Postępowanie karne jest jednym z głównych instrumentów walki politycznej w Kazachstanie, za pomocą którego prezydentowi Nursultanowi Nazarbayevowi od wielu lat udaje się eliminować swoich politycznych przeciwników i krytyków. Pomagają mu w tym państwowe służby bezpieczeństwa, które nadal pozostają wpływową siłą w państwie. Aby uniknąć ścigania karnego na tle politycznym, opozycjoniści kazachstańscy zmuszeni są wyjeżdżać za granicę i ubiegać się o azyl polityczny w innych krajach. Jednak nawet wyjazd z kraju nie gwarantuje im bezpieczeństwa.
W ciągu ostatnich lat w Kazachstanie miało miejsce kilka głośnych przypadków, kiedy to przedstawiciele elity prorządowej, otrzymawszy poparcie społeczeństwa, przechodzili do opozycji. W ten sposób tworzyli oni bezpośrednią konkurencję Prezydentowi Nursultanowi Narazbayevowi. Lecz później byli członkowie rządu albo ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach (Altynbek Sarsenbayuly, Zamanbek Nurkadilov), lub przeciwko nim były wszczynane sprawy karne pod zarzutem popełnienia różnych przestępstw. Ta sytuacja zmusiła wielu polityków do emigracji z kraju.
Tak stało się z byłym premierem Kazachstanu Akezhanem Kazhegeldinem. W 1997 r. Prokuratura Kazachstanu oskarżyła Akezhana Kazhegeldina o korupcję. W 1998 roku przyłączył się on do opozycji i zgłosił swoją kandydaturę na stanowisko prezydenta. Wkrótce potem wyjechał do Wielkiej Brytanii. W dniu 06.09.2011 r. pod zarzutem korupcji został skazany zaocznie na 10 lat pozbawienia wolności.
W 2007 roku Viktor Khrapunov, były Minister ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i Akim miasta Almaty wyjechał do Szwajcarii z powodu nieporozumienia z córką prezydenta Darigą Nazarbayevą. W 2011 roku, po tym jak Viktor Khrapunov zaczął publicznie demaskować akty korupcji w Kazachstanie, przeciwko niemu została wszczęta sprawa karna pod zarzutem malwersacji, oszustwa i nadużycia władzy. Viktor Khrapunov zamierza powrócić do Kazachstanu, gdy nie będzie już zagrożenia ścigania karnego przez prezydenta Nazarbayeva.
W 2009 roku był zmuszony wyemigrować do Europy były przewodniczący Rady Nadzorczej Banku BTA MukhtarAblyazov. Należy zauważyć, że wcześniej, w dniu 18.07.2002 r., Mukhtar Abyazov został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej i nadużycie stanowiska służbowego. W rezolucji z dnia 13.02.2003 r. Parlament Europejski nazwał wyrok w sprawie Mukhtara Ablyazova umotywowanym politycznie i wezwał Kazachstan do przeprowadzenia obiektywnego dochodzenia w tej sprawie. Po zaledwie trzech miesiącach, w dniu 13.05.2003 r., Nursultan Nazarbayev podpisał dekret o ułaskawieniu Mukhtara Ablyazova, jednak w 2009 roku, Mukhtar Ablyazov zaczął być ponownie prześladowany.
Po nacjonalizacji Banku BTA Mukhtar Ablyazov zaczął publicznie popierać opozycję. W wyniku tego, osoby z otoczenia Mukhtara Ablyazova również zaczęli być prześladowani. Polityka opozycyjnego Muratbeka Ketebayeva i jego osobistego ochroniarza Aleksandra Pavlova oskarżono o przygotowywanie aktów terrorystycznych na terenie Kazachstanu. Obecnie przebywają oni w Europie. Muratbek Ketebayev poinformował, że w dniu 17.04.2013 r. hiszpański sąd odmówił Kazachstanowi ekstradycji Aleksandra Pavlova, I obecnie przebywa on na wolności. Muratbek Ketebayev zauważył, że w przypadku ekstradycji Aleksandra Pavlova do Kazachstanu, służby specjalne mogą za pomocą tortur zmusić go do oczernienia siebie i innych przeciwników rządu.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Tatiany Paraskevich, byłego kierownika rachunkowości i zarządzania finansami spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „Grupa Inwestycyjno-Przemysłowa „Eurazja”. Została ona oskarżona przez prokuraturę Ukrainy i Federacji Rosyjskiej o popełnienie przestępstw finansowych w wyniku zmowy z Mukhtarem Ablyazovem. Prokuratura Kazachstanu jest bezpośrednio zaangażowana w śledztwo w tej sprawie. W tej chwili Tatiana Paraskevich mieszka w Czechach. Jej ekstradycji domaga się Ukraina. Istnieją obawy, że w przypadku ekstradycji do Ukrainy, Tatiana Paraskevich zostanie przekazana Kazachstanowi, gdzie mogą ją czekać tortury w celu zmuszenia jej do złożenia określonych zeznań w sprawie Banku BTA.
Dla kazachstańskich opozycjonistów, którzy popadli w niełaskę u prezydenta Nursultana Nazarbayeva, niebezpieczne jest przebywanie nie tylko w Kazachstanie, ale także w krajach sąsiadujących z nim. Jak pokazuje wieloletnie doświadczenie, działania kazachstańskich służb specjalnych nie są ograniczone granicami państwowymi. Szczególnie, jeśli chodzi o kraje byłego Związku Radzieckiego.
Współpraca między służbami bezpieczeństwa państw postsowieckich jest szczególnie bliska nawet teraz, po ponad 20 latach od czasu upadku Związku Radzieckiego. Jest to spowodowane przez tradycyjnie bliskie stosunki pomiędzy byłymi republikami radzieckimi, które nadal współpracują w ramach WNP i innych organizacji regionalnych. Jest jeszcze jeden powód – utrwalone przez dziesięciolecia kontakty i jednakowe metody pracy służb specjalnych.
Obecnie istnieje kilka mechanizmów współpracy wielostronnej między służbami bezpieczeństwa państw członkowskich Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP):
- Rada Szefów Bezpieczeństwa i Służb Specjalnych państw członkowskich WNP;
- Rada Dowódców Wojsk Granicznych Państw Członkowskich WNP;
- Rada ds. granicznych państw członkowskich ЕaWG (Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej);
- Centrum Terrorystyczne WNP.
Korzystając z tych struktur, służby specjalne WNP wymieniają się doświadczeniem i informacjami, starając się wzmocnić wspólny system bezpieczeństwa, a także prowadzą skoordynowane (wspólne) działania operacyjne i poszukiwawcze.
W dniu 25.11.1998 r. państwa członkowskie WNP podpisały „Porozumienie o współpracy państw członkowskich WNP w walce z przestępczością”. Zgodnie z Porozumieniem, Strony za pośrednictwem swoich właściwych organów współpracują w walce z przestępczością, zwłaszcza w jej zorganizowanych formach, z poszanowaniem prawa krajowego oraz zobowiązań międzynarodowych.
Ponadto, należy zauważyć, że w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SOW), Kazachstan, Kirgistan, Chiny, Rosja, Tadżykistan i Uzbekistan współpracują w dziedzinie bezpieczeństwa w walce z terroryzmem, separatyzmem, ekstremizmem i przestępczością międzynarodową.
Taka skala współpracy pozwala zrozumieć, dlaczego na terenie byłego ZSRR kazachstańskie służby specjalne zachowują się szczególnie samowolnie i bezkarnie. Teraz już na porządku dziennym zdarzają się przypadki, kiedy kazachstańscy politycy opozycyjni, działacze społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarze stają się ofiarami działań służb specjalnych Kazachstanu za granicą. Poniżej podane są najbardziej znane przypadki.
Zamach na Piotra Svoika w Biszkeku
W dniu 01.12.1997 r. kazachstański opozycjonista Piotr Svoik, współprzewodniczący ruchu opozycyjnego „Azamat” i przewodniczący Partii Socjalistycznej Kazachstanu, został ciężko pobity w czasie pobytu w Biszkeku. Piotr Svoik przybył do stolicy Kirgistanu, aby wziąć udział w międzynarodowej konferencji „Proces demokratyczny w Azji Środkowej: doświadczenia i perspektywy”, na której miał wygłosić referat na temat opozycji politycznej w Kazachstanie. Wieczorem, około godz. 22:30 kilku zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do pokoju hotelowego, w którym spał Piotr Svoik ze swoją żoną Natalią Chumakovą. Napastnicy pobili kazachstańskiego opozycjonistę i jego żonę pałkami, a następnie szybko oddalili się. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie i policję. Lekarze zdiagnozowali u Piotra Svoika wstrząs mózgu. Władze kirgiskie wszczęły sprawę karną w związku z tym incydentem. Jak oświadczył wtedy opozycjonista, ataku dokonały siły bezpieczeństwa Kazachstanu, aby go zastraszyć i zmusić do zaprzestania działalności politycznej.
Prezydent Kazachstanu Nursultan Nazarbayev polecił Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Ministerstwu Spraw Zagranicznych zbadanie tego incydentu. „Bez względu na to, jakie poglądy wyznaje Piotr Svoik, nikt nie ma prawa wywierać na niego presji siłowej. Jest on obywatelem Kazachstanu, a ja jestem odpowiedzialny za niego, dlatego też zwróciłem się do odpowiednich służb kirgiskich z prośbą o dołożenie wszelkich starań w celu przeprowadzenia śledztwa w sprawie tej napaści”, – powiedział Nursultan Nazarbayev. Sprawców jednak nigdy nie znaleziono.
Zamach na Alnura Musayeva i Rakhata Aliyeva w Wiedniu
W 2007 r. Austria udzieliła azylu politycznego Alnarowi Musayevowi, byłemu przewodniczącemu Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego (KNB) Kazachstanu, oraz Rakhatowi Aliyevowi, byłemu ambasadorowi Republiki Kazachstanu w Austrii. W dniu 25.09.2008 r. w Wiedniu (Austria) dokonano zamachu na uchodźców politycznych, w wyniku którego Alnar Musayev został poważnie ranny i został przewieziony do szpitala, a Rakhat Aliyew został lekko ranny (niektóre media zdementowały później doniesienia, że Aliyev został ranny w wypadku). Tłumaczka Alnara Musayeva, obywatelka Austrii Lydia Aykmayer również została ranna.
Na podstawie analizy przebiegu zdarzeń, prokuratura austriacka wysunęła teorię, że w napaść były zamieszane siły bezpieczeństwa obcego państwa. Według organów ścigania, możliwe jest, że napastnicy próbowali uprowadzić Alnara Musayeva. Jak powiedział dziennikarzom były przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Kazachstanu, został on zaatakowany przez czterech mężczyzn, uzbrojonych w pistolety. Stawił im opór, czym zwrócił uwagę przechodniów, i napastnicy oddalili się.
Alnar Musayev i Rakhat Aliyev mieszkają obecnie poza granicami Kazachstanu. W 2008 roku zostali oni skazani zaocznie przez sądy kazachstańskie na długie wyroki więzienia. W dniu 15.01.2008 r. pod zarzutem uprowadzenia osób i wymuszenia Rakhat Aliyev został skazany zaocznie na 20 lat pozbawienia wolności w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. W styczniu 2008 roku Alnura Musayeva również oskarżono o utworzenie zorganizowanej grupy przestępczej, prowadzenie przygotowań do przejęcia władzy i szpiegostwo. Został skazany zaocznie na 15 lat pozbawienia wolności wraz z konfiskatą mienia. W marcu 2008 r. odbyła się kolejna rozprawa, na której sąd uznał Rakhata Aliyeva i Alnura Musayeva za winnych prowadzenia przygotowań do obalenia rządu i skazał ich na 20 lat pozbawienia wolności. Kazachstan wydał w stosunku do nich międzynarodowy nakaz aresztowania.
Rakhat Aliyev oświadczył, że popadł w niełaskę z powodu zamiaru kandydowania na stanowisko prezydenta. Z kolei Alnur Musayev w liście otwartym do prezydenta Nursultana Nazarbayeva kategorycznie zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom.
Śledzenie Daniyara Moldasheva w Moskwie
W dniu 25.03.2011 r. wydawca gazety „Golos Respubliki” Daniyar Moldashev, przebywający z wizytą roboczą w Moskwie, spotkał się z pracownikami informacyjnego portalu internetowego „Respublika”. Ustalono, że w stolicy Federacji Rosyjskiej Daniar Moldashev był śledzony przez nieznane osoby.
W dniu 26.03.2011 r. Moldashev wrócił do Almaty. W drodze z lotniska został pobity i okradziony przez nieznanych sprawców. Dokumenty, które Daniyar Moldashev przywiózł z Moskwy, zostały skradzione.
Kilka dni po zdarzeniu Daniyar Moldashev zniknął – jego telefon komórkowy nie odpowiadał, nie było go również w domu. W dniu 30.03.2011 r. redakcja gazety „Golos Respubliki” oficjalnie poinformowała o zniknięciu Daniyara Moldasheva. Wieczorem tego samego dnia Daniyar Moldashev skontaktował się i oświadczył, że znajduje się w Mińsku (Białoruś). Szczegóły zdarzenia nadal pozostają niejasne. Przypuszczalnie Daniyar Moldashev został zawieziony do Republiki Białorusi przez funkcjonariuszy służb specjalnych Kazachstanu.
Próba porwania Aynura Kurmanova w Moskwie
W dniu 15.12.2012 r. funkcjonariusze Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Kazachstanu podjęli próbę uprowadzenia Aynura Kurmanova, współprzewodniczącego Ruchu Socjalistycznego Kazachstanu i wiceprzewodniczącego związku zawodowego „Zhanartu”. Zdarzenie miało miejsce na Placu Rewolucji w Moskwie, gdzie Aynur Kurmanov wraz ze swoimi rosyjskimi kolegami zorganizował wiec Partii Komunistycznej. Podczas mitingu, Aynur Kurmanov poinformował publicznie o zbliżającym się wiecu, zaplanowanym na dzień 16.12.2012 r., poświęconym rocznicy strzelania do uczestników pokojowej demonstracji robotników w kazachstańskim mieście Zhanaozen. Po przemowie, pięciu niezidentyfikowanych mężczyzn w cywilnych ubraniach próbowało siłą odciągnąć go od mitingu. Jednocześnie nie okazali oni żadnych dokumentów, a funkcjonariusze rosyjskiej policji nie interweniowali.
Nielegalne działania nieznanych sprawców udało się przerwać dzięki obecnym na wiecu działaczom. Okazało się, że napastnicy to funkcjonariusze Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Kazachstanu i pracownicy Ambasady Kazachstanu w Federacji Rosyjskiej.
Natychmiast po tym zdarzeniu dyrektor wykonawczy ogólnorosyjskiego ruchu „O prawa człowieka” Lev Ponomaryov i deputowany do Dumy Państwowej Ilja Ponomaryov zwrócili się do szeregu instytucji państwowych Federacji Rosyjskiej z oświadczeniami i wnioskami. W dniu 17.01.2013 r. Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej oznajmiła obrońcy praw człowieka Lwu Ponomaryovowi, że strona kazachstańska nie składała wniosków o aresztowanie i ekstradycję Aynura Kurmanova.
W dniu 28.01.2013 r. eurodeputowany Paul Murphy zwrócił się do rządu Federacji Rosyjskiej z oświadczeniem: „Aynur Kurmanov, obawiając się o swoje życie i wolność, był zmuszony przenieść się czasowo do Rosji, gdzie nie łamał lokalnych przepisów prawa. Próba porwania go w Moskwie przez kazachstańskie służby specjalne jest aktem politycznym, związanym bezpośrednio z jego działalnością związkową oraz z walką o uwolnienie skazanych robotników naftowych i liderów organizacji pracowniczych Kazachstanu”. Poseł do Parlamentu Europejskiego powiedział również, że na terenie Kazachstanu Aynur Kurmanov może być ścigany karnie z pobudek politycznych. Obecnie incydent badają rosyjskie organy ścigania.
Nie tylko Kazachstan, ale również inne kraje postsowieckie wysłały międzynarodowy list gończy za wieloma kazachstańskimi działaczami opozycyjnymi. To po raz kolejny potwierdza, jak blisko współpracują ich służby specjalne. Działacze społeczeństwa obywatelskiego i politycy opozycyjni mówią jednym głosem: bardzo niebezpieczna jest ekstradycja z Europy osób, które w Kazachstanie zostały skazane zaocznie z przyczyn politycznych. Przede wszystkim dotyczy to ekstradycji do któregokolwiek kraju postsowieckiego. Marat Zhanuzakov, polityk opozycyjny, który obecnie reprezentuje skazanego za „podżeganie do nienawiści społecznej” Vladimira Kozlova, w komentarzu dla Fundacji „Otwarty Dialog” zwrócił uwagę na nielegalne praktyki kazachtańskich służb specjalnych, które mogą stanowić zagrożenie dla przeciwników rządu mieszkających za granicą. Mikhail Sizov, były przewodniczący Komitetu Koordynacyjnego niezarejestrowanej partii „Alga!”, wyraził opinię, że zamiast prawdziwego zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, głównym wektorem działań służb specjalnych jest „kontrola opozycji, tłumienie dysydentyzmu, tworzenie dokumentacji i dowodów kompromitujących polityków opozycyjnych, liderów i działaczy”. Mikhail Sizov również wspomniał o ryzyku tortur i zmuszania do złożenia korzystnych dla władzy zeznań przez służby bezpieczeństwa Kazachstanu.
Analitycy „EurasiaNet” również informują o współpracy służb specjalnych państw poradzieckich, w wyniku której osoby prześladowane z powodów politycznych są ekstradowane do krajów, gdzie grożą im tortury. Wspominają również, że Federacja Rosyjska i Republika Kazachstanu wydają Uzbekistanowi uchodźców z Andiżanu (Uzbekistan), gdzie w dniu 13.05.2005 r. wojska rządowe otworzyły ogień do protestujących, zabijając od 150 do 1000 cywilów. Rosyjska organizacja praw człowieka „Memoriał” podejrzewa, że Moskwa pozwala władzom uzbeckim przesłuchiwać i grozić uzbeckim uchodźcom przebywającym w areszcie w Rosji.
Organizacja praw człowieka „Human Rights Watch” zauważa, że kraje członkowskie WNP i SOW są zobowiązane do ochrony praw zatrzymanych, ponieważ dokumenty regulujące kwestie ochrony praw człowieka ONZ mają prymat nad dwustronnymi i regionalnymi umowami dotyczącymi ekstradycji. Analityk „Human Rights Watch” dla Azji Centralnej Steve Swerdlow oświadczył: „Niestety, większość elit rządzących w przestrzeni poradzieckiej aktywnie sprzeciwia się realizacji swoich zobowiązań w dziedzinie praw człowieka i uchodźców, chociaż taki obowiązek wynika jasno z odpowiednich przepisów prawa międzynarodowego”.
Walka o władzę w Kazachstanie nigdy nie wpisywała się w typowe ramy cywilizowanej konkurencji politycznej. W ciągu całego okresu niepodległości, państwem rządzi jeden człowiek – Nursultan Nazarbayev. W kraju brak jest pluralizmu politycznego. Ulubioną metodą walki z przeciwnikami i krytykami reżimu jest ściganie karne na podstawie sfabrykowanych dowodów.
Przywódcy opozycji są zmuszeni ukrywać się poza granicami państwa. Oficjalna Astana podejmuje próby (bardzo często nielegalne) sprowadzenia ich z powrotem do Kazachstanu, gdzie czeka ich nieuchronnie kara wieloletniego pozbawienia wolności. Jednak w większości przypadków takie próby okazują się bezskuteczne, ponieważ po stronie kazachstańskich uchodźców politycznych stoi prawo międzynarodowe oraz kiepski wizerunek międzynarodowy samego Kazachstanu.
Tak więc, „Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania” mówi wyraźnie, że: „Żadne umawiające się państwo nie wydali, nie zawróci (‘refouler’) ani nie ekstraduje żadnej osoby innemu państwu, jeżeli istnieją poważne podstawy, by sądzić, że może jej tam grozić poddanie torturom”. „Europejska Konwencja o ekstradycji” zakazuje ekstradycji oskarżonych o przestępstwa polityczne. Taki sam zakaz ma zastosowanie w przypadku, gdy strona wezwana do ekstradycji ma poważne podstawy, aby sądzić, że wniosek o ekstradycję za przestępstwo pospolite został złożony w celu ścigania lub ukarania osoby ze względu na jej poglądy polityczne.