Dnia 14-16.11.2011 r. w Akimacie miasta Zhanaozen odbyły się spotkania zwolnionych pracowników Filii Produkcyjnej „OzenMunayGaz” i „Karazhanbasmunay” z przedstawicielami władzy:
– Wiceminister Pracy i Ochrony Socjalnej Ludności Kazachstanu Birzhan Nurymbetov,
– Pierwszy Zastępca Akima Obwodu Mangistauskiego Amankeldy Aitkulov,
– Akim Zhanaozenu Orak Sarbopeev,
– Przedstawiciele Generalnej Prokuratury i innych organów państwowych.
Oficjalna nazwa spotkań podana przez władze brzmiała: „posiedzenie sztabu ds. pracy z mieszkańcami miasta pod kierownictwem Wiceministra Pracy i Ochrony Socjalnej Ludności Kazachstanu Biryhana Nurembetova przy udziale dużej grupy byłych pracowników FP „OzenMunayGaz”, zwolnionych z powodu nielegalnego strajku”. Żądanie ze strony protestujących, aby nadać negocjacjom status prawny, na chwilę obecną pozostaje niespełnione. Ze strony AO „Razvedka Dobycha KazMunayGaz” pierwszego dnia 14.11.2011 г. w negocjacjach uczestniczył zastępca dyrektora generalnego ds. rozwoju korporacji, Askar Aubakirov.
Oto kwestie, które były omawiane w ciągu 3 dni:
1. Przywrócenie zwolnionych pracowników na poprzednie stanowiska pracy zgodne z ich specjalizacją (zwolnieni odmawiają zatrudnienia na 230 niskopłatnych, niezgodnych z ich profilem stanowiskach proponowanych przez spółkę akcyjną „Razvedka Dobycha „KazMunayGaz”).
2. Zastosowanie mnożnika branżowego 1,8 i 1.7, wycofanie z rozmów kwestii alternatywnych miejsc pracy zwolnionych pracowników;
3. Zwolnienie z więzienia Natalii Sokolovej.
Według relacji zwolnionych pracowników, kontynuujących akcję protestacyjną, wszystkie spotkania były rejestrowane przez służby Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego. Po zakończeniu spotkań, najbardziej aktywni przemawiający ze strony pracowników byli wzywani na „rozmowy” ze służbami bezpieczeństwa, które usilnie przekonywały ich, aby „nie krzyczeli i nie szerzyli nastrojów protestacyjnych wśród mas”. Jeden z nich, Talgat Saktaganov, przedstawiciel protestujących pracowników FP „OzenMunayGaz” został zaproszony na taką „rozmowę”.
Według protestujących pracowników, Birzhan Nurymbetov uznał fakt istnienia strajku i zaproponował robotnikom pełne przywrócenie do pracy, ale bez mnożników płacowych 1.8 i 1.7. Protestujący na razie odrzucili ten plan, lecz możliwe jest, że po tych propozycjach będą miały miejsce nowe negocjacje.
Ważne jest to, że przedstawicielom strajkujących, zgodnie z ich opinią, udało się udowodnić Birzhanovi Nurymbetovowi, że kwestia nieodwołalnego zwolnienia wielu z nich nie została jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta, ponieważ w wielu przypadkach trwają jeszcze procesy sądowe. Wiceminister przyjął te argumenty pracowników naftowych, co w rzeczywistości oznacza uznanie przez rząd faktu istnienia strajku, trwającego od 6 miesięcy. W odpowiedzi, na znak „pojednania” Nurymbetov, według relacji pracowników, zaproponował przedstawicielom strajkujących wariant przywrócenia wszystkich „zwolnionych” na ich poprzednie miejsca pracy, lecz z poprzednim wynagrodzeniem i bez naliczania mnożników płacowych.
Propozycja została odrzucona, ponieważ jeżeli ten główny postulat pracowników naftowych spółki akcyjnej „Karazhanbasmunay” zostanie spełniony, to w takim przypadku, jak sądzą robotnicy, również Natalia Sokolova powinna zostać zwolniona z więzienia. Przypomnijmy, że właśnie od sporu pracowniczego dotyczącego zastosowania mnożników płacowych z powodu szkodliwych warunków pracy, które wysunęła i podtrzymywała prawniczka związku zawodowego, rozpoczął się konflikt między pracodawcą, reprezentowanym przez chińskich menedżerów, a robotnikami. Zwolnienie prawnika Natalii Sokolovej stanowi obecnie jeden z najostrzejszych i najtrudniejszych do omówienia tematów negocjacji.
Birzhan Nurymbetov po kategorycznej odmowie przez protestujących przyjęcia propozycji zatrudnienia na niezgodnych z ich profilem „dodatkowych” stanowiskach, w ciągu kolejnych dni (15 i 16 listopada) nie występował już w dyskusji, a jedynie był obecny na spotkaniach.
Najważniejszym wynikiem minionych „wstępnych negocjacji” jest fakt, że pierwszy zastępca Ministra Pracy nie mówił już o pomocy w zatrudnieniu robotników zwolnionych w wyniku masowego lokautu w różnych przedsiębiorstwach. Zauważono znaczną zmianę retoryki ze strony władzy. Przypomnijmy, że wcześniej Prezes Funduszu „Samruk-Kazyna” Timur Kulibaev oświadczał, strajkujący nie będą z powrotem przyjmowani do pracy, ponieważ „naruszyli oni prawo pracy”, a konflikt pracowniczy został rozwiązany.
Dnia 15.11.2011 r. Zastępca dyrektora generalnego ds. rozwoju korporacji Askar Aubakirow (spółka akcyjna „Razvedka Dobycha „KazMunayGaz”) zaproponował przeprowadzenie dodatkowych negocjacji w dniu 23 listopada, aby bardziej szczegółowo omówić żądania strajkujących robotników FP „OzenMunayGaz” i spółek pomocniczych przy równym udziale przedstawicieli. Pozostaje otwarta kwestia losu zwolnionych uczestników protestu – byłych pracowników przedsiębiorstwa Ersai Caspian Contractor (włoska spółka holdingowa ENI).
Data 23 listopada, uzgodniona została w dniu 16.11.2011 r. na prośbę protestujących i podyktowana jest koniecznością przeprowadzenia przez nich przygotowań, polegających na zaangażowaniu ekonomistów i prawników, a także szerokiego kręgu obserwatorów do dalszych negocjacji.
Z powodu nieokreślonych uprawnień i braku statusu prawnego nadchodzące negocjacje nie gwarantują zakończenia strajku ani zaspokojenia interesów i żądań protestujących, ale wiele mówią.
W sytuacji nasilenia kryzysu w kraju, możliwości pojawienia się ognisk strajków w innych branżach i regionach, a także z powodu nadchodzących wyborów, uwagi ze strony społeczności międzynarodowej (w tym również przygotowania wariantu roboczego przyszłej umowy o współpracy między UE a Kazachstanem, oczekiwanym dialogiem o prawach człowieka z przedstawicielami Komisji Europejskiej w dniu 30 listopada 2011 r. w Brukseli, a także chęcią przyłączenia do WTO) elity polityczne będą skłonne do podjęcia starań w celu niezwłocznego rozwiązania konfliktu. A ponieważ stłumienie strajku metodami siłowymi grozi wybuchem powstania i masowymi zamieszkami, konieczne jest jakieś rozwiązanie, w którym będą mieć swój udział rozmaici „pośrednicy”. W takich okolicznościach udzielenie pomocy ze strony społeczności międzynarodowej pomoże Kazachstanowi „zachować dobre imię” i jednocześnie rozwiązać konflikt.