Cisza na barykadach, która trwa przez ostatnie kilka dni, wkrótce może zostać przerwana. Prezydent i jego partia deklarują gotowość do kompromisów, jednak w rzeczywistości chcą zyskać na czasie, ponieważ nie podejmuje się żadnych poważnych kroków w zakresie uregulowania konfliktu. Po dwóch miesiącach całkowitego ignorowania milionowego protestu, władzy udało się tylko doprowadzić do zradykalizowania Majdanu. Teraz przez brak działania, imitowanie negocjacji, cyniczny stosunek wobec protestujących i międzynarodowej wspólnoty, władza ryzykuje sprowokowanie nowej fali przemocy.
Prezydent przeforsował uchwalenie niewykonalnej i bezprawnej ustawy o amnestii, którą obrońcy praw człowieka nazwali „ustawą o zakładnikach”. Częściowe uchylenie „dyktatorskich ustaw” władza przedstawia jako „poważny kompromis”, pomimo że ustawy te zostały uchwalone z poważnymi proceduralnymi naruszeniami i z punktu widzenia reakcji społecznej były pozbawione legitymacji. Zamiast Nikolaya Azarova, który natychmiast po dymisji prywatnym samolotem uciekł do Austrii, stanowisko premiera zajął Sergey Arbuzov, blisko związany z tak zwanym „klanem” Yanukovycha (jest związany z rodzinnymi interesami prezydenta i jego synów). Znamienne, że Azarov, gorący zwolennik przystąpienia Ukrainy do Unii Celnej, sam wybrał Unię Europejską, i właśnie do Austrii przeniósł swoją rodzinę i znaczne kapitały wątpliwego pochodzenia.
Równocześnie urzędnicy, którzy mogą być odpowiedzialni za użycie siły wobec protestujących, nadal wykonują swoje obowiązki. Żaden z przedstawicieli milicji do tej pory nie został ukarany za pobicie i torturowanie protestujących, strzelanie do dziennikarzy i lekarzy, czy bezprawne użycie środków specjalnych. Nie zostały też wyjaśnione okoliczności zabójstw demonstrantów. Liczne fakty potwierdzają koordynowanie działań organów ścigania i osób ze świata przestępczego. Sektor publiczny informuje, że w ciągu niecałych trzech miesięcy trwania protestu ofiarami represji stało się 1739 osób. Według stanu na dzień 06.02.2014 za zaginione uważa 31 osób. Protestujący nadal są uprowadzani i torturowani, w regionach doszło do masowych zatrzymań aktywistów, a nawet przechodniów na ulicach. Tak zwana dzielnica rządowa została otoczona przez specjalne jednostki MSW wyposażone w sprzęt wojskowy. MSW i prokuratura nadal posługują się swoją wojowniczą retoryką w stosunku do demonstrantów.
Można zakładać, że prezydent do tej pory nie uświadamia sobie skali społecznego niezadowolenia i zaostrzającej się sytuacji w kraju. Yanukovych jest gotów pójść na ustępstwa i kompromisy, które są zgodne z jego własnymi interesami oraz interesami Kremla. Rosja roztacza wokół Ukrainy retorykę zimnej wojny. Najważniejsi funkcjonariusze państwowi Federacji Rosyjskiej mówią o konieczności siłowego stłumienia protestu na Ukrainie. Sytuacja na barykadach staje się coraz bardziej niepokojąca. Protestujący są już zmęczeni bezczynnością władzy, niechęcią większości parlamentarnej do podejmowania niewygodnych dla prezydenta decyzji, nieustającym naciskiem organów MSW na aktywistów. Liderzy opozycji nie kontrolują Majdanu. Próbują jedynie reprezentować go w trakcie negocjacji i zdawać sprawozdania. Coraz więcej protestujących ludzi traci nadzieję z powodu braku rezultatu w negocjacjach i prowadzi ostrzegawcze pikiety obok dzielnicy rządowej.
Fundacja „Otwarty Dialog” kontynuuje swoją długoterminową misję na Ukrainie, której celem jest niesienie pomocy dla poszkodowanych i monitorowanie represji wobec protestujących, które mogą być traktowane jako przestępstwa przeciwko ludzkości. Obecnie władza stwarza wszelkie warunki dla eskalowania konfliktu. Apelujemy o uniknięcie nowej fali przemocy na Ukrainie. Udział UE i USA w wyjaśnieniu przypadków stosowania przemocy w czasie akcji protestacyjnych na Ukrainie, wysłanie w trybie pilnym do Kijowa oraz regionów międzynarodowych misji obserwacyjnych w celu śledzenia przebiegu procesów sądowych zatrzymanych aktywistów i dziennikarzy, a także nałożenie sankcji finansowych oraz indywidualnych wobec ukraińskich oligarchów i elit politycznych, ponoszących odpowiedzialność za próbę wprowadzenia dyktatury na Ukrainie – mogą pomóc w pokojowym uregulowaniu kryzysu politycznego na Ukrainie. Pragnienie prezydenta Yanukovycha, aby utrzymać władzę za wszelką cenę, może doprowadzić do rozłamu, utraty suwerenności kraju i geopolitycznej destabilizacji w regionie.