posterunku policji. Jak się później okazało, Murat Telibekov został aresztowany na podstawie doniesienia niejakiego „obywatela Shevchenko”, który nie był obecny na posiedzeniu sądu. Po całym zajściu, przybywając w specjalnym ośrodku detencyjnym dla osób aresztowanych w sprawach administracyjnych, Murat Telibekov doznał ataku serca. Z tego powodu został przewieziony do szpitala i spędził tam kilka godzin, po czym ponownie przewieziono go ośrodka detencyjnego.
W dniu 04.06.2013, o godzinie wyznaczonej przez Murata Telibekova, mieszkańcy Almaty zaczęli gromadzić się obok budynku miejskiej administracji, żądając spotkania z akimem Akhmetzhanem Yesimovem. Pracownik prokuratury uprzedził wiecujących o możliwości pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej i administracyjnej w związku z prowadzeniem przez nich akcji bez stosowanego zezwolenia. Po bezskutecznych próbach spotkania się z akimem, protestujący skierowali się do budynku RUSW dla rejonu Bostandykskiego, aby żądać uwolnienia Murata Telibekova. Wówczas jednak pojawili się policjanci i zatrzymali dwóch najaktywniejszych spośród protestujących aktywistów – Yermeka Narymbayeva i Madela Ismailova. Sąd administracyjny uznał Yermeka Narymabyeva za winnego stawiania oporu władzy i postanowił aresztować go na 10 dni. Yermek Narymbayev i Madela Ismailov otrzymali także karę grzywny w wysokości 34620 tenge (około 170 euro) za udział w nielegalnym wiecu.
Wcześniejsza fala aresztowań aktywistów obywatelskich miała miejsce 31.05.2013. Między innymi, podczas uroczystości obchodzonych z okazji Dnia Pamięci Ofiar Represji Politycznych zostali zatrzymani opozycyjni aktywiści Zhasaral Kuanyshalin, Sagat Zhusip i Zhenis Doszhanov, zaś dwóch członków komitetu organizacyjnego nagrody „Svoboda” – Nurlan Zholdasov i Gulzhan Lepesova – zostało odwiezionych na przesłuchanie do wydziału policji finansowej, która uważa, że nagroda „Svoboda” jest osobiście finansowana przez opozycyjnego polityka Mukhtara Ablyazova. W ostatnim czasie władze wykorzystują policję finansową w charakterze dodatkowego instrumentu nacisku i represjonowania obywatelskich aktywistów w Kazachstanie.
W dniach 22.05.2013 i 27.05.2013 w Astanie organy ścigania dokonały zatrzymania kilkudziesięciu aktywistów, występujących do rządu z żądaniem ponownego zajęcia się sprawą umów kredytów hipotecznych i zaprzestania stosowania praktyki wysiedlania z zajmowanych mieszkań, stosowanej wobec osób stwarzających problemy. Połączywszy się w ruch społeczny pod nazwą „Zostawmy ludziom mieszkania”, około 300 osób, którym banki udzieliły kredytu, przybyło z różnych regionów do Astany, aby zwrócić się z apelem do Prezesa Banku Narodowego i Prezydenta Kazachstanu. Osoby te zaapelowały, aby poparto ich żądania w zakresie wypłaty kredytów hipotecznych na tej samej zasadzie, jaką państwo zastosowało subsydiując banki stwarzające problemy w czasie kryzysu.
W dniu 22.05.2013 przed budynkiem rządu i parlamentu zostało zatrzymanych ponad 70 aktywistów, których następnie przetrzymywano na posterunku do późnych godzin nocnych. Wyspecjalizowany Wydział Międzyrejonowy Sądu Administracyjnego w Astanie postanowił dokonać aresztowania obrońcy praw człowieka Bolatbeka Blyalova i aktywistki Kyzdykoy Azharkulovej na okres 10 dni, a także zobowiązał przewodniczącego ruchu społecznego „Zostawmy ludziom mieszkania” Yesenbeka Ukteshbayeva do zapłacenia kary grzywny w wysokości 17310 tenge (około 90 euro). W dniu 27.05.2013 na centralnym placu w Astanie funkcjonariusze organów ścigania siłą wepchnęli do policyjnego autobusu i doprowadzili na posterunek 25 aktywistów, którzy ogłosili strajk głodowy. Na okres 15 dni został aresztowany dziennikarz Berik Zhagiparov. Na rozprawie przed sądem podkreślał on, że nie brał udziału w samej akcji, a jedynie relacjonował jej przebieg, wykonując w ten sposób swoje obowiązki zawodowe. Obecnie osoby zmuszone do przymusowego opuszczenia swoich mieszkań, oczekują na reakcję Prezydenta Nursultana Nazarbayeva na ich apel.
Sytuacja wewnętrzna
Zbliżony do organów rządowych przywódca największego stowarzyszenia kazachskich organizacji pozarządowych oświadczył, że jest przeciwny finansowaniu organizacji „trzeciego sektora” zza granicy. Równocześnie przedstawiciele niewygodnych dla rządu organizacji pozarządowych informują o problemach z rejestracją, które noszą podtekst polityczny.
О tym, że wszystkie kazachskie organizacje pozarządowe powinny być finansowane wyłącznie przez Rząd powiedział 22.04.2013 Nurlan Yerimbetov, Prezes Obywatelskiego Sojuszu Kazachstanu – organizacji społecznej zrzeszającej około 1000 organizacji pozarządowych. Należy zauważyć, iż naczelnym celem Obywatelskiego Sojuszu Kazachstanu jest współpraca z organami władzy. Organizacja ta zajmuje się także wykonywaniem poleceń Prezydenta Nursultana Nazarbayeva. Wśród kierownictwa organizacji znajdują się ludzie, którzy wcześniej pracowali z różnych strukturach rządowych.
Przedstawiciele organizacji pozarządowych wyrazili swoje niezadowolenie z powodu stanowiska prezesa Obywatelskiego Sojuszu Kazachstanu. Szef społecznej fundacji „Amansaulyk” Bakhyt Tumenova 26.04.2013 stwierdziła, że oświadczenia Nurlana Yerimbetova można traktować jako ograniczenia społeczeństwa obywatelskiego, które pozostają w sprzeczności z międzynarodowymi zobowiązaniami Kazachstanu. Szefowa fundacji społecznej „Aymak” Sholpan Aytenova zwróciła uwagę, że finansowanie państwa nie może obejmować całego spektrum działalności organizacji pozarządowych, ponieważ finansowanie jest skierowane przede wszystkim na realizację polityki państwa. Politolog Dulatbek Kydyrbekuly odnotowuje, że w związku z wysokim stopniem uzależnienia od finansowania państwa, większość organizacji pozarządowych „rozlicza się wobec rządu”, a nie wobec społeczeństwa. Przywódca ruchu „Ult tagdyry” Dos Koshym podkreśla, że na rozwój „trzeciego sektora” w Kazachstanie negatywnie wpływa stronniczość rządu w trakcie samego finansowania i udzielania poparcia dla poszczególnych organizacji pozarządowych.
Równocześnie przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy w swojej działalności krytykują polityczne i socjalne inicjatywy Rządu twierdzą, że Ministerstwo Sprawiedliwości specjalnie stwarza trudności w rejestrowaniu takich organizacji. Między innymi obrończyni praw człowieka, Asel Nurgaziyeva poinformowała Fundację „Otwarty Dialog” o tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości czterokrotnie odmawiało dokonania rejestracji zrzeszenia społecznego „Echo Zhanaozen”. Zgodnie ze statutem, celem działalności „Echo Zhanaozen” jest wspieranie osób poszkodowanych w wyniku wydarzeń z 16-17.12.2011 roku w mieście Zhanaozen: udzielanie pomocy prawnej oraz medycznej; organizowanie i przeprowadzanie spotkań oraz innych imprez społecznych, w tym międzynarodowych, w zakresie realizacji i obrony praw człowieka.
Opozycyjny polityk Mikhail Sizov od ponad pół roku usiłuje dokonać rejestracji republikańskiej organizacji społecznej pod nazwą „Komitet ochrony więźniów politycznych Kazachstanu”. W dniu 05.12.2012 Ministerstwo Sprawiedliwości Kazachstanu odmówiło dokonania rejestracji Komitetu, z uwagi na użycie w nazwie organizacji słowa „Kazachstan”, co zdaniem władz, jest sprzeczne z prawem. Mikhail Sizov poinformował, że obecnie członkowie organizacji oczekują na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości odnośnie drugiej propozycji nazwy – „Komitet obrony kazachskich więźniów politycznych”. Mikhail Sizov jest jednak przekonany, że zostaną znalezione nowe przyczyny formalne, stojące na przeszkodzie do dokonania rejestracji, ponieważ istnienie politycznej konkurencji ze strony sektora obywatelskiego jest niewygodne dla rządu.
Deputowany niemieckiego parlamentu Andrej Hunko odnotowuje, że w ostatnim czasie, to właśnie kazachskie organizacje pozarządowe przyjmują na siebie rolę opozycji w dialogu z Unią Europejską.