Aktywistka ekologicznej grupy inicjatywnej „Obronimy Kok-Zhaylyau” Dagmar Schreiber została oskarżona o wzniecanie waśni społecznych. Powodem tego stała się prowadzona przez nią aktywnie działalność społeczna, związana z ochroną uroczyska Kok-Zhaylyau przed powstaniem na jego terenie narciarskiego kurortu. Projekt ten cieszy się poparciem władz Kazachstanu, dlatego nie jest wykluczone, że zarzuty przeciwko Dagmar Schreiber stanowią próbę zastraszenia oraz zdyskredytowania grupy inicjatywnej „Obronimy Kok-Zhaylyau”.
Licząca 51 lat Dagmar Schreiber jest znanym niemieckim ekspertem w dziedzinie turystyki ekologicznej. Od około 20 lat mieszka w Kazachstanie, gdzie zajmuje się rozwojem ekoturystyki. Obecnie Schreiber pracuje w Centrum Informacji o Zasobach Ekoturystycznych w Almaty, prowadzi wycieczki turystyczne po Kazachstanie. Dagmar Schreiber pisze też książki o Kazachstanie dla zagranicznych podróżników. Dwukrotnie została uznana za zasłużonego działacza Republiki Kazachstanu w dziedzinie turystyki. Ponadto Dagmar Schreiber jest aktywną członkinią grupy inicjatywnej „Obronimy Kok-Zhaylyau”.
Zdaniem aktywistów budowa na terenie parku narodowego jest nielegalna
Grupa „Obronimy Kok-Zhaylyau” występuje przeciwko budowie kurortu narciarskiego Kok-Zhaylyau na terenie Parku Narodowego Ile-Alatau, położonego na przedmieściach Almaty. Członkowie grupy zaznaczają, że wybudowanie kurortu na tym terenie doprowadzi do zniszczenia systemów ekologicznych parku narodowego, pogorszeniu sytuacji ekologicznej w samym mieście Almaty, jak również naruszy potencjał turystyczny regionu. Ponadto aktywiści twierdzą, że budowa na terenie parku narodowego stanowi naruszenie art. 31 i 37 Konstytucji Kazachstanu, w których jest mowa o obowiązku ochrony środowiska przez państwo i obywateli oraz trosce o zachowanie spuścizny historycznej i kulturalnej. Aktywiści zaznaczają, że budowa jest także sprzeczna z ratyfikowaną przez Kazachstan międzynarodową konwencją ONZ „O dostępie do informacji, udziale społeczeństwa w podejmowaniu decyzji i dostępie do wymiaru sprawiedliwości w kwestiach dotyczących środowiska”, jak również narusza przepisy kodeksu gruntowego, wodnego, leśnego, ekologicznego i ustawę „O ochronie środowiska”.
Aktywiści najbardziej są zaniepokojeni faktem, iż realizacja projektu na uroczysku Kok-Zhaylyau już się rozpoczęła, pomimo niezatwierdzenia dokumentacji projektowej i kosztorysowej, co świadczy o lekceważeniu przez inicjatorów projektu opinii społecznej, jak również o gotowości do łamania prawa tylko z chęci zysku.
Z prośbą o rezygnację z budowy kurortu narciarskiego w Parku Narodowym Ile-Alatau 12.04.2012 do prezydenta Kazachstanu zwrócił się także przewodniczący Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody (Naturschutzbund Deutschland, NABU), laureat alternatywnej nagrody Nobla, profesor doktor Michael Sukkov i wiceprzewodniczący NABU, przewodniczący NABU International Thomas Tennhardt.
Pomimo społecznego niezadowolenia i niepokoju kazachstańskich i zagranicznych ekologów, władze miasta Almaty zaznaczają, że realizacja projektu będzie miała tylko pozytywne skutki. W marcu 2013 republikańska komisja budżetowa podjęła decyzję o przyznaniu środków na opracowanie koncepcji projektu. Dagmar Schreiber zaznacza, że prezydent Nazarbayev osobiście zapoznał się z przebiegiem prac przygotowawczych i zaakceptował to, co zobaczył.
We wrześniu 2012 roku na podstawie dekretu prezydenta Kazachstanu, miastu Almaty zostały przekazane grunty należące do Parku Narodowego Ile-Alatau, w większości przeznaczone pod planowaną budowę kurortu narciarskiego. Kazachstańscy dziennikarze informują, że inicjatorem przekazania gruntów była firma developerska Capital Partners. Firma ta była głównym inwestorem budowy kurortu narciarskiego „Shymbulak”, położonego niedaleko Almaty. Należy dodać, że budowie towarzyszyły poważne uchybienia technologiczne, i zdaniem ekologów, wiele zobowiązań dotyczących projektu nie zostało przez firmę zrealizowanych.
Ciekawe, że były dyrektor generalny firmy Capital Partners Aleksandr Guzhavin został mianowany przez lokalne władze w Almaty dyrektorem spółki LLC „Kurort narciarski Kok-Zhaylyau”, która powstała w celu technicznej i ekonomicznej realizacji projektu. Aleksandr Guzhavin może być powiązany ze strukturami średniego zięcia prezydenta Kazachstanu Timura Kulibayeva. Ponadto według informacji kazachstańskich mediów, budowa górskiego kurortu narciarskiego w Kok-Zhaylyau może być korzystna i dla obecnego szefa administracji prezydenta Kazachstanu Karima Masimova.
Obrończyni parku narodowego mogą grozić represje
Istnieją podstawy by przypuszczać, że budowa kurortu narciarskiego na przedmieściach największego miasta w Kazachstanie stanowi zapowiedź dużego finansowego zysku dla niektórych przedstawicieli władzy i biznesu, zbliżonych do prezydenta Nursultana Nazarbayeva. Możliwe, że właśnie z tego powodu aktywiści ruchu„Obronimy Kok-Zhaylyau” stale napotykają na trudności.
Między innymi Dagmar Schreiber, która jest jedną najbardziej aktywnych uczestniczek ruchu, została oskarżona o „wzniecanie waśni społecznych”. Z takimi oskarżeniami wystąpiła przewodnicząca Zgrzeszenia Osób Prawnych „Grazhdanskiy Alyans miasta Almaty” Sauleta Tolganbayeva, która popiera budowę górskiego kurortu na uroczysku Kok-Zhaylyau. 23.10.2013 Tolganbayeva poinformowała na konferencji prasowej, że napisała wniosek do prokuratury z prośbą o przeprowadzenie kontroli legalności prowadzonej przez Dagmar Schreiber działalności. Zdaniem Saulety Talganbayevej, głównym celem działalności Dagmar Schreiber w Kazachstanie jest „podkopywanie wewnętrznych i politycznych filarów państwa, sianie waśni i niezgody wśród ludności, wrogie nastawianie Kazachstańczyków przeciwko sobie”. Na dowód Sauleta Tolganbayeva przytacza wypowiedzi Dagmar Schreiber: „Nasi przeciwko waszym”, „Urzędnicy przeciw ludziom”, „Władze mydlą wszystkim oczy”, ”Wąski krąg ludzi przeciwko narodowi”. Ponadto Sauleta Tolganbayeva oskarżyła Dagmar Schreiber o niepochlebne wypowiedzi i chęć zmonopolizowania dla własnych potrzeb dochodowego interesu. Podobno na zwiedzaniu terenu Kok-Zhaylyau przez zagranicznych turystów Schreiber zarobiła w ciągu ostatnich dziesięciu lat do trzech milionów euro.
Kodeks karny Kazachstanu przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności za „wzniecanie waśni społecznych”. Taki sam zarzut otrzymał opozycyjny polityk Vladimr Kozolov, którego skazano na 7,5 roku więzienia oraz konfiskatę majątku.
Należy zauważyć, że Sauleta Tolganbayeva była jednym z inicjatorów utworzenia koalicji „Odzyskajmy Ablyazova”, która domaga się ekstradycji opozycyjnego polityka do Kazachstanu (Mukhtar Ablyazov posiada status uchodźcy politycznego w Wielkiej Brytanii; obecnie francuskie sądy rozpatrują rosyjskie i ukraińskie wnioski o jego ekstradycję, lecz władze Kazachstanu nie wykluczają możliwości ekstradycji Ablyazova do Kazachstanu po wydaniu go do Rosji). Łamiąc zasadę domniemania niewinności, członkowie koalicji „Odzyskajmy Ablyazova” twierdzą, że „Ablyazov bezwstydnie okradał własny naród i wyprowadzał pieniądze na własne konta w rajach podatkowych”. Samego procesu sądowego przeciwko Mukhtarowi Ablyazovowi w sprawie BTA Banku w Kazachstanie nie było. Sprawa wciąż jeszcze znajduje się w stadium „śledztwa”. „Ciekawe, że ministerstwo kultury anonsuje akcje koalicji społecznej „Odzyskajmy Ablyazova”.
Sauleta Tolganbayeva aktywnie występuje z poparciem dla władz Kazachstanu. Nie jest wykluczone, że zarzuty kierowane przeciwko Dagmar Schraiber to próba zdyskredytowania aktywistki, jak i członków grupy inicjatywnej „Obronimy Kok-Zhaylyau” w oczach kazachstańskiego i międzynarodowego społeczeństwa, aby znaleźć uzasadnienie dla budowy kurortu narciarskiego na terenie Parku Narodowego Ile-Alatau.
Dagmar Schraiber o zarzutach pod swoim adresem mówi, że są absurdalne. Twierdzi na przykład, że szereg wypowiedzi pochodzących z serwisów społecznościowych zostało wyrwanych z kontekstu, źle przekazanych, a niektóre z nich w ogóle nie są jej autorstwa. Poza tym aktywistka zaznaczyła, że na Kok-Zhaylayu nie zarobiła pieniędzy. Jej pomoc na rzecz rozwoju ekoturystyki w Kazachstanie odbywa się na podstawie międzyrządowego porozumienia, w którego ramach pieniądze są przekazywane przez państwo niemieckie.
W wywiadzie udzielonym Fundacji „Otwarty Dialog” Dagmar Schreiber oznajmiła, że jedynie stwierdziła, iż „ci ludzie, którzy mówią, że Almaty może ubiegać się o organizację Igrzysk Zimowych 2022 kłamią w żywe oczy”. Powiedziała też, że w serwisie Facebook opublikowała wierszyk zawierający wątpliwość, co do możliwości przesadzenia jodeł z uroczyska Kok-Zhaylyau. Zaznaczała przy tym, że rymowanka nie jest apelem do jakichkolwiek działań, a jedynie sposobem na zwrócenie uwagi. Według Dagmar Schreiber, konsulat Niemiec w Kazachstanie otrzymał potwierdzenie, że wniosek Saulety Tolganbayevej złożony w imieniu „Grazhdanskiego Alyansu miasta Almaty” został złożony do prokuratury. Na razie jednak kontrola przeprowadzonej przez nią działalności nie została przeprowadzona.
Konflikt uzyskał szeroki rezonans, dlatego niemiecki konsulat w Almaty doradził Dagmar Schreiber, by tymczasem powstrzymała się działalności społecznej w Kazachstanie. W związku z tym nie mogła ona wziąć udziału w posiedzeniu rady społecznej zajmującej się projektem budowy kurortu narciarskiego „Kok-Zhaylyau”.
Próby zastraszenia i zdyskredytowania aktywistów ruchu „Obronimy Kok-Zhaylyau”
Oskarżenia o „wzniecanie waśni społecznych” to nie jedyny problem, z jakim zetknęła się Dagmar Schreiber w związku z próbami niedopuszczenia do budowy kurortu narciarskiego Kok-Zhaylyau. W sierpniu 2013 zostało ograbione jej mieszkanie. Przestępcy nie zabrali pieniędzy ani biżuterii, lecz zabrali elektroniczne nośniki informacji oraz sprzęt – dwa notebooki, aparat fotograficzny, kamerę wideo, twarde dyski. Na nośnikach znajdowały się informacje, zbierane przez Dagmar Schreiber przez wiele lat. Aktywistka poinformowała też, że ponad dwa lata temu jej komputer uległ hakerskiemu atakowi, podczas którego zniknął między innymi folder „Kok-Zhaylyau.
Dagmar Schreiber powiedziała Fundacji „Otwarty Dialog”, że zwróciła się do policji w związku ograbieniem jej mieszkania. Sprawę jednak uznano za zamkniętą już po 8 dniach, nie znajdując ani rabusiów, ani zrabowanego sprzętu. Uwzględniając charakter dokonanego rabunku nie jest wykluczone, że ma on związek z profesjonalną i społeczną działalnością Dagmar Schreiber. Zarówno rabunek jak i atak hakerów mogą być sposobem na zastraszenie aktywistki i zmuszenie jej do zaprzestania działałań w obronie Kok-Zhaylyau przez osoby zainteresowane budową górskiego kurortu narciarskiego. Oprócz tego nie jest wykluczone, że w tych działaniach mogę być zamieszane lokalne i centralne władze, które aktywnie popierają realizację projektu górskiego kurortu.
Dagmar Schreiber twierdzi, że władze Kazachstanu prowadzą jedynie pozorny dialog z grupą „Obronimy Kok-Zhaylyau”. Zadaniem „społecznej rady” konsultacyjnej przy akimacie miasta Almaty było przedyskutowanie sprawy, jak we właściwy sposób zagospodarować Kok-Zhaylyau, ale nie kwestii budowania czy też nie górskiego kurortu, oraz w jakim miejscu (taka sprawa weszła do porządku dnia dopiero niedawno). Według relacji Dagmar Schreiber, chociaż oficjalnie władze spokojnie reagują na protest grupy przeciwko budowie górskiego kurortu, to na poziomie dyskusji w sieciach społecznościowych i na spotkaniach, zachowują napięcie. Wykorzystywane są przy tym takie metody, jak pomówienie, działania przestępcze, groźby.
Poszczególne przypadki świadczą o tym, że kierownictwo górskiego kurortu narciarskiego usiłuje zdyskredytować aktywistów ruchu „Obronimy Kok-Zhaylyau”. I tak na przykład, we wrześniu 2013 służba prasowa spółki LLC „Kurort narciarski” Kok-Zhaylyau upowszechniła informację o rzekomej napaści, jaka miała zostać dokonana na pracujących w terenie geodetów przez uzbrojonych aktywistów: „14 września, około godziny 17.30, na geodetów pracujących w terenie i badających uroczysko Kok-Zhaylyau został dokonany napad z użyciem broni. Grupa osób uzbrojona w białą broń, wykrzykiwała obelgi, domagając się natychmiastowego opuszczenia uroczyska przez geodetów. Podczas konfliktu słychać było okrzyki: „ObronimyKok-Zhaylyau!”. W efekcie geodeci zostali zmuszeni do przerwania prac i opuszczenia uroczyska”, – poinformowano w służbie prasowej. Za winnych dokonania napadu uznano aktywistów ruchu „Obronimy Kok-Zhaylyau”. Jednak według informacji Dagmar Schreiber, napaść rzeczywiście miała miejsce, lecz prędzej była to awantura wywołana przez nieznanego pijanego mężczyznę, niż zaplanowana akcja aktywistów ruchu: jeden nietrzeźwy mężczyzna z siekierą rzucił się na kartografa, krzycząc przy tym „Obronimy Kok-Zhaylyau”.
14.01.2014 Dagmar Schreiber opuściła Kazachstan, ponieważ skończyła się jej wiza. W wywiadzie dla Fundacji „Otwarty Dialog” aktywistka oznajmiła, że już nie czuje się bezpieczna w Kazachstanie, ale jeśli uzyska nową wizę, to nadal będzie prowadziła w tym kraju sezonową działalność turystyczną. Dagmar Schreiber również nie zamierza zaprzestać działań prowadzonych w obronie Kok-Zhaylyau, ale zaznacza, że będzie działać ostrożnie i robić wszystko, by strony konfliktu nie uciekały się do przemocy.
Zwracamy się do kazachstańskich władz, podkreślając konieczność podjęcia konstruktywnego dialogu z aktywistami, protestującymi przeciw budowie kurortu narciarskiego w Kok-Zhaylyau, jak również potrzebę przeprowadzenia niezależnej ekspertyzy samego projektu. Przedzięwzięcia podejmowane na tak wielką skalę na terenie parków narodowych, powinny być realizowane przy uwzględnieniu różnych interesów społecznych. Fundacja „Otwarty Dialog” apeluje również o stworzenie bezpiecznych warunków i umożliwienie prowadzenia legalnej działalności grupie inicjatywnej „Obronimy Kok-Zhaylyau”, w tym samej Dagamr Schreiber. Zarzuty pod jej adresem mogą być uważane za nieuzasadnione i mające na celu jej zdyskredytowanie jako obywatelskiej aktywistki. Domagamy się od organów ścigania skutecznego wyjaśnienia sprawy rabunku dokonanego w mieszkaniu Dagmar Schreiber w sierpniu 2013 roku.
Fundacja „Otwarty Dialog” zwraca się także do międzynarodowych organizacji ekologicznych z prośbą o udzielenie poparcia dla Dagmar Schreiber oraz grupy inicjatywnej „Obronimy Kok-Zhaylyau”. Zwracamy się z apelem do Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) o wystąpienie z poparciem dla aktywistów „Obronimy Kok-Zhaylyau” z uwagi na fakt wpisania Parku Narodowego Ile-Alatau na wstępną listę obiektów z Kazachstanu nominowanych do Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO[22]. Rekomendujemy też rządowi Republiki Federalnej Niemiec przeprowadzenie rozmów z władzami Kazachstanu odnośnie udzielenia ochrony Dagmar Schreiber przed grożącymi jej prześladowaniami oraz umożliwienia jej prowadzenia działalności w Kazachstanie.
Wszystkie zainteresowane osoby mogą wesprzeć nasze postulaty, kierując pisma pod niżej wskazane adresy:
- Аkimat miasta Almaty – 050001 Almaty, plac Republiki 4, tel. – +7 727 271 66 88
- Prokuratura dla miasta Almaty – 050059 Almaty, ul. Zheltoksan 189, tel. +7 775 010 30 02 (sekretariat prokuratora miejskiego Asylova Berika Nogayevicha);
- Departament Spraw Wewnętrznych dla miasta Almaty – 050012 Almaty, ul. Masanchi 57 а, tel. – +7 727 263 38 38, +7 727 254 40 96.
- Prezydent Kazachstanu Nursultan Nazarbayev – Administracja Prezydenta, gmach „Akorda”, Lewy Brzeg, Astana 010000, Kazachstan, fax +7 7172 72 05 16;
- Minister Spraw Zagranicznych Republiki Kazachstanu Yerlan Idrisov – 010000 Astana, Lewy Brzeg, u. Kunayeva 31. Tel.: +7 (7172) 72-05-18, +7 (7172) 72-05-16, e-mail: [email protected];
- Premier Republiki Kazachstanu Serik Akhmetov – 010000 Astana, Lewy Brzeg, Dom Rządu, Kancelaria Premiera Republiki Kazachstanu. Tel.: +7 (7172) 74-50-01 – Gabidolla Abdrakhimov, szef kancelarii premiera;
- Przewodnicząca Zgrzeszenia Osób Prawnych „Grazhdanskiy Alyans miasta Almaty” Saulet Tolganbayeva – 050040, Almaty, ul. Balzaka 2/20. Tel.: +7 (7272) 60-81-85, +7 (7772) 39-76-54, e-mail: [email protected];
- Siedziba organizacji Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) – 7 Place de Fontenoy 75352 Paris 07 SP France; 1 rue Miollis 75732 Paris Cedex 15 France. Tel. +33 (0)1 45-68-10-00.
- Kanclerz Republiki Fedearalnej Niemiec Angela Merkel – Bundeskanzleramt, Willy-Brandt-Straße 1, 10557 Berlin. Tel. +49 (0)180 272 00 00.